Prezydent Duda i jego ministrowie mówią różne rzeczy bardziej lub mniej zabawne. Mówią np, że wybór sędziów TK był dokonany z naruszeneim prawa. Natomiast nie mówią kto tę niezgodnść z prawem stwierdził i jakie miał ku temu orzekaniu prawem przyznane prerogatywy.
Prezydent jest władzą wykonawczą i nie ma prerogatyw do wyrokowania czy coś jest zgodne z prawem czy też nie jest!
Być może mają takie prawo Putin, albo Łukaszenko, ale Prezydent RP nie!
PiSowska większość podjęła kuriozalne pseudo uchwały o braku mocy prawnej uchwał sejmu poprzedniej kadencji. Zapomniała natomiast podać podstawę prawną takich uchwał, Kto i gdzie, w jakim akcie prawnym daje sejmowi kompetencje do rozstrzygania czy coś jest zgodne z prawem, czy też nie?
Sejm jest władzą ustawodawczą, może i musi kierować się tylko prawem. Ani konstytucja, ani żadna ustawa nie dają mu kompetencji do orzekania czy jakikolwek akt prawny jest zgodny z prawem, czy też nie! Może prawo tworzyć i zmieniać, ale nie może wyrokować o zgodności z konstytucją lub wcześniej ustanowionym prawem.
Orzekanie zgodności z konstytucją i ustanowionym na jej podstawie prawem w państwach demokratycznych jest wyłączną kompetencją władzy sądowniczej.
W demokratycznym państwie prawa, w przypadku sporu, tylko prawomocny wyrok sądu decyduje o tym czy coś jest zgodne z prawem, czy też nie.
Szkoda, że Prezydent Duda tak oczywistych zasad nie przestrzega, chociaż domniemuję, że je zna i rozumie. Przyczyną jest oczywiście wola jego pryncypała. Prezes Kaczyński jest przesiąknięty PRLem. Dla niego najważnieszą władzą w państwie jest władza partyjnego sekretetarza, czyli w jego mniemaniu jego własna. Prezes nie rozumie zasad działania demokratycznego państwa. Uważa je tylko za fasadę przygrywającą ukyte za nią rozgrywki różnych grup interesów.
Cała "walka" o Trybunał Konstytucyjny dowodzi o głębokim przekonaniu PiSowskiej większości w Sejmie, że demokracja, niezależne sądownictwo to tylko pozory dla głupiego tłumu. Dążąc za wszelką cenę do obsadzenia w Trybunale jak największej liczby "swoich" sędziów dają temu przekoniu najlepszy, bezwstydny wyraz. Jednocześnie obrażając całą trzecią władzę imputując jej stronniczość lub wręcz głośno wyrażając przekonanie o jej upolitycznieniu.
Prezes otaczając się miernotami nabył przekonania o własnej genialności a jednocześnie każdy wyraz sprzeciwu wobec jego koncepcjom traktuje jako atak personalny. Nie jest w stanie zrozumieć, że opozycja walczy o demokrację o normalne państwo, a on ciągnie Rzeczpospolitą w stronę patyjnej dyktatury. W stronę najlepiej znanego mu ustroju, który kojarzy mu się z czasami beztroskiej młodości, a może ku wzorcom nieznacznie tylko starszym.
Chęć popdporządkowania sobie władzy sądowniczej jest najlepszym dowodem na to, że może już niedługo wyroki sądów będą kwestionowane przez ludowe trybunały. Na razie rolę trybunału ludowego sądzącego nie zgodnie z prawem tylko ze swoim widzi mi się podjął prezydent Duda i posłowie rządzącej sejmowej koalicji.
zbanowali mnie:
Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła. Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - sam nie wie, pewnie się naraziłem :) Aleksander Ścios - kto go dziś pamięta to wie. Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka