Beniowski Beniowski
122
BLOG

Standardy wg Moniki Olejnik i Włodzimierza Cimoszewicza

Beniowski Beniowski Polityka Obserwuj notkę 5

Pod koniec rozmowy z Włodzimierzem Cimoszewiczem 2go lutego b.r., Monika Olejnik postanawia zapytać go o opinię na temat filmu „Towarzysz Generał”. Robi to mimo tego, że wie, iż jej rozmówca go nie oglądał! Uznaje, że do wygłoszenia opinii wystarczy mu krótka recenzja autorstwa samej dziennikarki. Film był „jednostronny” i zrobiony „pod tezę”. Dodatkowo występowali w nim historycy – „wie pan jacy”. To wystarczy – nie potrzeba żadnych argumentów. Wyobraźmy sobie sytuację, że ceniony polityk, lub dziennikarz pyta na wizji:
„Proszę o skomentowanie wczorajszego programu „Kropka nad i”. Wiem, że Pan(i) go nie oglądał(a), ale wiemy, jak dziennikarka go prowadzi.”
Czy jakakolwiek poważna osoba zgodziłaby udzielić komentarza?
Wątpię.
Włodzimierz Cimoszewicz – przez niektórych komentatorów wskazywany na kandydata na jeden z najwyższych urzędów w państwie – nie ma oporów przed komentowaniem filmu, którego „świadomie nie oglądał”. Co więcej ocenia jego jakość, a raczej nierzetelność i nieuczciwość. Na potępienie zasługuje również telewizja publiczna – za emisję.
            Były premier i minister stosuje również bardzo sprytny zabieg. Stwierdza, iż na scenie politycznej istnieją tylko dwa poglądy. Pierwsi (w domyśle - dobrzy), idą na kompromis, szukają pojednania. Drudzy (źli) pragną krwi, zmiany symboliki. Mówiąc ogólnie – zerwania ciągłości z PRL. Nie ma tu miejsca na bycie pośrodku. Nie ma możliwości, jak to miało miejsce np. w RPA, pojednania przez ujawnienie prawdy i właśnie zerwanie ciągłości z poprzednim, opresyjnym systemem. Nie można mieć wątpliwości, co do pojednania elit Solidarności i PZPR-u i nie być rządnym krwi hunwejbinem.
            W pytaniu Moniki Olejnik i odpowiedzi Włodzimierza Cimoszewicza nie ma nawet pozorów merytorycznej oceny filmu. Wydaje się, że przyjęcie takich standardów za normę, nie służyłoby jakości debaty publicznej. Pogłębiałoby jedynie plemienne podziały, w których prawda już dawno (jeśli kiedykolwiek) przestały być wartością, a rzetelna dyskusja i merytoryczne argumenty środkami do dotarcia do niej.
Beniowski
O mnie Beniowski

Jestem na tyle odważny, żeby powiedzieć - "Król jest nagi". Lubię podróże - ta obecna prowadzi szlakami standardów. Miejmy nadzieję, że zakończy się raczej na Polach Elizejskich, czy Speakers' Corner, niż na Placu Czerwonym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka