Gdy napiszę notkę na temat kandydata Dudy to nikt nie chce na jego temat rozmawiać. Zdecydowana większość komentatorów zaczyna natychmiast wypowiadać się na temat urzędującej głowy państwa. Jaki to PBK jest nieestetyczny i jaki to obciach głosować na takiego WSIowego chłopa.
Dlaczego tak jest? Czyżby Andrzej Duda był niewdzięcznym tematem rozmowy? Notowania kandydata systematycznie rosły i osiągnęly już poziom poparcia jego politycznego zaplecza. Można przyjąć założenie, że wszyscy wyborcy PiSu będą na niego głosować. Ale czy jeszcze ktoś więcej?
Dlaczego tak jest? Młody, przystojny (kwestia gustu), nieźle wykształcony, elokwentny - długa lista zalet stawiana w opozycji do rubasznego gajowego Bronka. Bronka skażonego na dodatek ciemnymi powiązaniami ze służbami wywodzącymi się z czasów PRLu i skalanymi, niby nie, ciemnymi interesami, tylko głównie studiami w Moskwie... ( Czy gdzieś można się lepiej nauczyć tego co tajny agent umieć powinien?)
Wszystko ich różni!? Myślę, że tak! I myślę, że nie ja jeden tak myślę.
PBK jest samodzielnym graczem, który umiejętnie się ustawiając osiągnął absolutny szczyt w RP. Czy można być kimś więcej niż wybranym w powszechnych wyborach prezydentem?! Andrzej Duda dotychczas był nikim. W zależności od tzw narracji był bardzo ważnym podsekretarzem stanu (w oficjalnym curiculum vitae). Gdy jednak ktoś porusza sprawę SKOKów lub niesławnych ułaskawień to okazuje się, że kandydat Duda był zaledwie urzędnikiem w prezydenckiej kancelarii Lecha Kaczyńskiego i nic od niego nie zależało. Dęte, prawda? Czy kandydat Duda był kiedykolwiek samodzielnym politykiem? Czy piastował kiedykolwiek jakąś ważną funkcję w naszym państwie?!
W prezydenckiej debacie można było łatwo zauważyć, że walory własne nie odróżniają kandydata Dudy od innych kandydatów. Poprzedniego dnia, w kontakcie z agresywną dziennikarką TVP kandytat Duda poległ, praktycznie bez walki. Okazało się, że jego sztab nie przygotował go na najprawdopodobniejszy scenariusz zdarzeń! Kim jest kandydat Duda jeśli wspiera go taki sztab miernot?
Jak to zwykle bywa w naszym kraju wszyscy wiedzą, tylko mało kto mówi głośno. Nieprzychylni kandydatowi Dudzie komentatorzy politycznej rzeczywistości twierdzą, że jest plastykowy. To określenie jest mało precyzyjne. Inni, bliżsi naturze, piszą coś o wydmuszce i w wielkim wydmuchiwaczu widzą Prezesa. Wydmuszka jednak stanowi samodzielny byt, a dla mnie kandydat Duda takim nie jest.
Dla mnie, jest po prostu avatarem Jarosława Kaczyńskiego. Wielki Animator wymyślił kandydata Dudę by móc jednocześnie być i premierem i prezydentem - pełen szacun! Avatar jest oczywiście młodszy i przystojniejszy, a nawet umie jeździć na nartach, pewnie ma konto bankowe i umie napisać maila (Prezesowi to zapewne imponuje), jednak nigdy nie był samodzielnym, nie tylko politykiem, ale nawet samodzielnym pracownikiem. Zawsze tylko wypełniał polecenia! Nie kierował żadną firmą ani organizacją!
Dla Prezesa szykującego się do ponownego sterowania państwową nawą kandydat Duda jest po prostu kandydatem znakomitym - nie tylko brak własnego zaplecza, ale również jakiegokolwiek doświadczenia czynią z niego marionetkę idealną.
Czy takiego właśnie prezydenta potrzeba w IV RP ?
zbanowali mnie:
Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła. Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - sam nie wie, pewnie się naraziłem :) Aleksander Ścios - kto go dziś pamięta to wie. Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka