Zrobiło się ciekawie, oj ciekawie! Lecz to akurat nie oznacza niczego dobrego dla polskiego wymiaru sprawiedliwości. Po początkowym wyginaniu się w chińskie S, a potem świadomym "zapominaniu" o dawnych orzeczeniach sądowych (bo nie pasowały do założonej tezy o konieczności dokonania zemsty na przeciwnikach politycznych), nadszedł czas na prawny rympał. Co będzie dalej? Mam smutne podejrzenia, ale nie jest to dzisiaj przedmiotem moich rozważań.
Notka nie będzie zbyt długa, bo tylko wtedy udaje się cokolwiek przekazać w s24. Siłą rzeczy nie da się też napisać krótkiej notki w tej sprawie.
________________________________________________________________________
1. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk złożył w Sejmie wniosek o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Marcina Romanowskiego, który został rozpoznany pozytywnie. A teraz odpowiedni przepis:
Art. 17. §1 k.p.k. Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy:
10) brak wymaganego zezwolenia na ściganie lub wniosku o ściganie pochodzącego od osoby uprawnionej, chyba że ustawa stanowi inaczej.
Nie trzeba sięgać do ostatnio podjętej przez SN uchwały, żeby stwierdzić, że prokurator Dariusz Barski miał prawo wrócić ze stanu spoczynku, a tym samym Adam Bodnar nie miał najmniejszych podstaw do uznania, że był to powrót nieskuteczny. Tym samym Jacek Bilewicz nie mógł pełnić nieznanej polskiemu prawu funkcji p.o. prokuratora krajowego (i konsekwentnie Korneluk nie mógł objąć stanowiska zajętego przez Barskiego!), co pięknie wyłowił ostatnio Sąd Okręgowy w Płocku, który odmówił wydania zgody na działania operacyjne zauważając:
Pojawiły się bowiem wątpliwości, czy Bilewiczowi można było powierzyć pełnienie obowiązków prokuratora krajowego, gdyż jest to "nieznane ustawie Prawo o Prokuraturze".
Swoją drogą prezes SO w Płocku wydał w dniu 4 października 2024 r. komunikat, w którym czytamy:
W świetle uchwały Sądu Najwyższego z dnia 27 września 20-24 r. w sprawie I KZP 3/24 należy się jednak liczyć z możliwością kwestionowania przez poszczególne składy orzekające powołań poszczególnych osób na stanowisko Prokuratora Krajowego w latach 2022-2024, jak też nie można wykluczyć kwestionowania także dalszych decyzji personalnych poszczególnych Prokuratorów Krajowych. Rzecz jasna taka praktyka orzecznicza mogłaby mieć negatywny wpływ na sprawność postępowania, wobec czego konieczne jest w mojej ocenie zdiagnozowanie skali zagrożenia.
Tusk z Bodarem mają pecha, albowiem niezależnie od uchwały SN, istnieją dwa wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego, które interpretują ustawę o prokuraturze dokładnie tak, jak ostatnio Sąd Najwyższy. Ba! Oba wyroki NSA zapadły w roku 2019 i 2022 w tzw. starych składach (sprzed 2018 roku), a więc nawet jeszcze przed faktem powrotu Barskiego ze stanu spoczynku w 2020 roku (drugi wyrok NSA dokonuje identycznej wykładni, jak pierwszy). Dwie moje poprzednie notki obszernie zajmowały się tą tematyką, zbędne jest przeto ich powielanie w tym miejscu.
Postępowanie wobec Romanowskiego nie może być więc kontynuowane, bo na przeszkodzie stoi przepis art. 17. §1 pkt 10 k.p.k. Ba! MUSI być umorzone, ale Prokuratura Krajowa już olała ten przepis.
________________________________________________________________________
2. Ten sam art. 17. §1 pkt 10 k.p.k. stanowi również, że postępowanie MUSI być umorzone z drugiego powodu, tj. braku zezwolenia Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w dacie postawienia Romanowskiemu zarzutów w Prokuraturze Krajowej. Mamy więc podwójny zonk Bodnara i Korneluka, którzy ewidentnie spartaczyli swoją robotę.
