Któż to odkrył prawo, że gorszy pieniądz wypiera lepszy? Hm, chyba sam Mikołaj Kopernik! Nie wnikając w istotę tego prawa potraktuję je mniej naukowo a bardziej potocznie.
Widzimy oto dymisje Radosława Sikorskiego, Bartłomieja Sienkiewicza, Vincenta Rostowskiego. Wymieniam tylko tych trzech, bo innych mi nie szkoda.
Rzadko mamy okazję poznać prywatne rozmowy ludzi ze świecznika. Nagrane rozmowy z udziałem tych trzech polityków były szokiem dla wielu Polaków. Szokiem, gdyż okazali się zwykłymi ludźmi nie stroniącymi od wulgaryzmów i zadziwiająco trafnie oceniającymi rzeczywistość.
Pozbawione kontekstu, wybrane fragmenty tych rozmów stały się źródłem pospolitego hejtu. Podobnie jak w przypadku rozmowy wicepremier Bieńkowskiej z szefem CBA Wojtyniukiem.
Postawiona przez Sienkiewicza diagnoza o tylko teoretycznie istniejącym państwie powinna raczej zapewnić mu awans niż wypchnąć go z grona ludzi mających wpływ na kształtowanie naszej rzeczywistości.
Sikorski rozmawiając z Rostowskim wygłosił sławne zdania dosyć dobrze charakteryzujące nasze stosunki z zamorskim mocarstwem. Pamiętajmy, że te słowa zostały wypowiedziane w prywatnej rozmowie w trakcie służbowej kolacji. Zapłaciliśmy za nią jako podatnicy wszyscy, ale i tak płacimy im pensje i pokrywamy ich wszystkie wydatki. Czy powinni zamiast wykwintnej kolacji jeść kaszankę bez ogórka? Rostowski podpadł wielu, ale czyż nie jemu zawdzięczamy przejście, praktycznie suchą nogą, przez kryzys, który wstrząsnął większością Europy?
Z większości nagranych rozmów bije w uszy rzeczywista troska o stan Rzeczypospolitej!
Nie szkoda mi natomiast zupełnie prokuratora Seremeta, który dzięki PiSowi może zachować swój stołek. To oczywiste, że z zewnątrz wszystko wydaje się prostsze. Jednak z działania prokuratury nie jest zadowolony praktycznie nikt!
Gdy w 2005 roku PiS zdobył władzę liczyłem na szybką naprawę władzy sądowniczej i wymiaru sprawiedliwości. Szybko jednak okazało się, że zamiast głębokich zmian systemowych po prostu podporządkowano prokuraturę politykom jeszcze bardziej. PO likwidując teoretycznie zależność prokuratury od polityków nie zadbała o właściwe umocowanie prawne Prokuratora Generalnego. Paradoksalnie nie winię jej za to, bo wymagałoby to zmian w konstytucji, a dzisiejsza totalna opozycja nie zwraca uwagi na merytoryczność propozycji tylko neguje je z zasady.
Tkwimy w klinczu!
Ech, nic nie jest proste! Ale szkoda mi tych ludzi, którzy godząc się z infamią, usiłują uratować Platformę przed ostatecznym zejściem. Zejście Platformy oznacza przejęcie rządów w państwie przez populistów. Oznacza zahamowanie tempa wzrostu wszystkich wskaźników pokazujących, że obiektywnie zmierzamy w dobrym kierunku.
Nadchodzą ciężke czasy! Zamist ludzi trafnie oceniających rzeczywistość nadciąga nieznane!
zbanowali mnie:
Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła. Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - sam nie wie, pewnie się naraziłem :) Aleksander Ścios - kto go dziś pamięta to wie. Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka