Benon 1 Benon 1
170
BLOG

Progi domowej bryndzy prądowej

Benon 1 Benon 1 Polityka Obserwuj notkę 1
Jakie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych będą dla płatników nieakceptowalne? Jak wyglądały relacje płac do cen prądu w minionych okresach „elektrycznej” drożyzny?

Takie pytania zaczęły mnie nurtować, kiedy zapoznałem się z fakturą zaliczkową, z której wynika, że w drugiej połowie 2024 roku za 105 kilowatogodzin (kWh) mam zapłacić 167,99 zł.

image

Można więc przyjąć, że dystrybutor prądu będzie mnie rozliczał według ceny jednostkowej:

                                                      167,99 zł
                                                    ------------------- = 1,60 zł/kWh
                                                       105 kWh

GUS podaje, że w okresie styczeń – kwiecień 2024 przeciętna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych rozliczających się według taryfy całodobowej wynosiła 0,92 zł/kWh. Zatem cena 1,60 zł/kWh byłaby:

                              1,60 zł/kWh – 0,92 zł/kWh
                             --------------------------------------------- x 100% ≈ 74% wyższa od ceny
                                            0,92 zł/kWh                               z pierwszych czterech miesięcy 2024 roku

Jak zaznaczyłem jest to faktura zaliczkowa, zwana też prognozowaną. Może się zatem okazać, że kontynuowanie przez obecną władzę zapoczątkowanego przez poprzedników stosowania mechanizmów osłonowych – czy to w postaci cen maksymalnych, czy też obniżek podatków, bądź dopłat – spowoduje, że ostatecznie zapłacę mniej. Jednak pewności co do tego nie mam, a cena 1,60 zł/kWh mnie – nomen omen – zelektryzowała.

Ta irytacja stała się dla mnie impulsem do określenia wartości progowych wyznaczających kolejne możliwe stadia ubożenia elektroenergetycznego społeczeństwa. Jako wskaźnik zamożności elektroenergetycznej ludności przyjąłem siłę nabywczą minimalnego miesięcznego wynagrodzenia netto wyrażoną w kilowatogodzinach energii elektrycznej. Za wartości progowe uznałem wartości przyjętego wskaźnika w latach: 1991, 1963, 1939. Dwa progi nazwałem nazwiskami znaczących polityków z omawianych czasów a jeden charakterystycznym imieniem takiejż figury.

Oczywiście porównałem także z obranymi progami siłę nabywczą minimalnego wynagrodzenia netto w drugiej połowie 2024 roku określoną liczbą kilowatogodzin prądu kupowanych po wspomnianej cenie 1,60 zł. Jednak moim głównym celem było stworzenie miernika ubóstwa elektroenergetycznego, który będzie się nadawał do wielokrotnego użytku. Mimo tego chciałbym, żeby rozwój wypadków nie powodował potrzeby korzystania z zaproponowanego tu instrumentu.

Ktoś może mi wytknąć, że próbuję uogólniać wnioski wynikające z siły nabywczej minimalnego wynagrodzenia na pozostałe płace. By odeprzeć ten zarzut zwracam uwagę, że większość wynagrodzeń jest powiązana z wynagrodzeniem minimalnym i jeśli wyrażona ilością prądu siła nabywcza wynagrodzenia minimalnego spadnie o kilkadziesiąt procent, to spadnie także znacznie analogiczna siła nabywcza wynagrodzeń wyższych od minimalnego.

Dodam jeszcze, że uznałem niniejsze rozważania za dobrą okazję do przypomnienia kilku związanych z podwyżkami cen prądu faktów z najnowszej historii społeczno-gospodarczej Polski.

Druga połowa 2024 roku

Jak Czytelnikowi pewnie wiadomo – ale z kronikarskiego obowiązku muszę o tym przypomnieć – wzrost cen prądu w Polsce napędza obecnie przede wszystkim polityka klimatyczna Unii Europejskiej zmuszająca kraje członkowskie do opłat za emisję dwutlenku węgla. A chyba nawet trzecioklasista z podstawówki wie, że w Naszym Kraju najwięcej energii elektrycznej wytwarza się spalając węgiel. Także wojna na Ukrainie doprowadziła do zwyżki cen surowców energetycznych, w tym węgla.

Ale do sedna. Minimalne miesięczne wynagrodzenie brutto w okresie 01.07.2024 – 31.12.2024 będzie wynosiło 4 300 zł, co przekłada się na kwotę 3 261,53 zł netto.

Jeżeli w tym czasie cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych naliczana według taryfy całodobowej wynosiłaby 1,60 zł/kWh, to siła nabywcza minimalnego wynagrodzenia netto kształtowałaby się na poziomie:

                                                      3 261,53 zł/mies.
                                                     ------------------------------ = 2 038,46 kWh/mies.
                                                           1,60 zł/kWh

Próg Balcerowicza

Lata 1990-91 to czas wdrażania planu gospodarczego Leszka Balcerowicza, wicepremiera i ministra finansów w rządach Tadeusza Mazowieckiego i Jana Krzysztofa Bieleckiego. Celem reform Balcerowicza było przejście od gospodarki centralnie sterowanej do rynkowej. Plan obejmował w szczególności zaprzestanie dotowania przez państwo wydobycia i zniesienie cen urzędowych węgla kamiennego, który był wtedy – tak jak i dzisiaj – podstawowym surowcem wykorzystywanym w Polsce przy produkcji energii elektrycznej.

W grudniu 1989 roku domowi odbiorcy prądu rozliczający się według taryfy całodobowej płacili 21,30 zł/kWh (chodzi o stare złote sprzed denominacji). W następstwie balcerowiczowskich zmian, dwa lata później, w grudniu 1991 roku cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wynosiła 475 zł/kWh, czyli była:

                                                        475 zł/kWh
                                                      ----------------------- ≈ 22 razy wyższa od ceny z końca 1989 roku.
                                                       21,30 zł/kWh

Najwyraźniej sfrustrowana wydatkami na prąd czytelniczka „Gazety Lubuskiej” z Choszczna pytała się redakcji w grudniu 1991 roku, czy są jakieś zniżki w opłatach ze energię elektryczną i jak z tych zniżek skorzystać. Zakład Energetyczny w Gorzowie Wielkopolskim, do którego redakcja skierowała pytanie choszczanki, odpowiedział, że może ona wystąpić z wnioskiem o rozliczanie dwutaryfowe, jeżeli mieszka samotnie i ukończyła 65 lat lub jest inwalidką, i będąc taką osobą korzysta z pieców akumulacyjnych bądź bojlerów elektrycznych o pojemności powyżej 60 litrów.

Minimalne miesięczne wynagrodzenie netto wynosiło w grudniu 1991 roku 700 000 zł. Wykonawszy obliczenie podobne do przedstawionego wcześniej stwierdzimy, że siła nabywcza minimalnego wynagrodzenia netto wyrażona energią elektryczną w grudniu 1991 roku wynosiła 1 473,68 kWh/mies. – ta wartość określa próg Balcerowicza.

Przyrównajmy teraz ewentualną sytuację po czerwcu 2024 roku z progiem Balcerowicza. Prosty rachunek:

                                                    2 038,46 kWh/mies. – 1 473,68 kWh/mies.
                                                   ---------------------------------------------------------------------- x 100% ≈38%
                                                                       1 473,68 kWh/mies.

prowadzi do wniosku, że siła nabywcza minimalnego wynagrodzenia netto wyrażona kWh energii elektrycznej w cenie jednostkowej 1,60 zł byłaby w drugiej połowie 2024 roku o 38% wyższa od progu Balcerowicza.

Te 38% to wbrew pozorom nie tak daleki dystans do omawianego progu. Sytuacja jest bowiem rozwojowa, to znaczy rozwija się w kierunku dalszego wzrostu cen energii elektrycznej. Jeżeli więc cena prądu kolejny raz podskoczy o kilkadziesiąt procent, a płaca minimalna wzrośnie w tym samym czasie tylko o kilka procent, to siła nabywcza wynagrodzenia minimalnego może spaść poniżej progu Balcerowicza.

Warto również zauważyć, że zrównanie „prądowej” siły nabywczej minimalnego miesięcznego wynagrodzenia netto w drugiej połowie 2024 roku z progiem Balcerowicza oznaczałoby cenę energii elektrycznej w drugim półroczu 2024 roku na poziomie:

                                                                       3 261,53 zł/mies.
                                                                    ----------------------------------- = 2,21 zł/kWh
                                                                      1 473,68 kWh/mies.

I jeszcze jedno ciekawe wyliczenie.

Nie wiem, ile wynosi obecna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w Niemczech. Ale w drugim półroczu 2023 roku niemieccy odbiorcy domowi płacili przeciętnie 0,4458 €/kWh. Średni kurs euro w 2 półroczu 2023 roku wynosił 4,4585 zł. Wobec tego w drugim półroczu 2023 roku przeciętna cena prądu dla gospodarstw domowych w Niemczech w przeliczeniu na złote była równa:

                                                                 4,4585 zł/€ x 0,4458 €/kWh = 1,9876 zł/kWh

Minimalne wynagrodzenie brutto w Polsce w 2 półroczu 2023 roku było równe 3 600 zł, co odpowiadało kwocie 2 783,86 zł netto. Gdyby zatem cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w Polsce w 2 półroczu 2023 roku była równa analogicznej cenie w Niemczech, to w tamtym czasie wyrażona energią elektryczną siła nabywcza polskiego wynagrodzenia minimalnego netto wynosiłaby:

                                                                    2 783,86 zł/mies.
                                                                  ------------------------------- = 1 400,61 kWh/mies.
                                                                       1,9876 zł/kWh

Byłaby więc zbliżona do progu Balcerowicza, a dokładnie – o około 5% niższa.

Dlatego można postawić hipotezę, że jeżeli w bliskiej przyszłości polska cena prądu dla gospodarstw domowych będzie równa niemieckiej, to siła nabywcza polskiego wynagrodzenia minimalnego wyrażona ilością energii elektrycznej będzie bliska progu Balcerowicza.

Próg Gomułki-Cyrankiewicza

Od 1953 roku do końca marca 1963 roku cena prądu do użytku domowego utrzymywała się na poziomie 0,39 zł/kWh. 29 marca 1963 roku gazety codzienne w całym kraju zamieściły komunikat Polskiej Agencji Prasowej informujący, że na mocy uchwały Rady Ministrów z dniem 1 kwietnia cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych zostanie podniesiona do 0,90 zł/kWh – czyli wzrośnie przeszło dwa razy w stosunku do ceny z początku 1963 roku.

Szczęśliwcami byli mieszkańcy niektórych rejonów Śląska i Łodzi, gdzie miała obowiązywać taryfa 0,60 zł/kWh.

Podwyżka uzasadniana była przez władze „napięciem bilansu węglowego kraju”. Mówiąc jaśniej: podaż węgla ograniczona wydajnością kopalń nie pokrywała popytu wynikającego z konsumpcji wewnętrznej i planów eksportowych. A jak wiadomo eksport węgla był dla PRL ważnym źródłem dewiz, zaś w konsumpcji wewnętrznej węgla znaczący udział miało jego zużycie do produkcji energii elektrycznej.

Poza tym podniesienie ceny za prąd dla gospodarstw domowych miało całkowicie znieść dopłaty z budżetu państwa do energii elektrycznej dla tej grupy odbiorców.

Ówcześni PZPR-owscy i rządowi prominenci wypowiadając się o podwyżce usiłowali wmówić ludziom, że trwonią w mieszkaniach potężne ilości prądu, a tym samym węgla.

„(…) każda zainstalowana dodatkowo w mieszkaniu żarówka 60-watowa to dodatkowe zużycie 63 kg węgla rocznie (…) Oczywiście chcemy, żeby było jasno w domach i na ulicach, nie możemy jednak tolerować marnotrawstwa.

W ubiegłym roku ludność zakupiła prawie 350 tys. telewizorów. To bardzo dobrze. Lecz na samo zasilenie ich prądem trzeba przeznaczyć ponad 80 tys. ton węgla rocznie. (…)” – tłumaczył 28.03.1963 roku na forum Sejmu premier-sybaryta Józef Cyrankiewicz popijając przy tym zapewne – jak to miał w zwyczaju – tonik Schweppes'a niedostępny wtedy dla zwykłych śmiertelników w placówkach handlu uspołecznionego.

„(…) Trudno pogodzić z poczuciem sprawiedliwości społecznej fakt, że przed podwyżką cen energii elektrycznej państwo dopłacało każdemu posiadaczowi lodówki około 160 zł rocznie i każdemu posiadaczowi telewizora od 150 do 200 zł rocznie w formie dostarczania energii elektrycznej poniżej kosztów własnych. (…) – wtórował Cyrankiewiczowi 17.04.1963 r. w przemówieniu skierowanym do warszawskiego aktywu partyjnego I sekretarz PZPR Władysław Gomułka, amator kaszanki i tanich papierosów.

Od 01.04.1963 do 31.07.1966 zarabiającemu minimalne wynagrodzenie zakładowy kasjer wypłacał co miesiąc 750 zł netto. Na podstawie tej informacji, przeprowadziwszy kalkulacje według pokazanych wcześniej schematów, można zauważyć, że:

  • w grudniu 1963 siła nabywcza minimalnego wynagrodzenia netto wyrażona energią elektryczną była równa 833,33 kWh/mies. – ta liczba stanowi próg Gomułki-Cyrankiewicza,
  • wyrażona ilością prądu siła nabywcza minimalnego wynagrodzenia netto w drugiej połowie 2024 roku, przy cenie energii elektrycznej 1,60 zł/kWh, byłaby o prawie 145% wyższa od progu Gomułki-Cyrankiewicza (czyli prawie 2,5 raza),
  • gdyby wyrażona ilością prądu siła nabywcza minimalnego miesięcznego wynagrodzenia w drugiej połowie 2024 roku była równa progowi Gomułki-Cyrankiewicza, cena energii elektrycznej w okresie lipiec-grudzień 2024 wynosiłaby 3,91 zł/kWh.

Zastanówmy się nad sytuacją opisaną w ostatnim punkcie. W 2024 roku miesięczna konsumpcja energii elektrycznej w gospodarstwach domowych w przeliczeniu na osobę jest około 10 razy wyższa (66,3 kWh – poziom z 2022 r.) niż w 1963 roku (6,49 KWh).

W związku z tym w drugiej połowie 2024 roku – gdyby siła nabywcza miesięcznego wynagrodzenia minimalnego była równa progowi Gomułki-Cyrankiewicza – trzeba by wydać około 10-krotnie większy procent minimalnej płacy (8%) niż w drugim półroczu 1963 roku (0,8%), by pokryć koszt miesięcznej konsumpcji prądu przez jedną osobę w gospodarstwie domowym. Krótko mówiąc: próg Gomułki-Cyrankiewicza powodowałby dla budżetów gospodarstw domowych w 2024 roku znacznie większe obciążenie niż w 1963 roku.

Chyba, że radykalnie zmniejszylibyśmy zużycie prądu w domach. Nasz zawód w takim wypadku byłby zapewne większy niż Polaków mierzących się z podwyżką ceny energii elektrycznej w 1963 roku. Zazwyczaj bowiem większa jest tęsknota za czymś co się utraciło niż za tym czego się nie miało. W pierwszej połowie lat 60-tych w wielu domach nie było lodówek, pralek elektrycznych, kuchenek i telewizorów. A dzisiaj tego typu sprzęt jest w większości gospodarstw domowych. Jednak bardzo wysoka cena energii elektrycznej doprowadziłaby do sytuacji zbliżonej do utraty tych urządzeń, bo wielu z nas oszczędzałoby na prądzie ograniczając ich użytkowanie.

To pokazuje, że obecnie wzrost ceny prądu do wartości wynikającej z relacji między wynagrodzeniem minimalnym a progiem Gomułki-Cyrankiewicza wywołałby najprawdopodobniej spadek stopy życiowej poniżej standardów współcześnie akceptowanych przez Polaków.

Próg Sławoja

II Rzeczpospolita do końca swoich dni była państwem na dorobku, także w dziedzinie elektryfikacji. W 1938 roku Polska wyprodukowała w przeliczeniu na 1 mieszkańca 114 kWh energii elektrycznej – przeszło 6 razy mniej niż Niemcy w 1937 roku. W 1936 roku w Gdyni, chlubie Polski międzywojennej, mniej niż co drugi budynek mieszkalny był podłączony do sieci elektrycznej. W 1938 roku zaledwie 1,8% gospodarstw rolnych korzystało z prądu.

U schyłku II Rzeczypospolitej premierem rządu polskiego był Felicjan Sławoj Składkowski, lekarz z wykształcenia, który wcześniej, na stanowisku ministra spraw wewnętrznych, zasłynął jako pomysłodawca rozporządzenia nakazującego ludności wiejskiej budowę w obejściach wychodków nazywanych od jego imienia sławojkami. Być może Składkowski uważał, że budowa drewnianych ustępów – w przeciwieństwie do masowej elektryfikacji – jest projektem cywilizacyjnym na miarę siły polskiej gospodarki w czasach, kiedy przyszło mu pełnić wysokie funkcje państwowe.

Gwoli sprawiedliwości trzeba jednak stwierdzić, że w Polsce międzywojennej rozbudowywano infrastrukturę elektroenergetyczną. Na przykład w 1930 roku oddano do użytku elektrownię wodną o mocy 8 MW (megawatów) w miejscowości Żur w obecnym Województwie Kujawsko-Pomorskim. W 1935 roku rozpoczęto budowę hydroelektrowni o mocy 50 MW w Rożnowie w Województwie Małopolskim, ale dokończono ją w 1942 roku pod rządami ostatniego władcy na Wawelu, generalnego gubernatora, norymberskiego wisielca dr. Hansa Franka.

Jak podaje Mały Rocznik Statystyczny, w marcu 1939 roku ceny energii elektrycznej dla odbiorców domowych w ośmiu dużych miastach Polski mieściły się w szerokim przedziale od 0,353 zł/kWh (w Katowicach) do 0,700 zł/kWh (w Wilnie). Jako daną do obliczeń progu Sławoja wykorzystałem średnią cen w uwzględnionych w roczniku miastach, która wynosi 0,573 zł/kWh

W Polsce międzywojennej nie było ustalonego prawem, jednakowej wysokości wynagrodzenia minimalnego obowiązującego przy wszystkich umowach o pracę najemną. Uważam jednak, że gdyby było, to byłoby mniej więcej równe wynagrodzeniu zasadniczemu przewidzianemu dla pracownika przedsiębiorstwa państwowego lub instytucji państwowej zatrudnionego na etacie przypisanym do najniższej grupy uposażenia. W administracji cywilnej i nauczycielstwie była to grupa XII, na kolei 14 a na poczcie 11.

W roku budżetowym 1939/40 miesięczne wynagrodzenie dla wymienionych najniższych grup uposażenia było równe 100 zł, i ta wysokość pensji została użyta do wyznaczenia progu Sławoja. Wynagrodzenie to będzie dalej nazywane „wynagrodzeniem minimalnym” bądź „płacą minimalną” w 1939 roku, cudzysłowy mają wskazywać na opisane wyżej zastrzeżenia do tych określeń.

Można uznać, że przyjęte „wynagrodzenie minimalne” jest kwotą netto, bowiem obowiązek zapłaty podatku dochodowego powstawał po przekroczeniu rocznego poziomu dochodów w wysokości 1500 zł. Od wynagrodzenia w wysokości 100 zł miesięcznie nie był również naliczany obowiązujący wówczas podatek specjalny.

Przypuszczam, że „wynagrodzenie minimalne” otrzymywali w 1939 roku zatrudnieni w wyżej wymienionych instytucjach woźni, portierzy i sprzątaczki.

Po podstawieniu wskazanych wcześniej wartości do zaprezentowanych już wzorów obliczeniowych spostrzeżemy, że:

  • w pierwszej połowie 1939 roku wyrażona ilością energii elektrycznej siła nabywcza „wynagrodzenia minimalnego” wynosiła 174,52 kWh/mies. – ta wartość definiuje próg Sławoja,
  • wyrażona ilością prądu siła nabywcza minimalnego wynagrodzenia netto w drugiej połowie 2024 roku, przy cenie energii elektrycznej 1,60 zł/kWh, byłaby o prawie 1068% wyższa od progu Sławoja (czyli prawie 11,7 raza),
  • gdyby wyrażona ilością prądu siła nabywcza minimalnego miesięcznego wynagrodzenia w drugiej połowie 2024 roku była równa progowi Sławoja, cena energii elektrycznej w okresie lipiec-grudzień 2024 wynosiłaby 18,69 zł/kWh.

W moim przekonaniu, gdyby we współczesnej Polsce stosunek płacy minimalnej do ceny energii elektrycznej spadł do progu Sławoja, prąd stałby się dla Polaków pod względem dostępności ekonomicznej tym, czym była dla mieszkańców Getta Warszawskiego czarnorynkowa żywność.

Próg naszej (współczesnych Polaków) tolerancji

Jeżeli ceny prądu będą rosły szybciej od dochodów Polaków, to energetyczna siła nabywcza wynagrodzeń, rent i emerytur osiągnie w końcu próg naszej tolerancji. Wtedy władzuchna przekona się, czy jest on bliższy progu Balcerowicza, czy może dopiero widmo progu Gomułki-Cyrankiewicza jest w stanie wywołać w nas odruch społecznego protestu.

Trzeba mieć na uwadze, że wyższy koszt energii elektrycznej zużywanej w mieszkaniu, to dla nas – konsumentów – nie jedyna konsekwencja podwyżki cen prądu. Drugą konsekwencją jest przerzucenie na nas kosztów wynikających z podniesienia taryfy za energię elektryczną dla firm. W szczególności piekarze używający pieców elektrycznych, właściciele sklepów korzystający z chłodni i zamrażarek podwyższą ceny pieczywa, nabiału, mięsa, wędlin, garmażu i ryb, by pokryć w ten sposób koszty wytworzenia bądź przechowywania wspomnianych produktów. Podobnie uczynią przedsiębiorstwa oferujące przewóz tramwajami, trolejbusami, metrem czy pociągami. A więc nasze konsumenckie portfele będzie drenował także wzrost cen nabywanych przez nas towarów i usług, do których wytworzenia potrzebna jest energia elektryczna.

I dopiero wziąwszy pod uwagę obie te konsekwencje możemy sobie dobrze wyobrazić gorzki smak bryndzy, której doświadczymy w naszych domach i poza nimi, gdy splot czynników ekonomicznych, złej woli bądź głupoty polityków i naszej bierności sprawi, że ceny energii elektrycznej sięgną budzących lęk pułapów.

