To co się dzieje po wystąpieniu Prezydenta Andrzeja Dudy można opisać kilkoma słowami: chaos, pat, zaskoczenie i rosnące napięcie. Mylą się ci, którzy sądzą, że swoją inicjatywą ustawodawczą uspokoił sytuację polityczną wokół reformy sądownictwa. Mylił się także sam Prezydent RP, jeśli sądził, że to uspokoi zapędy opozycji, żeby zablokować wszystkie trzy ustawy. Tylko Kukiz` 15 zareagował pozytywnie, a PO i .N uznały to za swój wielki sukces i dalej zagrzewają do boju. Lider tak zwanych Obywateli RP mówi, że szykują Jarosławowi Kaczyńskiemu piekło, a Lech Wałęsa, były agent SB, informuje na FB, że rusza do Warszawy bo zbliża się godzina „W”. Tak więc Panie Prezydencie, oni nie ustąpią. Będą twierdzić z garstką protestujących i wsparciem Zachodu, że to koniec demokracji, że reprezentują cały naród, podczas gdy 70% Polaków wypowiedziało się za reformą sądownictwa. O nastrojach panujących wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości świadczą tysiące komentarzy na portalach społecznościowych: są co najmniej rozczarowani.
Jak traktuje Pana wyborców radykalna opozycja, najlepiej wyraził poseł Michał Kamiński, który podzielił Polaków na wolny naród i ciemny lud. A więc to my, ciemny lud oczekujemy, żeby sądy nie były enklawą wolną od demokratycznej kontroli. Wolny naród to zapewne ci, którzy donoszą na Polskę w Brukseli, którzy wzywają do rozruchów ulicznych, którzy odpowiadają prawnie i politycznie za złodziejską reprywatyzację i aferę Amber Gold. W Sejmie przemawiała wieczorem premier Beata Szydło. Jedno wielkie wycie opozycji, krzyki, ale to nie jest wcale najgorsze. Najgorsze jest to, że żaden kompromis Stronnictwa Polskiego ze Stronnictwem Brukselskim nie jest możliwy, bo ono jest zainteresowane chaosem w kraju, który w końcu doprowadzi do strać ulicznych.
Można i trzeba też patrzeć na inicjatywę Prezydenta Dudy bez emocji. Jeśli Sejm wybrałby większością 3/5 sędziów zgłoszonych przez KRS i zwykłą większością (tak to rozumiem) pozostałych członków rady (tu nie mamy wiedzy, czy propozycja 3/5 PAD obejmuje wybór całego KRS-u), to zasadniczy kształt reformy sądownictwa zostałby utrzymany. W tej sytuacji Prawo i Sprawiedliwość musiałoby się jednak porozumieć z Kukiz `15, Wolni i Solidarni i pojedynczymi posłami niezrzeszonymi. To trudne ale i możliwe. Tak wybrana Krajowa Rada Sądownictwa (po ewentualnemu wprowadzeniu poprawki do projektu ustawy o SN autorstwa PiS), decydowałaby z kolei o wyborze sędziów Sądu Najwyższego. Można powiedzieć, że w konsekwencji Prawo i Sprawiedliwość miałoby mniejszy wpływ na sądownictwo, ale przy wprowadzeniu wszystkich innych zmian, cel prawny i polityczny zostałby zrealizowany. Pytanie tylko, czy Sejm może nowelizować uchwaloną ustawę o KRS, która nie została jeszcze podpisana przez głowę państwa. Ważne jest też stanowisko PSL, które przecież postulowało wprowadzenie zapisu o 3/5. Niewykluczone więc, że może dojść do rozmów ludowców z Prawem i Sprawiedliwością, o ile rządzący zaakceptują propozycje Prezydenta RP. W tym sensie ruch Andrzeja Dudy może służyć zawarciu wokół reformy sądownictwa szerszego kompromisu. I to właściwie tyle na krótko przed 21.00. Bo zaplanowano jeszcze spotkanie Andrzeja Dudy z Marszałkami Sejmu i Senatu.
Jest tylko jeden kluczowy problem z radykalną opozycją: na razie powstał chaos, a Platforma Obywatelska i Nowoczesna tryumfują, bo mówiąc dosłownie, poczuli krew, doszli najwyraźniej do wniosku, że Prezydent RP zadał cios Prawu i Sprawiedliwości, tak to odbierają i zamiast otrzeźwienia, mamy pokaz buty i jeszcze większej arogancji. Andrzej Duda wykonał ruch ryzykowny, ale nie pozbawiony odpowiedzialności za sytuację w kraju. Cóż z tego jednak, skoro Stronnictwo Brukselskie jest nastawione na zniszczenie Stronnictwa Polskiego, tu i teraz. I to przecież widać i słychać po niebywałej wręcz nagonce na reformę sądownictwa środków medialnego przymusu, który dziś wręcz wychwalały pod niebiosa prezes SN Małgorzatę Gersdorf za jej wystąpienie w Sejmie. A w tle mamy jeszcze dzisiejszą rozmowę telefoniczną Andrzeja Dudy i Angeli Merkel o szczytach G-20 i Trójmorza. Czy na pewno? Może stanowisko Prezydenta RP da czas na jakieś kuluarowe rozmowy, na zawarcie jakiegoś kompromisu. Póki co, jedynym efektem propozycji Prezydenta RP jest jeszcze większa determinacja radykalnej opozycji do ostatecznej rozprawy - nie tylko z tak kluczową dla naszego państwa reformy sądownictwa, ale także, a może przede wszystkim do obaleniu rządu PiS.
Inne tematy w dziale Polityka