________________________________________________________________________
3. Przyjrzyjmy się teraz, co stanowi art. 248. § 3. k.p.k.:
"Ponowne zatrzymanie osoby podejrzanej na podstawie tych samych faktów i dowodów jest niedopuszczalne".
Tymczasem PK zapowiedziała przesłuchanie i ewentualne zatrzymanie Romanowskiego na podstawie tych samych faktów i dowodów. Gdyby PK miała zamiar zatrzymać Romanowskiego i postawić mu nowe zarzuty, na podstawie innych faktów i dowodów, to musi jeszcze raz uzyskać zgodę Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, bo posłowie mają prawo poznać te nowe fakty i dowody, przeprowadzić nad nimi dyskusję i jeszcze raz przegłosować. Nie ma przy tym znaczenia, jaką większość ma koalicja rządowa, bo w sprawach wolności obywatelskich wykluczone jest domniemywanie decyzji jakiegokolwiek organu państwa. Jest to bowiem fundament demokracji (in dubio pro reo). Co w tej sytuacji zrobi Bodnar z Kornelukiem za cichym przyzwoleniem Tuska? Będą musieli iść na rympał!
________________________________________________________________________
4. Dla procedury karnej nie ma znaczenia, czy obywatel oskarżony jest o kradzież, morderstwo czy gwałt. Dla porządku przypomnijmy jednak, za co ma być oskarżony Romanowski. Otóż nie ma zarzutów przywłaszczenia mienia, wyprowadzania pieniędzy, fałszowania dokumentów, korupcji itp. Główny zarzut polega na tym, że Romanowski nie powinien podejmować decyzji jako podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości, gdy tymczasem formalnie powinien czynić to wiceminister, którym Romanowski został chwilę później. Jest to więc czysto formalny zarzut przekroczenia uprawnień urzędniczych, który powinien być oczywiście wyjaśniony, ale robienie z tego zadymy na całą Europę jest wyjątkowo obrzydliwe.
Gdyby popatrzeć na ten "bodnarowski formalizm" w sposób legalistyczny, to na identycznej zasadzie prawnej, znacznie większe przestępstwo popełnił Donald Tusk, który powołał Jacka Bilewicza na p.o. prokuratora krajowego, a którego to stanowiska nie ma i nigdy nie było w polskim prawie, co pięknie podkreślił wspomniany SO w Płocku. No i oczywiście sam Jacek Bilewicz, który - podobnie jak Romanowski - jest prawnikiem i doskonale wiedział o swoim nielegalnym statusie prawnym. Ba! Bilewicz podjął mnóstwo decyzji personalnych dotyczących prokuratorów podrzędnych, które teraz są kwestionowane przez sądy i niech nikt się nie łudzi, że sądy to odpuszczą, bo adwokaci im na to nie pozwolą. Ciekawe, ilu groźnych przestępców wyjdzie z aresztu czy więzienia wskutek partackich decyzji Tuska, Bodnara, Bilewicza i Korneluka? Na razie czują się pewnie, ale czas wolności minie im bardzo szybko.
________________________________________________________________________
5. W notce pominąłem koncertowe "olanie" prezydenta RP, który ma jasno zdefiniowane kompetencje przy podejmowaniu decyzji o powołaniu/odwołaniu prokuratora krajowego. To odrębny temat, za który w przyszłości również posypią się głowy. Jak szybko? To zależy wyłącznie od społeczeństwa i mediów, które przepięknie manipulują polskim społeczeństwem.
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/sady-sprawdzaja-ktorych-prokuratorow-powolali-barski-bilewicz-i-korneluk,529350.html
https://plock.so.gov.pl/komunikat-prezesa-sadu-okregowego-w-plocku-z-4-pazdziernika-2024-r,new,mg,1.html,1593
1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka