Energetyka jądrowa dla wielu państw świata to powszedniość - żaden temat. Francja ponad 70% potrzeb energetycznych zaspokaja za pomocą elektrowni jądrowych. Jednocześnie ponad 95% energii dostarczają nabogatszemu państwu świata - Norwegii nieduże elektrownie wodne. Nie każde jednak państwo ma tak interesujące uwarunkowania geograficzne umożliwiające taki sposób pozyskiwania energii i jednocześnie zwielokratniające koszty każdej inwestycji drogowej. Ale tam nie istnieją hasła typu "wyłącz zbędną żarówkę". Wszyscy świecą i grzeją prądem i nie mają żadnych wyrzutów sumienia.
O ile przestrzeni na budowę dróg mamy pod dostatkiem to cieków wodnych z odpowiednią różnicą poziomów nieporównywalnie mniej. Nasze elektrownie spalające taki czy inny węgiel, mimo wysokich kominów i nawet najdoskonalszych elektofiltrów, niszczą środowisko naturalne. Być może można uzyskać z węgla czystą energię, ale węgiel się kiedyś skończy. Koszt jego wydobycia, spowoduje, że uzyskiwana energia spali się ekonomicznie.
Czyli od atomu nie ma odwrotu? Przeżyliśmy wiele lat bez inwestowania w energetykę jądrową. Nie mamy elektrowni z czernobylskimi poziomami zabezpieczeń. Nasze przyszłe elektrownie będą o parę generacji bezpieczniejsze. Czy jednak musimy je budować?
Jak połączyć model francuski z norweskim? Już bardzo wiele lat temu oprócz reaktorów zasilających generatory elektrowni jądrowych budowano również reaktory napędzające okręty podwodne i ladołamacze. Ideę rozwineli oczywiście japończycy tworząc niewielkie "atomowe baterie".
Tematem zainteresowały się media sprzyjające i Donkowi i Jarkowi a jednak w przestrzeni publicznej temat nie zaistniał, właściwie dlaczego? Może zamiast budować kolejne molochy w Żarnowu i Klempiczu powinniśmy skorzystać z naszego zacofania i kupić najnowszą technologię pozwalającą zaspokoić nasz głód energii ?
zbanowali mnie:
Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła. Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - sam nie wie, pewnie się naraziłem :) Aleksander Ścios - kto go dziś pamięta to wie. Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka