Ciekawe czy ktoś może podać konkretne statystyki nieudanych samobójstw kobiet i mężczyzn? Podobno, gdy to kobieta to jest to krzyk "pomóżcie mi!" Gdy robi to mężczyzna to mówi "żegnajcie!". Kobiety ukrywają alkoholizm. Mężczyźni ukrywają depresję.
Wykonanie najprostszej czynności każdego dnia jest okupione straszliwym wysiłkiem. Kończąc kolejnego papierosa myślisz, że musisz w końcu wstać i wytrzeć to cholerne rozlane piwo. Życie jest ograniczone do pracy zawodowej. Nie spotykasz się z przyjaciółmi, jeśli ich jeszcze masz, bo nie chcesz słyszeć o ich wakacjach i sukcesach. Na stosie piętrzy się nieotwarta korespondencja z ZUSu, albo USu i te cholerne wezwania do zapłaty. Ba, myśl o sprawdzeniu skrzynki na listy jest tak nieznośna, że tygodniami mijasz ją z zamkniętymi oczyma. Na nic nie masz ochoty ani pieniędzy. Drzwiczki szafki pod zlewem się nie domykają, bo nie pozwalają na to gromadzone tam butelki i zgniecione puszki po piwie. Żeby posprzątać mieszkanie i odrobić zaległości bierzesz na kacu dzień urlopu, a spędzasz go przed komputerem, albo telewizorem. Dopiero wieczorem dla świętego spokoju umyjesz zlew albo kibelek. Dobrze jeśli zbierzesz i wyrzucisz śmieci! Mówisz żonie jeśli jeszcze ją masz - wybacz jestem taki zmęczony! Jeszcze masz pracę, jeszcze jakoś się trzymasz. Słyszysz ciągle - weź się za siebie. I sobie też tak mówisz, a nawet codziennie obiecujesz, że już od jutra... I jak masz lepszy dzień, to nawet w to wierzysz! Przychodzi jutro i tracisz pracę, która i tak była bez sensu, bo długi ciągle rosły. Z trudem przyznajesz się przed sobą, że przepieprzyłeś swoje życie. I wydaje Ci się, że już nic nie zmienisz. Jesteś zbyt dumny albo głupi by z kimś szczerze rozmawiać. Zresztą po co? Przecież i tak nic nie ma sensu!
Czytasz, że ktoś się podpalił, ale go uratowali. Myślisz - uratowali? Skurwesyny! Nie pozwolili mu nawet na to, gdy zebrał w sobie już dostateczną ilość rozpaczy i determinacji. Politycy życzą mu powrotu do zdrowia! Gnoje! Pewnie po to, żeby cierpiąc do "naturalnej" śmierci mógł myśleć, że nawet tego nie udało mu się zrobić porządnie, chociaż tak bardzo się postarał, chociaż próbował nawet nadać temu jakiś pokraczny sens...
Gdy zrobił to ktoś sławny to zbliża się sezon łowiecki. Prawdopodobieństwo popełnienia samobójstwa w rodzinie, w której już ktoś to zrobił gwałtownie rośnie. Ludzie oswajają się z myślą, że zamiast się męczyć każdym dniem można się po prostu poddać.
Samobójstwo to problem społeczny? Każdego roku postanawia samodzielnie zakończyć życie wielu Polaków.
rok
|
razem
|
mężczyźni
|
kobiety |
2010 |
4087 |
3517 |
570 |
2009 |
4384 |
3739 |
645 |
2008 |
3964 |
3333 |
631 |
2007 |
3530 |
2924 |
606 |
2006 |
4090 |
3444 |
646 |
2005 |
4621 |
3885 |
736 |
2004 |
4893 |
4104 |
789 |
2003 |
4634 |
3890 |
744 |
2002 |
5100 |
4215 |
885 |
2001 |
4971 |
4184 |
787 |
2000 |
4947 |
4090 |
857 |
1999 |
4695 |
3967 |
728 |
1998 |
5502 |
4591 |
911 |
1997 |
5614 |
4622 |
992 |
1996 |
5334 |
4392 |
942 |
1995 |
5485 |
4465 |
1020 |
1994 |
5538 |
4541 |
997 |
1993 |
5569 |
4519 |
1050 |
1992 |
5453 |
4426 |
1027 |
Czy sytuacja polityczna ma wpływ na te liczby? Pewnie tak, poziom społecznego optymizmu lub rozczarowania na pewno nie jest bez znaczenia.
Czasem warto coś poczytać, chociażby tutaj. Czasami możemy komuś trochę pomóc usunąć przyczyny jeśli rzeczywiście istnieją, albo najlepiej nakłonić do szukania fachowej pomocy.
zbanowali mnie:
Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła. Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - sam nie wie, pewnie się naraziłem :) Aleksander Ścios - kto go dziś pamięta to wie. Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka