Bernard Bernard
885
BLOG

„Moje Westerplatte”

Bernard Bernard Polityka Obserwuj notkę 8

Izraelscy komandosi składają przysięgę w symbolicznym miejscu – na wzgórzu Massada, które w czasie żydowskiego powstania przeciw Rzymianom było twierdzą niemal nie do zdobycia. Jednak po kilkuletnim oblężeniu i usypaniu rampy Rzymianie zwyciężyli. Grecy mają Termopile, a Polacy Westerplatte. Wszystkie te miejsca są symbolami bohaterstwa, poświęcenia, odwagi. A jednocześnie są miejscami przegranych bitew. Massada padła, obrońcy Termopil zostali pokonani, Westerplatte się poddało. Jednak wszystkie te miejsca stały się mitem, zalążkiem legendy, symbolem przemawiającym ku przyszłości. Dziś Westerplatte jest metaforą postawy życiowej, obrony systemu wartości, ostatniej reduty.

Wiele tysięcy Polaków uczestniczyło w Warszawie w Marszu Pamięci. Zostali porównani do faszystów, opluci, już nie tylko dosłownie przez agresorów obecnych na miejscu, lecz przede wszystkim przez środki masowego ogłupiania. Opluci, napiętnowani, wyszydzeni i wykluczeni. Wykluczona i opluta została również pamięć, i to nie tylko o śp. prezydencie Lechu Kaczyńskim, lecz o wszystkich ofiarach. Bo w intencji wszystkich ofiar odbywał się ten marsz i w intencji wszystkich ofiar odbywały się poprzednie marsze i w intencji wszystkich ofiar odprawiane były msze święte i upamiętnienia wszystkich ofiar domagali się czuwający tam ludzie.

Jak pisał poeta „To co nas podzieliło – to się już nie sklei”. I choć kiedyś słowa te wydawały się może zbyt surowe, dziś nie widzę takiej możliwości. Dziś salon w swych różnych mutacjach pokazuje prawdziwą twarz. „Się już nie sklei”, bo i jak mogłoby się skleić? Z Kolendą , Pochanke, Wajdą, Olejnik, Tuskiem, Niesiołowskim, Komorowskim? Czy jest możliwy sojusz bata z dupą? Antylopy z krokodylem?

Dziś warto przypomnieć słowa papieża. Choć skierowane do katolików, niosą w sobie uniwersalne przesłanie do wszystkich ludzi poszukujących prawdy i stających w jej obronie, w obronie wartości którym chcą być wierni. Dziś tym Westerplatte dla wielu jest pamięć. Pamięć zacierana przez służby porządkowe które pod osłoną hufców policji pospiesznie usuwają wieńce, gaszą znicze i jeszcze gorące wyrzucają do worków na śmieci. Cóż za symboliczne okazanie pogardy rodakom, ale też tym którzy zginęli pod Smoleńskiem...

 

Słowa wypowiedziane na Westerplatte w 1987 roku przez papieża Jana Pawłą II, na dwa lata przed upadkiem komunizmu...

Wiemy, że tu, na tym miejscu, na Westerplatte, we wrześniu 1939 roku, grupa młodych Polaków, żołnierzy, pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego, trwała ze szlachetnym uporem, podejmując nierówną walkę z najeźdźcą. Walkę bohaterską.

Pozostali w pamięci narodu jako wymowny symbol. Trzeba, ażeby ten symbol wciąż przemawiał, ażeby stanowił wyzwanie dla coraz nowych ludzi i pokoleń Polaków.

Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje "Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można "zdezerterować".

Wreszcie - jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i "obronić", tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych.

Bernard
O mnie Bernard

Niezośna lekkość wolności słowa rezerwowa: http://www.wolnoscslowa.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka