Bernard Bernard
66
BLOG

Kto zapłaci za stocznie?

Bernard Bernard Polityka Obserwuj notkę 34

Dziś mija termin zapłaty za stocznie. Jeśli pieniądze wpłyną, rząd ogłosi sukces. Rąsia, klapa, buźka goździk. Co prawda ciągle nie wiadomo kto tak naprawdę kupił stocznie i dlaczego w taki sposób, ale przecież nie o to chodzi by wiedzieć co się komu sprzedaje. Ekspedientka w sklepie też nie prosi o dowód gdy sprzedaje pół litra i słoik ogórków. No, ostatnio czasem prosi, ale tylko tych którzy wyglądają na małolatów, a ludzie z Bliskiego Wschodu byli raczej pełnoletni. Zresztą jeśli naprawdę będą budować statki nikt o to nie będzie miał pretensji.

Dopóki pieniądze nie wpłyną media będą się zastanawiać – zapłacą, nie zapłacą. Czas mija o północy. Może specjalny serwis o 23:50, bezpośrednia relacja sprzed siedziby NBP na Placu Powstańców, a może nawet sprzed opustoszałego Sejmu - oświetlony budynek będzie się ładnie komponował. Kancelarii Premiera lepiej w to nie mieszać. Jeszcze się Nowak z Arabskim obrażą i będzie kłopot, jak z „Rzepą” i wywiadami Tuska. Niewątpliwie podczas głównych programów informacyjnych ok. 18-20 wszyscy będą czekać i się zastanawiać. Przelali? Nie przelali? Przeleją? A może inwestor przywiezie pieniądze furgonetką, gotówka w banknotach o niskich nominałach?

Jest jeszcze parę godzin. Zapewne już teraz PRowcy w przepastnych gabinetach Kancelarii Premiera które uzyskali po likwidacji biblioteki (po co komu książki) wymyślają nowe scenariusze, rozpatrując obie możliwości. Jak zdyskontować sukces prywatyzacji przez inwestora no-name, i ewentualnie jak klęskę zwalić na innych, bo przekuć w sukces chyba nawet Arabski z Nowakiem nie dadzą rady.

Gdyby brakowało im pomysłów, może warto podpowiedzieć kilka własnych. Na początek:
- Wszystkiemu winien jest PiS i Jarosław Kaczyński. Można mimochodem wymienić prezydenta, sopocką kancelarię prawną i napomknąć o Jacku Kurskim.
- Tajemnicze Stowarzyszenie Obrony Stoczni. Ale to karta już trochę zgrana, choć oczywiście wciąż do wykorzystania. Nie wolno zapomnieć że i tak wszystkiemu winny jest PiS i Kaczyński.
- Związki zawodowe w Polsce. Związkokracja przeraża inwestorów, można podać kilka przykładów z kopalń, szpitali, hut, a przede wszystkim stoczni. Koniecznie nawiązać do tajemniczego stowarzyszenia obrońców i wspomnieć że i tak wszystkiemu jest winny PiS i Kaczyński.
- Można zwalić na tajemniczą konkurencję z zagranicy, która chce zamknąć nasze stocznie by promować swoje. Może koncerny koreańskie albo chińskie? Temat niebezpieczny, bo stocznie mają nasi partnerzy w UE, więc oficjalnie tego się powiedzieć nie da, trzeba to wypuścić jako nieoficjalną wypowiedź, przez jakieś przyjazne medium. Może TVN24? Ale ten punkt niech będzie ostatnia deską ratunku. Ale i tak winny jest PiS i Kaczyński.
- Jeśli nic nie pomoże, w ostateczności winnym może okazać się minister Grad, ale tylko dlatego że nic się nie dało zrobić bo wszystko zawalił PiS i Kaczyński. Grad nie jest więc winny, ale jako człowiek honoru podaje się do dymisji i odchodzi. A wszystko przez PiS i Kaczyńskiego.
- Na koniec trzeba oczywiście powiedzieć że wszystkiemu winny jest PiS i Kaczyński.

Parę miesięcy temu minister Grad po swoich przegranych negocjacjach w UE które doprowadziły do praktycznej likwidacji przemysłu stoczniowego ogłosił to 90% sukcesem. Co by było gdyby sukces był 100%???
 

Bernard
O mnie Bernard

Niezośna lekkość wolności słowa rezerwowa: http://www.wolnoscslowa.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Polityka