Beem.Deep Beem.Deep
2837
BLOG

Jaki może być kolejny ruch Trybunału Konstytucyjnego?

Beem.Deep Beem.Deep Polityka Obserwuj notkę 85

Mimo protestów KOD i opozycji nic nie zapowiada publikacji przez rząd ostatniego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Swoje zdanie na ten temat wysłowiłem w poprzedniej notce. W mojej ocenie było to orzeczenie, ale dotknięte nieważnością z powodu sprzecznego z prawem działania samego Trybunału. Sędziowie nie przejęli się bowiem ustawą regulującą tryb procedowania TK i w sposób dowolny wybrali sobie te przepisy prawa, a nawet odwołali się do "ducha Konstytucji" (sic!), które w ich ocenie umożliwiają zmianę dotychczas żelaznej linii orzeczniczej w kwestii tzw. domniemania konstytucyjności ustaw. Doprowadzili w ten sposób do pata, którego prawnymi sposobami nie da się zlikwidować, ale nie o tym jest notka.

Ogłaszanie aktów normatywnych, w tym orzeczeń TK, reguluje (na podstawie art. 88 ust. 2 Konstytucji) ustawa z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych. Żaden akt prawny nie może obowiązywać, jeśli wcześniej nie znalazł się w wydawnictwie promulgacyjnym. Wykonawcą przepisów tej ustawy jest m.in. rząd, a - jak wiadomo - ten sam rząd postanowił nie publikować orzeczenia TK i ma ku temu swoje (dość silne) argumenty. Czy protesty KOD i partii opozycyjnych skłonią rząd do zmiany decyzji? Być może, ale na pewno nie w tej chwili, czyli z co najmniej dużą zwłoką, jeśli w ogóle.

Jaki może być kolejny ruch Trybunału Konstytucyjnego?

Skoro większość sędziów TK postanowiła dowolnie stosować prawo, to moim zdaniem powinna pójść dalej i wziąć teraz na warsztat rzeczoną ustawę o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych. Skargę konstytucyjną może napisać w tej sprawie sam prezes Rzepliński, a zgłosi ją tradycyjnie Schetyna lub Petru albo obaj naraz. Potem TK w składzie 12 sędziów orzeknie większością głosów, że ustawa sprzed niemal 16 lat jest niekonstytucyjna, bo nie uwzględnia sytuacji, gdy rząd nie publikuje orzeczeń TK, nawet jeśli nie mają one najmniejszych podstaw prawnych. TK da Sejmowi 2 tygodnie na korektę rzeczonej ustawy, która będzie polegała na tym, że w sytuacji, gdy rząd odmawia publikacji, wystarczające będzie ogłoszenie orzeczeń na stronach internetowych Trybunału Konstytucyjnego. Dodatkowo Trybunał zastrzeże, iż jeśli Sejm nie podejmie działań w tej sprawie, cyt. ustawa przestanie w ogóle obowiązywać.

Political fiction? Nie wiadomo. Po tym, co mieliśmy okazję ostatnio zobaczyć, wszystko w Polsce jest możliwe. KOD i opozycja przynajmniej na razie chcą utrzymania TK w takiej formie i z ich punktu widzenia jest to zrozumiałe. Rządzący mają interes wprost przeciwny, a społeczeństwo w swojej masie ma to wszystko gdzieś. Co dalej?

 

Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (85)

Inne tematy w dziale Polityka