Źródła

[1] https://dbw.stat.gov.pl/baza-danych

[2] https://www.infor.pl/prawo/zarobki/wysokosc-zarobkow/6525580,najnizsza-krajowa-ile-na-reke-od-lipca-2024-ile-netto-przy-kosztach.html

[3] Rocznik Statystyczny 1992

https://statlibr.stat.gov.pl/F?func=find-b&find_code=SYS&request=000005608

[4] Gazeta Lubuska z 09.12.1991, str. 5

https://zbc.uz.zgora.pl/dlibra/publication/58771/edition/49435

[5] https://archiwum.mrips.gov.pl/prawo-pracy/wynagrodzenia/

[6] https://www-genesis.destatis.de/genesis/online?sequenz=tabelleErgebnis&selectionname=61243-0001&language=de#abreadcrumb

[7] https://nbp.pl/statystyka-i-sprawozdawczosc/kursy/archiwum-tabela-a-csv-xls/

[8] https://www.opzz.org.pl/aktualnosci/kraj/2023/06/zmiana-wysokosci-placy-minimalnej-od-1-lipca-2023-r

[9] Rocznik Statystyczny 1964

https://statlibr.stat.gov.pl/F?func=find-b&find_code=SYS&request=000001004

[10] Gazeta Krakowska z 29.03.1963, str. 1, 2

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/docmetadata?id=114644&from=publication

[11] Gazeta Krakowska z 18.04.1963, str. 1, 2

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/docmetadata?id=114660&from=publication

[12] https://ciekawostkihistoryczne.pl/2016/06/21/luksus-w-prl-u-jak-naprawde-zyla-wtedy-wladza/

[13] https://dzienniklodzki.pl/gdy-cie-lodz-czerwona-trzyma-to-nie-pusci-juz-czerwona-lodz-to-tylko-propaganda-prl/ar/c1-14788724

[14] https://nto.pl/minimalne-wynagrodzenie-w-latach-1956-2008/ar/10259150

[15] Rocznik Statystyczny Rzeczypospolitej Polskiej 2023

https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/roczniki-statystyczne/roczniki-statystyczne/rocznik-statystyczny-rzeczypospolitej-polskiej-2023,2,23.html

[16] https://stat.gov.pl/wskazniki-makroekonomiczne/

[17] Mały Rocznik Statystyczny 1939

https://statlibr.stat.gov.pl/F?func=find-b&find_code=SYS&request=000035808

[18] 100 lat Polski w liczbach. 1918-2018.

https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/inne-opracowania/inne-opracowania-zbiorcze/100-lat-polski-w-liczbach-1918-2018,30,1.html#

[19] Historia Polski w liczbach. Tom 2.

https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/inne-opracowania/inne-opracowania-zbiorcze/historia-polski-w-liczbach-tom-v-polska-19182018,34,1.html

[20] Statistisches Jahrbuch für das Deutsche Reich 1938

https://digi.bib.uni-mannheim.de/statistische-jahrbuecher/seitenansicht/?tx_dlf%5Bid%5D=3985&tx_dlf%5Bpage%5D=1&cHash=3422d4a8cedfd4dc753230e32939cf25

[21] https://en.wikipedia.org/wiki/Demographics_of_Germany

[22] https://www.csw.pl/aktualnosci/dla-turysty/atrakcje/2017/01/12/elektrownia-wodna-zur/

[23] https://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_Ro%C5%BCn%C3%B3w

[24] Dz.U. 1936 nr 2 poz. 6

https://dziennikustaw.gov.pl/szukaj?diary=1&_typact=1&year=1936&release=2&number=6&volume=&publicDateFrom=&publicDateTo=&releaseDateFrom=&releaseDateTo=&_group=1&_subject=1&title=&text=&sKey=year&sOrder=desc


Benon 1
O mnie Benon 1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka