Samobój Platformy, szansa PiS?

Media doniosły, że właśnie dzisiaj (co za zbieg okoliczności!) rzeszowska prokuratura zakończyła śledztwo przeciw Mariuszowi Kamińskiemu. To ta sama prokuratura, która w nieco zaskakujących okolicznościach podjęła działania przeciw Kamińskiemu w momencie najdogodniejszym (co za zbieg okoliczności!) dla Donalda Tuska, co dało pretekst do usunięcia szefa CBA ze stanowiska.

Śledztwo zakończono właśnie dzisiaj. Właściwie to zakończenie przyspieszono, bo pierwotnie miało zakończyć się w sierpniu (co za zbieg okoliczności!). Jeszcze w kampanii da się to nagłośnić. Nieomal wskazać na kogo mają głosować wyborcy. Czy sytuacja jest aż tak tragiczna, że chwytają się takich sposobów? A to nie jedyny takie działania. Przypominam Blidę i "po trupie" do Belwederu. Premier Tusk wysłał listy do służb mundurowych (na ich koszt jak wieść gminna niesie) by zaprzeczyć programowi Platformy. Listy pisze też pani Hall, chyba by przekonać że 8% to to samo co 30% itd. itd.

Jeśli spin-doktorzy Platformy liczą na korzyści z tego faktu to popełniają błąd. W ten sposób wraca do tzw. debaty publicznej afera hazardowa, bo zarzuty przeciw Kamińskiemu były z tym łączone przez stronników Kamińskiego. Rycho, który wyciął kawał lasu i staruszka, ciągana do sądu za zbieranie chrustu... Miro - skarbnik PO z dzikiego kraju... Arogancki Rosół ustawiający konkurs w Toto-lotku. Grzecho spotykający się na lotnisku, Zbycho, szef klubu PO, na cmentarzu, itd.

PiS tylko nie może przesadzić. Ludzie z bezpośredniego otoczenia prezesa Kaczyńskiego, on sam, ścisły sztab muszą utrzymać nerwy na wodzy... Ale wypowiedzieć może się sam Kamiński, lub np. Jacek Kurski. A afera hazardowa to dla Platformy bagno...