Beem.Deep Beem.Deep
2608
BLOG

Zemsta polityczna premiera D. Tuska wprowadziła polski system prawny do strefy absurdu

Beem.Deep Beem.Deep Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 60
Dotychczas kwestie związane z praworządnością w Polsce były traktowane tak prosto, jak obsługa cepa. To, co wprowadziły w tej materii rządy PiS, było złe, a to, co było przed nimi i obecnie, jest dobre. Od wczoraj wszystko zmieniło się o 180 stopni, albowiem premier Donald Tusk postanowił wywrócić wszystkie zasady, włącznie z fundamentami prawa rzymskiego, na których opiera się większość europejskich systemów prawnych, a także prawo unijne.

Zacznijmy od tego, że dwóch wybitnie niedouczonych sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, tj. Dariusz Zawistowski (jako sędzia wydaje wyroki od 1987 roku) oraz prof. dr hab. Karol Weitz, wzięło udział w ustawce zorganizowanej na rzecz premiera Donalda Tuska, by ten mógł wprowadzić tzw. autokorektę własnej decyzji o udzieleniu kontrasygnaty pod postanowieniem prezydenta RP w sprawie powołania sędziego Izby Cywilnej SN, prof. dr. hab. Krzysztofa Wesołowskiego, na przewodniczącego zgromadzenia sędziów tejże Izby w przedmiocie wyboru jej nowego prezesa. Ba! Wczoraj dołączyła do nich tymczasowa prezes Izby Cywilnej żądając, by mogła występować przed WSA w charakterze... strony!!!

Czyli jest tak. Złożono w tej sprawie skargę administracyjną do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z jednoczesnym wnioskiem o wstrzymanie postanowienia prezydenta Dudy jako niezgodnego z prawem. WSA wydał postanowienie o przekazaniu skargi oraz akt sprawy według właściwości do Kancelarii Prezydenta RP, a o takim elementarzu wybitni sędziowie SN powinni wiedzieć, i jednocześnie totalnie "olał" ich wniosek o wstrzymanie rzeczonego postanowienia prezydenta Dudy. Nie przeszkodziło to premierowi Tuskowi w uznaniu, że... postanowienie prezydenta Dudy przestało obowiązywać właśnie z chwilą złożenia skargi dwóch sędziów SN do WSA. W związku z tym własną kontrasygnatę po prostu uchylił na podstawie widzimisię. Podstawą prawną stała się już nawet nie uchwała Sejmu, ale skarga dwóch sędziów do innego sądu - nawet bez jej merytorycznego rozpoznania, nie mówiąc o wyroku! Tak to dzisiaj w radiu wytłumaczył słuchaczom wybitny prawnik... Tomasz Siemoniak, a który skłonił mnie do napisania tej notki. 

Ba! W tej sytuacji sędziowie SN powinni wycofać swoją skargę, jako że premier Tusk swój efekt już osiągnął, a poza tym na kogo mają się skarżyć? Na prezydenta Dudę, za to, że premier Tusk udzielił kontrasygnaty prezydentowi? A może to Duda zahipnotyzował Tuska i ten podpisał się pod dokumentem, którego nie chciał podpisywać? To są wolne żarty, a nie wolne sądy i wolni sędziowie! 

Konkludując. W tej sprawie w ogóle nie obowiązuje tryb administracyjnoprawny, lecz na podstawie art. 8 ust. 2 sama Konstytucja RP, która w żadnym miejscu nie odwołuje się w tego typu sprawach do kognicji sądów powszechnych, ani administracyjnych, a jest to warunek sine qua non do uruchomienia postępowania. Kto jest bowiem ewentualną stroną postępowania przed WSA, której doręcza się wyrok WSA? Sędziowie SN, którzy złożyli skargę, ich przełożona, premier, prezydent, sondażownie, media, a może naród? Doszliśmy więc do absurdu. Gdyby było inaczej, to każdą decyzję prezydenta RP (tego i następnych) można by było zaskarżać do WSA z żądaniem jej wstrzymania, nie tylko tę z kontrasygnatą premiera. Na tej samej zasadzie bowiem można byłoby dowolnie zaskarżać powołania ambasadorów, postanowienia o ułaskawieniach, nadawaniu orderów i odznaczeń, powoływaniu szefa gabinetu prezydenta itp. itd. W taki sposób głową państwa stałyby się sądy administracyjne, a nie prezydent RP! Można by ewentualnie dyskutować o skierowaniu sprawy do Trybunału Konstytucyjnego, ale - jak wiadomo - obecna koalicja wygumkowała ten organ z Konstytucji RP. 

Rzeczony kazus przejdzie przeto do historii i w przyszłości na tej podstawie będą prowadzone ćwiczenia dla studentów prawa, którzy dzisiaj głupieją obserwując pierwszoplanowych polityków rządzącej koalicji. W przyszłości będą się z pewnością uczyć, że prawa nie wolno stosować tak, jak Donald Tusk je rozumie, gdy tymczasem właśnie niczego nie rozumie, nawet podstawowej różnicy między ustawą a ustawką, którą wspólnie z sędziami SN urządził. 



https://bip.warszawa.wsa.gov.pl/1318/skarga-na-postanowienie-prezydenta-rzeczypospolitej-polskiej-z-dnia-17-sierpnia-2024-r-nr-1131182024-w-sprawie-wyznaczenia-przewodniczacego-zgromadzenia-sedziow-izby-cywilnej-sadu-najwyzszego.html

Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (60)

Inne tematy w dziale Polityka