BePiotr BePiotr
631
BLOG

chyba zagłosuję na PO

BePiotr BePiotr Polityka Obserwuj notkę 56

Nie, tak serio to nie waham się czy głosować, czy też nie. Poczucie obowiązku każe iść do urny. Rozmawiając niedawno w przedziale kolejowym wygłosiłem zdanie, że nieważne są sympatie i antypatie natomiast trzeba antycypować rzeczywistość powyborczą.

Dalsze rządy obecnej koalicji dają gwarancję dalszego powolnego rozwoju naszego kraju. Perspektywa kontynuacji obecnej polityki daje wyborcy poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji.

Twierdzenie, że przejście suchą nogą przez pierwszą falę kryzysu było zasługą poprzedniego rządu, że to  efekt opóźniony, poddaje w wysoką wątpliwość rzekome osiągniecia rządu PiSu. No bo skoro wyniki gospodarcze rządu następnego są tylko efektem działania rządu poprzedniego, to niezłe wskaźniki osiągnięte przez rządy PiSu były efektem rządów lewicy! Obawiam się, że to jednak jest w dużej mierze tylko propaganda. Myślę, że polska gospodarka jest już dosyć solidnie uniezależniona od kaprysów polityków i dostatecznie elastyczna by nie mogli jej za bardzo zaszkodzić. Nasza gospodarka jest powiązana rozlicznymi więziami z gospodarką światową i większe znaczenie ma dla niej światowa prosperity niż pomysły z Wiejskiej.

Jednak najważniejszym dla mnie argumentem jest problem bilansu otwarcia. Cztery lata ogromnych inwestycji w infrastrukturę dały potężny portfel zamówień dla tysięcy polskich firm. Perspektywa wstrzymania robót dla wyjaśnienia czy kontrakty są dla PiSu dostatecznie "czyste" jest perspektywą przerażającą. Po raz pierwszy mamy realną szansę, że nowy rząd nie będzie marnował czasu na rozliczanie poprzedników. Również nie będzie mógł poprzednikami tłumaczyć swoich  niepowodzeń. Nie będzie karuzeli kadrowej w ministerstwach i spółkach skarbu państwa. Nie będzie wymiany "niekompetentnych" urzędników na kompetentnych inaczej według nowej siły przewodniej, gdy głównym kryterium będzie lojalność wobec nowego premiera. Jeśli nawet część wymienianych kadr pełni swoje funkcje z  politycznego nadania, to w ciągu czterech lat kompetencji nabyła. A nowi będą się musieli po prostu długo uczyć, żeby nabyć niezbędnej orientacji i koniecznych umiejętności. Nie bez znaczenia jest też wizja współpracy premiera Kaczyńskiego z wybranym "przez pomyłkę" prezydentem Komorowskim.

Poseł Paweł Poncyliusz zapytany w telewizyjnej debacie dlaczego głosował przeciwko liwidacji emerytur pomostowych odpowiedział odruchowo, a co za tym idzie zapewne szczerze, że opozycja jest od sypania piachu w mechanizmy władzy. Taka obywatelska postawa może zniechęcić każdego wyborcę do głosowania na jego byłych przyjaciół.

Agnieszka Fotyga w rozmowie ze Sławomirem Nowakiem zapowiedziała konieczność powrotu do "polityki Jagielońskej" Lecha Kaczyńskiego. Fakt, że państwo Jagiellonów było europejskim mocarstwem a obecne jakby nie bardzo, nie ma tu istotnego znaczenia. Istotniejsze jest to, że politykę współpracy i integracji ma zastąpić polityka konfrontacji. Z trudem wypracowywany wizerunek polskich polityków jako równorzędnych, cywilizowanych, europejczyków ma zastąpić wizerunek Polski narodowo-katolickiej. Przypomnijmy, że efektem tej polityki, była między innymi budowa Nord Streamu dla ominięcia niepewnego regionu i embargo na dostawy mięsa do Rosji.

W trakcie rozmowy z Rymanowskim Jarosław Kaczyński powiedział, że w czasach jego rządów panował w Polsce potężny sztorm utrudniający jakiekolwiek racjonalne działania. Zapomniał jednak powidzieć kto ten sztorm wywołał.

BePiotr
O mnie BePiotr

zbanowali mnie: Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła. Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - sam nie wie, pewnie się naraziłem :) Aleksander Ścios - kto go dziś pamięta to wie. Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (56)

Inne tematy w dziale Polityka