BePiotr BePiotr
3812
BLOG

czy z Prezesem można dyskutować?

BePiotr BePiotr PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 83

Salon24live oprócz kiepskiej początkowo jakości dźwięku odniósł oczywisty sukces sadzając przed swoimi kamerami Jarosława Kaczyńskiego w ciekawym towarzystwie.  Rozmowa toczyła się na temat książeczki, którą uczestnicy programu czytali jako zbiór esejów i felietonów prezesa, a na początku programu dowiedzili się, że jest to partyjna uchwała i ojców ma pradopodobnie wielu, bo prezes mówił w liczbie mnogiej. No cóż lepiej jak ciemny lud nie wie oczym się rozmawia, ale rozmówcy?

Idea urządzania dyskusji na temat "publikacji" nieopublikowanej świadczy dobitnie o tym, że PiS szybko zmierza do przodu, bez oglądania się na rzeczywistość. Być może cytując prezsa kiepsko, bo kiepsko, ale jakoś tam wykształceni młodzi ludzie mogliby sobie ściągnąć z netu PDFa, ale nikt nie pomyślal o tym, aby go tam umieścić.

No dobrze, ale do rzeczy. Czego się dowiedzieliśmy nowego ? Niczego! Niczego?! Tak, niczego!

Pomimo litościwie dobranych interlokutorów prezes nie umiał w jasny, składny, krótki sposób odpowiedzieć na żadne pytanie. Starannie omijał stawiane problemy, nie wychodząc w żaden sposób poza ramy dotychczasowej retoryki.

Dyskusja rozpoczęła się od tezy, że PiS twierdzi, że współczesne państwo Polskie jest pozbawione legitymacji, że gdzieś przy Okrągłym Stole urodzono III Rzeczpospolitą z nieprawego łoża. Demokratyczne wybory nie są dla prezesa wystarczającą legitymacją moralną dla sprawowania władzy. Dlaczego zatem w trakcie budowy IV Rzeczpospolitej o to nie zadbał tylko był premierem bękarta? - niestety nie zdołał wyłuszczyć.

Pytany o jasne usytuowanie PiSu na continuum pomiędzy lewicą a prawicą starannie unikał jakichkolwiek deklaracji a zwłaszcza jawnego deklarowania koncepcji liberalnej. No cóż, pytanie o sens starej klasyfikacji oczywiście istnieje, ale jeśli w kampanii wyborczej 2005 głównym hasłem była walka z zagrożeniem liberalnym, a dziś zarzuca się rządowi etatyzm i brak liberalizmu to może by wypadało wypowiedzieć się nieco konkretniej?

A co do konkretów. Na prośbę o trzy konkretne deklaracja jak należy zmieniać państwo usłyszeliśmy, że

1. Diałanie władzy musi się opierać na prawdzie (chyba Smoleńskiej, bo szerszego uzasadnienia nie było)

2. Uruchomić normalny wolny rynek - dlaczego jest nienormalny? Czym różni się normalny wolny rynek od nienormalnego? - odpowiedzi brak.

3.....

Dyskusja się rozmyła i trzecia deklaracja nie padła.

Widoczny brak przygotowania prezesa do funkcjonowania w mediach zaowocował za to ripostą w stronę Igora Janke Pan popada w taką dziennikarskość - rozmawiamy na wyższym poziomie.

I na wyższym poziomie dyskusji rozmowa potoczyła się w stronę patriotyzmu reżysera Kutza, który jak 50% (conajmniej) członków PO według prezesa patryjotą nie jest. Oburzyło to nawet wierną sojuszniczkę prezesa profesor Staniszkis, która usiłowała coś nieśmiało oponować, ale niestety do głosu się nie przebiła. Stereotyp mówiący o tym, że prezes decyduje o tym kto jest patryjotą a kto patriotą nie jest, został potwierdzony w całej rozciągłości.

Po chwilowym niesmaku (a może absmaku) padły konkretne pytania o stosunek PiS do NFZ i służby cywilnej. Odpowiedzi tym razem były proste NFZ jest patolgią i zostanie zlikwidowany. (Co w zamian nie wiadomo), a służba cywilna (pojęcie doskonale funkcjonujące w dojrzałych demokracjach) była patologią i do tej idei powrotu nie ma!

Na samym końcu dyskusji wyjaśniła się nieco przyczyna ułomności demokracji w naszym kraju. Otóż przyczyną jest brak posiadania przez PiS dużej gazety, ogólnopolskiej stacji TV i radia. O nocy cudów i skoku na media z roku 2005, równie sławnym jak "skok przez płot", nikt litościwie spytać prezesa nie zdążył.

Czas by na podsumowanie? Prezes jak zwykle wypadł znakomicie, miał wprawdzie wygnieciony kołnierzyk, ale za to buty wyglancowane. Czyli nie wszystkie stereotypy na jego temat są prawdziwe!

BePiotr
O mnie BePiotr

zbanowali mnie: Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła. Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - sam nie wie, pewnie się naraziłem :) Aleksander Ścios - kto go dziś pamięta to wie. Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (83)

Inne tematy w dziale Polityka