Taka reklama filmu właśnie wydanego na DVD leci sobie w „pierwszym radiu informacyjnym”. W zasadzie radio specjalizuje się w lewicowym oglądzie świata z mocnym przechyłem propagandy homoseksualnej, choć od czasu do czasu przypinają sobie jakiś bardziej prawicowy kwiatek do czerwonego kożucha. A Tok FM poleca ów film.
Filmu nie oglądałem w kinie, nie mam też zamiaru kupować DVD. Zaczekam na emisję w telewizji, lub wyprzedaż gazetowych „insertów”, gdzie niewątpliwie trafi, tak jak trafił film o Guevarze. Nie wiem czy film jest dobry, czy słaby. Natomiast reklama budzi we mnie skrajnie negatywne odczucia. Wiem kim byli Baader i Meinhof. Wiem czym była Frakcja Czerwonej Armii (RAF). Reklama: „pasja za którą płaci się życiem” jest czymś uwłaczającym. Życiem zapłaciły ofiary owej „pasji” i nie ma tu nic do rzeczy kim ich ofiary były. Los zbrodniarzy z RAF nie wywołuje we mnie współczucia, tak jak nie współczuję Guevarze, czy stalinowskim mordercom „wyczyszczonym” przez innych stalinowskich morderców, którzy okazali się sprytniejsi, lub bardziej zbrodniczy. Tak samo jak nie współczuję hitlerowcom zamordowanym przez innych hitlerowców. Noc długich noży nie miała pozytywnych bohaterów.
Jako ludzie mają prawo do pokuty, ekspiacji i nawrócenia. Jako bohaterowie popkultury zasługują tylko na potępienie.
Nie wiem jakie jest nastawienie filmu. Reklama sugeruje, że główni bohaterowie – Baader i Meinhof to ludzie pełni pasji (ideałów?), którzy niestety zbłądzili na manowce. Nie zgadzam się na taką wizję świata. Nie zgadzam się na cywilizowanie zbrodni i oswajanie morderców. Nie zgadzam się na odczarowywanie zbrodniarzy. Nie zgadzam się na „pasję za którą płaci się życiem”. Nie zgadzam się na koszulki z Guevarą, ani apologię KPPowców nawet jeśli towarzysze z Kominternu wyprawili ich na tamten świat. Nie! „potwór powinien mieć twarz potwora”. Ja też „nie wytrzymuję takich hybryd”. Nie!
Niezośna lekkość wolności słowa rezerwowa: http://www.wolnoscslowa.blogspot.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka