BePiotr BePiotr
280
BLOG

przełom w kampanii

BePiotr BePiotr Polityka Obserwuj notkę 6

Długo oczekiwany moment nareszcie nastąpił. Najnowszy spot kandydata Dudy "Dobra zmiana" niewątpliwie rozwieje wszystkie wątpliwości, który z kandydatów będzie lepszym prezydentem III RP.

W pierwszych scenach komitet wyborczy udowadnia, że nie brakuje mu środków i pokazuje znane sceny z urzędującą głową państwa. Zabieg ten niewątpliwie ma pokazać Bronisława Komorowskiego jako stanowczego polityka i zerwać z  gdzieniegdzie rozpowszechnianym mitem, że jest nieporadnym safandułą. Jednocześnie dowodzi szczodrości PiSu, aczkolwiek narracja jest urywana i coś kiepsko z jakością. Wstęp sprawia wrażenie, jakby nadgorliwy cenzor pchał się nachalnie z nożyczkami, aby uniknąć szerszego kontekstu.

Następnie kamera sugestywnie pokazuje biało-czerwoną flagę powiejającą nad ruinami, by poprzez obraz centrum, gdzie tradycja splata się z wysokościowcami, zapewne zbudowanymi w większości za rządów PO, po chwili wrócić do Grobu Nieznanego Żołnierza.

W tym pięknie zadbanym i utrzymanym otoczeniu każdego może ogarnąć patriotyczne wzruszenie, na widok młodego chłopca patrzącego z podziwem na pięknie maszerujących żołnierzy. W zasadzie mógłby zacząć śpiewać patriotyczną piosenkę, ale formuła spotu rządzi się swoimi prawami!

Swoją drogą czy to ten sam młody aktor, który zaczepiał PBK na spacerze? Podobieństwo fryzury chyba nie jest przypadkowe? W takim spocie nic nie może być przypadkiem!

Precz z dygresjami, bo oto do licznych uśmiechniętych, zadumanych i zadowolonych Polaków zbliża się nieuchronnie kandydat Andrzej Duda - konsyliacyjny kandydat Jarosława Kaczyńskiego. Aby jednak zerwać z krążącymi również gdzieniegdzie (jakie to fajne słowo) legendami o jego mamisynkowatości, albo wręcz pantoflarstwu, widzimy Andrzeja Dudę w niezwykle zaskakujących scenach i pozach.

Oto młody, nowoczesny kandydat cmoka dłoń wręczającej mu kwiaty małolaty. Piękna scena, prawda?! Niewątpliwie kandydat postanowił odważnie sparodiować swojego mentora, powszechnie znanego z tradycyjnego zwyczaju cmokania pośpieszenie wysuwanych ku niemu niewieścich dłoni. Kandat wykazał się przy tym podwójną odwagą, bo gdybym miał małoletnią córkę i zobaczył, że wypudrowany, śliski facet liże jej dłoń to  prawdopodobnie bym mu przywalił! Może nie jest śliski, ale takie bym zapewne miał odczucie.

W finałowej scenie kandydat pręży się dumnie z grymasem stanowczości na twarzy. Ta bohaterska postawa i ten grymas przywołały do mej pamięci widziane na filmach i zdjęciach dumne postawy i grymasy dyktatorów z pierwszej połowy ubiegłego wieku.

Myślę, że ten spot pokazuje dobrze, że Andrzej Duda może być dumnym, stanowczym przywódcą naszego kraju, a kiedy będzie trzeba też będzie umiał właściwą dłoń ucałować.

Ot, prezydent jakiego nam potrzeba!

 

 

BePiotr
O mnie BePiotr

zbanowali mnie: Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła. Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - sam nie wie, pewnie się naraziłem :) Aleksander Ścios - kto go dziś pamięta to wie. Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka