Bawią mnie głosy krytykujących S24. Najczęściej są to osoby wybitnie zaangażowane po jednej ze stron barykady i widzące "na jedno oko". Jeśli jest inaczej, to proszę ujawnić inne miejsce w polskiej blogosferze, gdzie można tak swobodnie podyskutować z blogerami o odmiennych poglądach, a jednocześnie dowiadywać się o faktach, wydarzeniach i sprawach, które w innych miejscach pojawiają się selektywnie albo wcale. Owszem, także i tutaj trafiają się fejki (świadome bądź nieświadome), trolle i różnej maści nawiedzeni oraz osoby nie potrafiące nawet dokonać rozbioru logicznego zdania, ale proporcje są w S24 przeciwne, niż gdzie indziej, czyli dużo korzystniejsze.
Mimo że - w przeciwieństwie do niemal całej mojej najbliższej rodziny - generalnie zaliczam się "ścisłych" (w sensie wykształcenia i wykonywanego zawodu), to jednak w nawale obowiązków czuję codzienną potrzebę zapewnienia mózgowi stanu równowagi. Dlatego też w chwilach przerw bądź późno w domu odwiedzam różne miejsca internetowe, by być nie tylko na bieżąco z tym, co dzieje się w Polsce i na świecie, lecz także uzupełniam braki wiedzy humanistycznej. Tak czy siak na koniec i tak wracam do S24, by zweryfikować informacje uzyskane gdzie indziej, albowiem w czasach postprawdy i postpolityki nie ma innego wyjścia i do wszystkiego trzeba mieć dystans.
Weźmy pod lupę tylko dwa przykłady, jeden starszy, drugi świeższy. Czy miałbym szanse na dowiedzenie się prawdy o posesji byłego ministra Jana Szyszki, zwłaszcza o słynnej skórze rysia, gdyby nie media przeciwne rządowi PiS? Byłbym bez szans. Ale czy miałbym szanse na całą prawdę o tej sprawie wyłącznie z mediów związanych z opozycją? Też byłbym bez szans. Pamiętam, że wtedy dużo dowiedziałem się od przeciwników PiS, ale także od zwolenników. Ostatecznie o wiele bardziej przekonały mnie argumenty przeciwników PiS, zaś ja zacząłem uważać ministra Szyszkę za zbędny balast w rządzie. Po czasie okazało się, że nie tylko ja.
Drugi przykład związany jest z zespołem muzyczny Guns n' Roses, który - wedle portalu wp.pl - podobno zaprotestował przeciwko reformom PiS w oryginalny sposób. Przyjrzyjmy się zatem dwóm screenshotom. Dopiero oba pozwalają bowiem na ujrzenie manipulacji ze strony tego portalu,
Jak widać, przedstawienie fragmentu rzeczywistości nie tylko niczego nie daje, ale najczęściej prowadzi na manowce, w których nawet kumaci łatwo mogą się pogubić.
Konkludując. Warto odwiedzać inne miejsca w Sieci, ale warto też weryfikować zdobytą wiedzę, bo inaczej niechybnie zostaniemy poddani jakiejś formie manipulacji. W mojej ocenie salon24.pl jest do tego celu jednym z najlepszych miejsc, jakie znam. Zdaję sobie sprawę z tego, że część blogerów ma inne zdanie, ale takie już są uroki życia społecznego. Jesteśmy wolnymi ludźmi w wolnym kraju i w związku z tym wolno nam mieć różne zdania. Najczęstszym problemem w tutejszych dyskusjach jest używanie niewłaściwych (czasami dowolnych) argumentów na poparcie swoich racji, ale z tym - moim zdaniem - nic nie da się zrobić.
1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura