nasz człowiek w Nigerii

Część salonowej opinii natychmiast się oburzy - "jaki on tam nasz"? A jednak nie ulega żadnym wątpliwościom, że Donald Tusk jest absolutnym liderem w polityce III RP. A najciekawszym kontekstem tego faktu jest, że właściwie nikt z rządów Platformy nie jest w pełni zadowolony. Coż każdy kraj ma takie władze na jakie sobie zasługuje!

Z czego wynika fenomen niezagrożonych rządów koalicji PO/PSL? To na pewno temat do długiego opracowania naukowego. Myślę, że jednak sam premier mówiąc, że nie ma z kim przegrać przedstawił trafną diagnozę.

Ostatnio Antoni Macierewicz postanowił jeszcze bardziej obniżyć szanse wyborcze PiSu i ogłosił wszem i wobec garść nowych sensacyjnych bzdur na temat katastrofy smoleńskiej.

A jeśli to nie są bzdury? Antoni Macierewicz twierdzi, że zaraz po katastrofie media twierdziły, że trzy osoby przeżyły - ja nie słyszałem - ale skoro tak twierdzi, a był na miejscu? To co - nie zainteresował się ich losem? Nie postanowił odwiedzić ich w szpitalu? Oj, Antek !

Nasz premier - jak powiedział w Macierewicz w wywiadzie dla Lichockiej-  "premier  nie polskiego rządu tylko rządu Tuska" szuka nowych rynków zbytu dla naszej prężnie rozwijającej się gospodarki. Wyprawa na Czarny Ląd ma oczywiste uzasadnienie - wszak łączy nas z nim tak niewiele... A może mogłoby dużo więcej?! A rząd nie jest polski! Kto do cholery go wybrał?! Jacyś zdrajcy i zaparzańcy chyba? Biedni wyborcy mają w kolejnej odsłonie głosować na kogoś kto ich obraża? Świetna droga do pozyskania większego elektoratu i odebrania wyborców PO!

Miarą skuteczności polityka jest jego zdolność do wygrywania wyborów, albo zajmowania dożywotnio roli przywódcy największej partii opozycyjnej. Role zostały rozdane! Show trwa!

Najzabawniejsze, że nie do końca wiadomo, kto te role rozdał. Jeśli przyjąć założenie, że Rosji i Niemcom  - naszym "odwiecznym wrogom", zależy na destabilizacji w Polsce, na podważaniu zaufania do rządzących to łatwo wyciągnąć wniosek, że biznez "smoleński" jest im jak najbardziej na rękę.

Macierewicz agentem Moskwy! Logiczne, prawda?

A nasz człowiek w Nigerii może niczego nie załatwi -wcale by to mnie nie  nie zdziwiło. Ale przynajmniej po raz kolejny pokazał "wyznawcom" Prezesa, że ich obsesje nie są sacrum. Że można oddać cześć pamięci ofiar katastrofy nie wykorzystując ich do brudnej gry.