BePiotr BePiotr
305
BLOG

My i oni

BePiotr BePiotr Polityka Obserwuj notkę 13

Za czasów PRLu podział na my i oni był jasny. Granica była zaznaczona wyraźnie -  "władza" i reszta. Jarosław Kaczyński popełnia oczywiste nadużycie, próbując ten ówczesny podział przenieść do teraźniejszości. W demokratycznym państwie opozycja to też władza! Związkowcy blokujący Sejm nie dostrzegli tej oczywistej oczywistości wypuszczając Prezesa i jego świtę do domu wcześniej niż resztę członków parlamentu. To pozwoliło jednak wszystkim dostrzec, że mamy do czynienie z próbą dominowania mniejszości nad większością.

Sejm jest najwyższym organem władzy ustawodawczej i wszyscy posłowie są jej  członkami niezależnie od tego czy są maszynką do głosowania popierającą rządzącą większość, czy są opozycją. Posłowie opozycji reprezentują głos mniejszości społeczeństwa. Mniejszości, która zawsze istnieje, z którą sprawujący władzę wykonawczą mogliby się liczyć, gdyby ta opozycja była konstruktywna. Co to znaczy? Czy rolą opozycji jest deprecjacja rządzącej koalicji, czy też jej rzeczowa krytyka? Rządząca koalicja wzorem poprzednich rządów zdaje się niedopuszczać do głosowania projektów opozycji i wnoszonych przez nią poprawek. Ale przecież nie jest tak, że wszystkie projekty rządowe przechodzą przez Sejm bez żadnej poprawki.  A posłowie opozycji uczestnicząc w merytorycznych dyskusjach w komisjach mogą wskazywać słabe strony projektów ustaw i wynikające z nich zagrożenia. Mogą próbować przekonywać posłów rządzącej koalicji do swoich racji. Być może jestem jakiś nienormalny, ale gdy komuś uda się mnie przekonać, to potrafię zmienić, uprzednio na jakiś temat wyrobione zdanie i zakładam, że myślący ludzie to potrafią.
Oczywiście w mediach takich dyskusji nie widać. Czy dlatego, że ich nie ma? Czy dlatego, że są mało widowiskowe? Czy dlatego, że politycy zamiast używać argumentów rzeczowych wolą epatować złośliwościami i personalnymi atakami?

Na tym "froncie" nastąpiła ostatnio wyraźna zmiana. Zbigniew Ziobro opuszczając szeregi PiSu (proszę się nie czepiać, zrobił to na własne życzenie) twierdził, że w ten sposób chciał wzmocnić, a nie osłabić prawicę. Czy wybrana przez niego droga jest dobrą? Pokażą to ostatecznie dopiero wybory w roku 2015. To długa perspektywa czasowa i wiele się może do tego czasu zmienić jednak już dziś widać pozytywne skutki jego decyzji.  W programach TV typu "gadające głowy"  wzrosła liczba przedstawicieli opozycji. Przykładowo w niedzielnej "Kawie na ławę" oprócz mdłego Adama Hofmana uczestniczył krwisty Jacek Kurski. Ich poglądy były w większości zbieżne, a przedstawiane jakby z dwóch stron. I takie wzmocnienie głosu "prawej" strony jest wyraźnie widoczne. Dziwny jest ten świat! Oczywiście nie jestem wyznawcą Prezesa. Nie przepadam za ZZ. Ani jednemu, ani drugiemu nie życzę wyborczego sukcesu. Ale cieszy mnie to, że wykonawcza władza mojego państwa jest krytykowana bardziej niż przed rozłamem w opozycji. Chciałbym, żeby ta krytyka nie sprowadzała się do różnych nieczystych zagrań, tylko do merytorycznej dyskusji pełnej rzeczowych, konkretnych argumentów.

BePiotr
O mnie BePiotr

zbanowali mnie: Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła. Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - sam nie wie, pewnie się naraziłem :) Aleksander Ścios - kto go dziś pamięta to wie. Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka