kandydat obywatelski II

Nie ma lekko nasz obywatelski kandydat. Czepiają się go ze wszystkich stron i wyciągają co popadnie. A okazuje się, że mają tego plugawego materiału sporo. Oj, nie spisał się szef służb tajnych podsuwających Prezesowi (oby żył wiecznie) kandydaturę do poparcia przez miłującą prawość i sprawiedliwość partię. Kandydat powinien być czysty jak łza, cnotliwy jak Dziewica Orleańska niezaprzeczalnie. A tymczasem?

Wraże media co rusz coś znajdują i publikują:

1. Po pierwsze oczywiście likwidację pierwotnej wystawy Muzeum II Wojny Światowej, ale to słaby temat, bo kto by tam się jakimś prawami autorskimi do wystawy w państwowym muzeum przejmował. Wszak powinno się propagować nie złożoność historii tylko linię partii! Nie po to są muzea?

2. Bezpłatną garsonierę na zapleczu publicznego muzeum. No cóż toż to prawo dyrektora mieć kącik, w którym może sobie w spokoju pomyśleć i kontakty międzynarodowe czynnie uprawiać. W kontaktach międzynarodowych można i sprawność językową (pożądaną u kandydata)  doskonalić. Nagrań i filmów na razie nie ma, więc tylko chora wyobraźnia może sprośne obrazy podsuwać, a na kandydata będą przecież głosować prawi i sprawiedliwi, którym wyobraźnia takich obrazów nie posuwa.

3. Zwiedzanie świata za publiczne pieniądze. Też problem! Każdy by tak chciał! Wszak publiczne to niczyje, a można kawałek świata zwiedzić, prawda?

4. A zaczęli od sugerowania stręczenia panienek zagranicznym gościom. Wszak u Maxima w Gdyni - taka nadmorska  tradycja - o co chodzi? Urok dzikiej plaży to dla romantyków, dla koneserów musi na głowie mieć krasny wianek, a w ręku zielony badylek...

5.  Dziś dogrzebali się wizyty w Muzeum Zwycięstwa w Moskwie. No i o co znowuż chodzi?, że dyrektor tegoż kumplem Putina? Co za problem wszak "Cieszymy się, że odwiedziliśmy Muzeum Zwycięstwa w Moskwie. Odkryliśmy tu wiele nowych rzeczy – powiedział Karol Nawrocki". O co chodzi? Wszak PAD też na samodoskonalenie wiele czasu marnował. A KO (KN) jaki elokwentny i elegancki!

6. Żenujących kontaktów z półświatkiem kibiców i sparring partnerów wypominanie bez sensu. Przecież to tylko pokazuje, że kandydat "swój chłop" może nawet, z księżym błogosławieństwem, prawy prostym, albo sierpem przywalić! Lewym nie bardzo, bo to się źle kojarzy.  Ale to przecież nieistotne, a wręcz przeciwnie, bo przecież każdą ustawę odruchowo skontruje, a

"Rzeczpospolita nierządem stoi".

Leitmotiv niniejszej notki - "O co chodzi, rodacy, o co chodzi?”

Taki ten obywatelski kandydat jako i obywatele. Do urn rodacy!