Czy można naruszać tabu?
Podobno właścicieli psów dzieli się na tych, którzy z nimi sypiają i na tych, którzy się do tego nie przyznają. Chociaż mój bokser znał swoje miejsce i sypiał na swoim wygodnym posłaniu, a myśl o tym by wspiąć się choć na tapczan czy sofę została mu w dzieciństwie skutecznie wyperswadowana. Nie, nie należę do tych drugich. Serio! Wyobrażasz sobie jak to jest? Śpisz sobie spokojnie, aż tu nagle fala agresywnego zapachu przywołuje Cię do jawy i budząc się widzisz zadek swojego ukochanego zwierzaka...
Chyba podobnie jest z porno w Internecie. Nie ma już na Salonie niezastąpionej Karoliny burzącej notkami schematy i zmuszającej do reakcji, albo myślenia i nie mam ambicji jej zastępować. Ale proponuję chwilkę zastanowienia nad poważnym tematem.
Jak wszyscy wiedzą napędem do korzystania z aplikacji mobilnych były aplikacje bankowe. Ale wcześniej napędem do upowszechnienia cywilnych zastosowań Internetu, obok sieci akademickich niewątpliwie było porno.
Był kiedyś popularny taki dowcip, z okazji rocznicy ślubu para wybrała się na majówkę. Leżą sobie na kocyku nad potokiem. Kwiatki pachną. Ptaszki świergolą. W piknikowym koszyku pyszne żarcie i on mówi - bosko! Żebyś Ty jeszcze była obca!
Na ekranie w lubieżnym tańcu wije się młode idealne ciało, a obok Ciebie, albo gdzieś dalej siedzi Twój ukochany kaszalot, któremu ślubowałeś wierność itd. Gładka skóra bez jakichś wad, albo starannie upudrowana, cycki, z których nikt nigdy nie ssał mleka, brzuch gładki i optycznie twardy, bez śladów po cesarce. Jak tu oderwać wzrok, gdy jesteś ponętnie kuszony? Albo patrząc z drugiej strony młodzian z kaloryferem i sterczącą armatą gotową do akcji! A na kanapie obok statusiały gość z wałkiem tłuszczu na karku i wydatnym brzuchem..
Tragedia!
Pół biedy kiedy konsumentami erotyki są dorośli, narasta jednak solidny problem, bo klientami erotycznych portali coraz częściej są dzieci https://www.wprost.pl/kraj/10092671/twoje-dziecko-tez-to-robi-statystyki-dotyczace-ogladania-pornografii-sa-przerazajace.html Seks oderwany od jakiejkolwiek sfery uczuciowej, odpowiedzialności, mechaniczny dzięki naszej mądrej inaczej szkole staje się wzorcem dla dzieci. Nie ma czasu na pieszczoty trzeba brać się do roboty! Nie będzie nikt nam dzieci deprawował! Niech się deprawują same!
Ale to nie aktywiszcza deprawują dzieci tylko ich rodzice! Łojesu! jak to?! W bardzo prosty sposób. Unikając rozmów o seksie, o cielesności o intymności. Zamiast uświadamiających opowiadań o pszczółkach i czym tam jeszcze (?), wychowania seksualnego w szkołach twarde porno na smartfonie! A do tego rodzice najczęściej nie umieją zakładać blokad i filtrów i nie korzystają z fachowych usług w tym zakresie...
W konsumpcyjnej pogoni za najlepszą jakością (kogo na to stać), albo za najniższą ceną (kogo nie stać) gubimy nie tylko smak, czasem nie było dane nam go doświadczyć (whisky i brandy śmierdzą denaturatem). Często gubimy to co odróżnia nas od zwierząt. A co to jest?! To w sumie proste, to umiejętność kierowania się nie instynktem tylko rozumem. Chociaż i ta teza stała się ostatnio dyskusyjną. Badania wykazały, że zwierzęta posiadają samoświadomość, potrafią się uczyć, a zatem nieco powstrzymywać instynktowne zachowania. Często zamiast rozumem, zwłaszcza w konfliktowych sytuacjach kierujemy się emocjami. I to jest OK tak było "od zawsze", ale czy to odróżnia nas od zwierząt? A może to rozróżnienie wcale nie jest istotne?! Najgorszy jest pierwotny instynkt stadny. Zwieramy szyki i podążamy za wodzem. Bez namysłu negujemy zdanie oponenta. Automatycznie zaprzeczamy wypowiedzi padającej z niewłaściwych ust.
Ale mnie naszło!
A jak to się ma do polityki?! Do wzniosłych patriotycznych deklaracji i do szarej rzeczywistości? Tak! szarej, bo nie jest ani czarna, ani biała - jest jaka jest! I jak tu żyć? Można sobie spokojnie sączyć drinka lub podgrzewać w dłoni kieliszek brandy i obserwować z oddali nawalankę. Można się do niej włączyć, można emigrować, jeśli nie na odległe wyspy to do swojego świata przed monitorem, albo oknem. Można sobie dać spokój i spocząć na pozycji obserwatora - to takie wygodne i specjalnego wysiłku nie wymaga! Sorry za polityczną dygresję, ale to chyba u mnie instynktowne, a może tematy są ściśle powiązane?
Tak, przeglądanie korowodu kształtnych panienek, albo wyprężonych męskości może pozwolić skutecznie zabić czas! Ale po co go zabijać! Czy nie lepiej go spożytkować?! Ktoś nam ukradł ciężką zimę! Można spokojnie pójść na długi spacer, nad jezioro, wzdłuż rzeczki, albo pod górę popatrzeć na klucze ptaków (czy to w styczniu normalne?!) Oczywiście najlepiej pójść na spacer z tą swoją wybranką/wybrankiem i wspólnie zaczerpnąć powietrza wolnego od PM10 i śmiertelnych wirusów w głębi sosnowego lasu.
https://facetpo40.pl/na-luzie/filmy-erotyczne-w-liczbach/
https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/internet/pornografia-w-sieci-imponujace-statystyki-dotyczace-porno-w-internecie/2nsfb2x
Kto nigdy nie oglądał porno w Internecie niech pierwszy rzuci kamieniem!
zbanowali mnie:
Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła. Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - sam nie wie, pewnie się naraziłem :) Aleksander Ścios - kto go dziś pamięta to wie. Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo