Benon 1 Benon 1
305
BLOG

By polskie ofiary wojny były ważniejsze od esesmanów…

Benon 1 Benon 1 Polityka Obserwuj notkę 8
„Oba rządy prowadzą intensywny dialog na temat środków wsparcia dla żyjących ofiar niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939-1945, (…)” – można przeczytać w „Polsko-niemieckim planie działania” opracowanym podczas międzyrządowych konsultacji, które odbyły się 02.07.2024 r. w Warszawie.

Zacytowane zdanie jest albo fałszywe, albo przekazuje czytelnikowi w sposób dorozumiany, że między rządami polskim i niemieckim toczy się w tej sprawie spór. Gdyby bowiem nie było sporu i dialog toczyłby się rzeczywiście intensywnie, to obie strony poczyniłyby już jakieś ustalenia – a wychodzi na to, że nie poczyniły. Jeżeli zaś rozmowy w rzeczonej sprawie prowadzone są w ślimaczym tempie albo rozmawia się dużo, lecz nie idzie się porozumieć, to efekt jest taki, że nie ma wypracowanych konkretów i w związku z tym nie ma o czym informować opinii publicznej.

Pomóżmy zatem nieproszeni obu układającym się stronom ustalić jaka wysokość przyszłej, ewentualnej pomocy udzielonej przez Niemcy polskim ofiarom niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939-1945 będzie mogła być uznana za godziwą.

W 2019 roku media obiegła wiadomość, że rząd niemiecki wypłaca mieszkającym w Belgii weteranom SS emerytury w wysokości od 425 do 1275 euro miesięcznie. Minimalna stawka godzinowa za pracę w Niemczech wynosiła w 2019 roku 9,19 euro.

Z tego wynika, że Berlin wypłacał belgijsko-niemieckim esesmanom uposażenia stanowiące równowartość od około 46 do mniej więcej 139 godzin minimalnie wynagradzanej pracy w Niemczech.

W 2024 roku w Niemczech minimalna stawka godzinowa wynosi 12,41 euro. Gdyby zatem rząd niemiecki traktował Polaków poszkodowanych w wyniku II wojny światowej na równi z mieszkającymi w Belgii członkami SS, to w bieżącym roku łożyłby tym Polakom świadczenia w przybliżonej wysokości od 571 do 1725 euro miesięcznie.

Ale takie zglajchszaltowanie katów z ofiarami należałoby uznać za obraźliwe dla polskich ofiar niemieckiej agresji. Wobec tego płatności z Niemiec dla Polaków muszą być odpowiednio wyższe od emerytur niemiecko-belgijskich esesmanów.

W celu właściwego zwiększenia kwot świadczeń dla Polaków proponuję zastosowanie mnożnika, który nazwałem roboczo współczynnikiem głodu.

Jak policzyłem i ile wynosi ów współczynnik głodu?

W czasie II wojny światowej regulaminowa wartość energetyczna dziennej racji żywnościowej żołnierza Wehrmachtu wynosiła 3600 kcal. Zapewne taka sama norma obowiązywała dla Waffen-SS. Natomiast dzienna wartość energetyczna przydziałów żywnościowych dla obywateli polskich pod niemiecką okupacją mieściła się w przedziale od 400 do 700 kcal.

Jeżeli, litościwie dla niemieckich podatników, do obliczeń użyjemy górnej wartości tego przedziału, to wyjdzie nam, że kaloryczność żywności, którą Niemcy przeznaczali we wojnę dla Polaków, była 5 razy mniejsza niż kaloryczność przydziałów jadła dla żołdaków Führera. Dlatego – aby teraz sytuacja była poniekąd odwrotna – przyjmiemy, że współczynnik głodu równa się 5.

Jeśli pomnożymy zwaloryzowane według minimalnej stawki godzinowej z 2024 roku emerytury niemiecko-belgijskich esesmanów przez współczynnik głodu, to okaże się, że miesięczne świadczenia dla polskich ofiar niemieckiej agresji powinny wynosić:

od 571 € x 5 = 2855 €

do 1725 € x 5 = 8625 €.

Media podają, że według wyliczeń adresatami świadczeń od Niemiec może być 40 tys. osób. Nie wiem kto i na jakiej podstawie to wyliczył. Ale jeżeli uznamy, że owo wyliczenie jest rzetelne, to rachunek wskaże nam, iż władze niemieckie, gdyby przyjęły przedstawione wyżej warunki, musiałyby w 2024 roku wyasygnować na świadczenia dla polskich ofiar kwotę od 1,37 do 4,14 mld euro.

Tymczasem, jak donoszą media, kanclerz Scholz miał zaproponować stronie polskiej – czego ostatecznie nie uczynił – trzyczęściowy pakiet o wartości kilkuset milionów euro, który obejmował również wydatki na obronę.

Wykazałem, że jednorazowa kwota kilkuset milionów euro nie pokryje godziwych świadczeń dla polskich ofiar niemiecko-hitlerowskiego barbarzyństwa. By należycie zadośćuczynić naszym obywatelom za szkody wyrządzone im przez najeźdźców spod znaku czarnego orła i swastyki potrzeba co roku sumy rzędu kilku miliardów euro.

Wygląda na to, że Niemcy chcą rzucić nam, „Polaczkom”, ochłap. Zgoda polskich władz na jego przyjęcie oznaczałaby przyłączenie się do faktycznych drwin Scholza z cierpienia naszych dziadków i rodziców, którym w latach 1939-1945 przyszło marnieć w dybach porządku zaprowadzanego przez przodków współczesnych Steinmeierów, Baerbocków czy Scholzów.

Źródła:

[1] https://www.gov.pl/attachment/327cfe46-6606-4382-ac73-a57fec4ba3e1

[2] https://www.dw.com/pl/niemieckie-emerytury-dla-belgijskich-ss-man%C3%B3w/a-47615908

[3] https://www.destatis.de/DE/Themen/Arbeit/Verdienste/Mindestloehne/Tabellen/gesetzlicher-mindestlohn.html

[4] https://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Soldat/Verpflegung.htm

[5] https://polona.pl/item-view/7064690a-a35b-4ea2-ab44-d6a2b43486e3?page=4

[6] https://www.dw.com/pl/po-latach-impasu-polska-i-niemcy-pr%C3%B3buj%C4%85-nowego-otwarcia/a-69525923

[7] https://www.pap.pl/aktualnosci/pierwsze-od-2018-roku-konsultacje-miedzyrzadowe-miedzy-polska-i-niemcami


Benon 1
O mnie Benon 1

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka