Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Aby patrzeć,jak PO się rozpadnie wzorem UW!
Nie rozpadnie lecz przepoczwarzy, już teraz częściej używają nazwy KO niż PO.
Właśnie, zwłaszcza ciepła woda w kranie.
PS. Zapytaj ZUSowca czy wziął kredyt na wungiel.
Tak?
Proszę pana,
PiS właśnie się przyznał, że powołana przez PiS Izba Dyscyplinarna była organem niekonstytucyjnym.
Tak więc,
czy sugeruje pan zawczasu, że ta nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej też jest na bakier z prawem?
".. jak siła Polski nie będzie na tyle duża, że będą musieli traktować Warszawę co najmniej tak jak dziś Berlin traktuje Paryż,..".
Niewiele brakowało a tak by się stało. Zapewne jakiś czas by to trwało. Jednak wybrali pieniądze obiecane, wciąż nieprzyznane, niewypłacane, bez żadnych konsekwencji o rok przedłużane. Wciąż bez terminu płatności, nadal bez pewności. Ciekawe, czy Trybunał Konstytucyjny, jakowyś nowy "kamień milowy", będzie zniszczony w następnej kolejności. Powtórzę. Gdy raz się złamie traktaty, to euro-ludy będą Polskie Państwo likwidować, tak, likwidować. Na raty.
Liberały-aferały, PeSeLowce-obrotowce z pomniejszymi komuchami lewakami i innymi kanapowcami ze stronnictwa rusko-pruskiego od dawna wrogie działanie stosowali. Ale w budowie Mitteleuropy pomagają ci, na których żeśmy głosowali.
Nie mam wątpliwości, że wykonanie polecenia Unii - sformułowanego dla niepoznaki jako trzy kamienie milowe - polegającego w swej istocie na wyrażeniu domyślnej zgody na to, by Unia mogła ingerować w kształtowanie ustroju sądownictwa w Polsce (krajach członkowskich Unii) jest wielką przegraną tej Polski, która głosowała za wstąpieniem do Unii Europejskiej jako Europy państw zachowujących suwerenność w dziedzinach nie przekazanych we władztwo organizacji międzynarodowej.
Najtragiczniejszym paradoksem tej sytuacji jest fakt, iż Polska uczyniła milowy krok by ku temu, by dostarczyć i wyposażyć organy unijne w skuteczne narzędzie ekonomicznego szantażu, wymuszającego zrezygnowanie z praw zapisanych w traktatach, a traktowana jest jak czarna owca, łachmyta czy żebrak.
Po udźwignięciu owych trzech kamieni czas na ofensywę, by wizerunek ten zmienić a Unię zmusić do przestrzegania praworządności. Recepta jest prosta. Polska winna wystąpić w formalnym wnioskiem o zmianę traktatów w kierunku utworzenia europejskiego państwa Federacji Europa, wyposażonego we wszystkie atrybuty władzy państwowej.
Interesem Polski jawnie zawartym w konstytucji RP jest niezawisłe sądownictwo "[...] niezależne i odrębne od innych władz" (art. 173 Konstytucji RP). Smutne, że dopiero z udziałem władz UE udało się to obronić. Ale m. in. właśnie po to do niej przystępowaliśmy, aby broniła nas przed naszymi rodzimymi populistami, którzy posługując się trafiającą do naszych serc zręczną retoryką zyskają nasze zaufanie i metodą "na polityka" będą nas okradać z naszych wolności. Super, że udało się nam to obronić i szkoda, że tak długo i tak drogo to trwało. Cóż, naiwność i głupota kosztują.
Dowolność w interpretacji konstytucji jest waszym grzechem, uniemożliwiającym porozumienie. Polska konstytucja gwarantuje niezależność sądom (a nie sądownictwu, bo jego organizacja należy do władzy ustawodawczej) a niezawisłość sędziom.
Odrębność od innych władz to nic innego jak właśnie gwarancja ze strony ustawodawcy niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Nie zapominajcie przy tym, że niezależność dotyczy władzy przynależnej sądom, to jest SPRAWOWANIA WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI a nie organizacji sądownictwa i wyznaczania mu ram ustrojowych.
Jeszcze jeden fundament ustroju konstytucyjnego RP. Naczelnym obowiązkiem władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej jest WSPÓŁDZIAŁANIE w ramach posiadanych konstytucyjnych uprawnień.
Jeśli ktoś chce twierdzić, że odpowiedzialność za działania przeciwne, tj. konfrontację tych władz ponosi ustawodawca, to jest w oczywistym błędzie. Sprawowanie wymiaru sprawiedliwości w żadnym stopniu nie ma charakteru stanowienia prawa,
Beletrystykę pomijam.
To kolejna odsłona walki o to czy nalezymy/znajdziemy się w Europie Zachodniej i jej wartościach czy w kulturze wschodnioeuropejskiej. To "walka" która trwa od czasów pierwszych Piastów.
Ciekawy jest też drugi wątek. Już nikt, nawet najwytrwalsi PiSowcy nie piszą o Polsce mocarstwowej realizowanej poprzez Trój-, czy Międzymorze i zastąpiła go jakaś mglista koncepcja ścisłego sojuszu polsko-ukraińskiego pod sztandarem USA. Oczywiście nie mam nic przeciwko niemu pod warunkiem aby nie był tworzony w kontrze do Europy Zachodniej czyli NATO i UE.