https://www.zawszepomorze.pl/artykul/14739,tiktok-najpierw-zawiesil-a-potem-przywrocil-konto-najmlodszej-dziennikarki
Sara Małecka-Trzaskoś, najmłodsza polska dziennikarka (czy "dziennikarka"?), ma akredytację sejmową, stałą przepustkę do Sejmu i przeprowadza wywiady z ważnymi politykami.
Wczoraj przypadkiem trafiłyśmy z Córcią na stronę Piotra Wielguckiego:
https://www.patrzymy.pl/kto-zatrudnil-najmlodsza-dziennikarke-i-pozwolil-na-akredytacje-razaco-lamiac-prawo/
Refleksje Piotra Wielguckiego w znacznej części pokrywają się z moimi własnymi.
- Kto udzielił akredytacji dziewczynce i na jakiej podstawie?
- Czy jest zatrudniona jako dziennikarka/gdzie?
- Jeśli jest, czy nie jest to złamanie prawa (nie wolno zatrudniać dzieci)?
- Jeśli nie jest - na jakiej podstawie uzyskała akredytację?
- Czy dziewczynka dostaje honorarium/inną formę wynagrodzenia i czy rozlicza się z fiskusem (lub jej pracodawca/mocodawca)?
- Jeśli jest dziennikarką jak inni dziennikarze - obowiązuje ją prawo prasowe, prawo pracy, kodeks karny i cywilny.
- Jeśli nie jest - i prawo jej nie obowiązuje - akredytacja jest nielegalna.
Itd., itp.
Można tak długo...
Dziecko pęta się po parlamencie, zadając posłom pytania - posłowie udają, że traktują ją poważnie. Przy okazji chcą ugrać coś w oczach swoich wyborców - czemu nie wykorzystać również dziecka, które plącze się po korytarzach sejmowych z akredytacją dziennikarską...
Zabawne, oryginalne, sympatyczne, niewinna zabawa, taki oddech w pracy...
Czemu w to nie wejść?
......................
Jednak sprawa jest bardziej poważna, niż to na pozór wygląda.
Signum temporis.
Homo ludens musi się bawić - czym się da.
Zabawa, infantylizacja, gra pozorów, robienie wody z mózgu.
W tle - ideologia.
........................
Nikt nie mówi przecież - ależ to tylko taka zabawa z przymrużeniem oka!
Nikt nie mówi - ależ komu to szkodzi, że sympatyczne dziecko bawi się w dorosłego - a niech się uczy... Co w tym złego? A że w parlamencie - ojtamojtam....
Wręcz przeciwnie!!!
Sprawa ma być traktowana ze śmiertelną powagą. To nie jest żadna zabawa - dziewczynka ma prawo do akredytacji, do bycia dziennikarką, do zadawania pytań posłom, ministrom i premierom!!!
Sarę należy dawać za przykład!!!
Interweniuje dwóch rzeczników Praw Dziecka, przewodniczący Komisji d/s Pedofilii.
Ojciec dziewczynki: "- Konto Sary zostało przywrócone oficjalnie ok. godz. 11 po interwencji dyrektora TikToka na region Europy Środkowej, Rafała Drzewieckiego. Usłyszał on w Radio TokFM wywiad prezeski Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która stwierdziła, że to, co robi Sara należy dawać za przykład. Wielka w tym rola była także Rzeczniczki Praw Dziecka Moniki Horny-Cieślak i byłego RPD, Marka Michalaka oraz Błażeja Kmieciaka, b. przewodniczącego Komisji ds. Pedofilii
Franciszek Małecki-Trzaskoś
.......................
No cóż - Piotr Wielgucki ma rację.
Jeśli to na poważnie - i dziewczynka pracuje jako dziennikarka - to jest to nielegalna praca dziecka w szarej/czarnej strefie (dziewczynka nie może samodzielnie rozliczać się z fiskusem).
Albo-albo.
Polski Sejm promuje nielegalną pracę dzieci !!!
Udziela nielegalnej akredytacji pracującemu nielegalnie nieletniemu dziecku. Rzecznik Praw Dziecka walczy o nielegalną pracę dzieci.
Jeśli się powiedziało A - trzeba i B.
..................
No cóż - miało być w Sejmie przedszkole, kąciki zabaw dla dzieci....
To dzieci mogą też pracować jako dziennikarze - czemu nie?
Następny krok - dzieci na posłów!!!
Pytanie tylko - kiedy?
:)
Bawmy się - i uśmiechajmy!
Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka