obywatel telewidz

... Telewidzu?! Obudź się!

Jestem obywatelem III RP . Nie mam co do tego żadnych wątpliwości i mogę to udowodnić, bo  nie tylko mam dowód osobisty i paszport, ale przede wszystkim tutaj w naszym kraju, w naszej Ojczyźnie płacę podatki. 

Dlaczego zatem nie mogę obserwować obrad najwyższej władzy ustawodawczej, czyli Sejmu RP? Dlaczego nie mogę? Bo muszę rano wstać do pracy! A nasz Sejm ostatnio permanentnie obraduje w nocy! Czy to jest normalne?!

Dlaczego ja, zwykły obywatel nie mogę dowiedzieć się bezpośrednio, bez subiektywnego skrzywienia relacjonującego redaktora, kto, co i dlaczego mówił w Sejmie?! Czy jako obywatel swojego państwa nie mam ku temu prawa?!

Rozumiem, że Sejm zaczyna dziś pracę o godz 11, bo Prezes musi się wyspać. (dawniej zaczynał o 9:00), ale dlaczego Sejm nie kończy pracy po dobranocce?!

Wobec pilnego trybu pracy wysokiej izby, mamy do wyboru, albo spać godzinkę na dobę, albo zdać się tylko i wyłącznie na relację stronniczych  mediów.

Ale te już niedługo przestaną być stronnicze! Staną się po prostu jednostronne. Wobec likwidacji mediów publicznych gwałtownie wzrośnie oglądalność Polsatu czy TVNu. Gwarantowany przekaz po linii i na partyjnej bazie spowoduje gwałtowną zmianę w mediach prywatnych. Media rządowe będą prezentować w ciepłym świetle światłe pomysły ekipy rządzącej no to z mediów prywatnych zapewne znikną politycy rządzący RP III+.  Jakaś równowaga musi być! Wszak już to przerabialiśmy za nieboszczki IV RP.

Wówczas jednak Prezes był młodszy i jeszcze bawił się w zachowanie jakichś tam pozorów. Dziś już nie ma czasu. Dziś pozory precz! Precz z fachowcami! Precz z konkursami czy jakąś kadencyjnością czy niezależnością władz.  Kryterium BMW górą! (dla niewtajemniczonych Bierny, Mierny, ale Wierny). Merytoryczny poziom prezesa, zarządu PTR czy PRR (Polskia Telewizja Rządowa i analogiczne radio) nie mają żadnego znaczenia. Zapewniając sobie osłonę medialną (słowo osłona zapewne przypadkiem sugeruje jakieś ukrywanie czy maskowanie) jednocześnie możemy zapewnić  godziwą, choć niepewną posadę kolejnemu patriocie. A jeśli poziom PTR szybko nie dorówna poziomowi TV Trwam czy TV Republika to kolesia szybciuteńko się wymieni na bardziej posłusznego władzy. 

Cieszy się zapewne dziennikarska młodzież, bo oto otwiera się przed nią niepowtarzalna szansa zdobycia cennej posady w rządowym radiu lub TV. Przy odpowiednim poziomie wydalania wazeliny będą mieli szansę nawet utrzymać taką posadę przez parę lat. Szkoda tylko, że mają marne szanse na dużą oglądalność a co za tym idzie rozpoznawalność i zdobycie szacunku u słuchaczy czy telewidzów.  Bo gdyby przypadkiem na taką próbę zdobycia twarzy się zdobyli to posadę raz dwa stracą. No i muszą zapomnieć o jakichś mrzonkach bycia czwartą władzą. Najważniejsze kryterium to lojalność!