Beem.Deep Beem.Deep
4134
BLOG

Totalna kompromitacja Giertycha, Tuska, Bodnara i Hołowni!

Beem.Deep Beem.Deep Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 92
W sprawie posła Marcina Romanowskiego mamy do czynienia z totalną kompromitacją Giertycha, Tuska, Bodnara i Hołowni. Kolejność wymienionych osób nie jest przypadkowa, albowiem odzwierciedla ich udział w niszczeniu wymiaru sprawiedliwości i ogólnie pojętej praworządności, przy czym wymiar sprawiedliwości oznacza całą prokuraturę oraz sądownictwo. Mało kto wie bowiem, iż w polskim systemie prawnym prokurator pełni w gruncie rzeczy rolę jednoosobowego wymiaru sprawiedliwości - nie zawsze jest tylko subiektywnym oskarżycielem.

Dla większości społeczeństwa rzeczona kompromitacja w sprawie M. Romanowskiego jest zaskoczeniem, zaś dla mnie jest czymś zupełnie naturalnym, co musiało nastąpić prędzej czy później. 

Zacznijmy od tego, że Roman Giertych zawsze był w mojej opinii merytorycznie słabym prawnikiem, jest za to człowiekiem mściwym i małostkowym - z bardzo silnymi układami politycznymi w najbliższym otoczeniu Donalda Tuska, a to w Polsce wystarczy do zrealizowania dowolnej ścieżki kariery prawniczej. Wiem coś na ten temat, albowiem dawno temu miałem okazję szczegółowo zapoznać się z dwoma pismami procesowymi, sporządzonymi osobiście przez Giertycha - zanim stał się "modny" w totalnej koalicji. Nie wszyscy również pamiętają, iż przed wyborami R. Giertych bardzo palił się do objęcia funkcji prokuratora generalnego, czyli w obecnym stanie prawnym także ministra sprawiedliwości. Jego zapał nie wynikał bynajmniej z dbałości o stan praworządności w Polsce, lecz z czystej chęci zemsty. Na przeszkodzie stało i stoi jednak zawieszone w powietrzu, a prowadzone przeciwko niemu, postępowanie karne. Donald Tusk doskonale o tym wiedział i w związku z tym wymyślono Giertychowi nieformalną funkcję "nadprokuratora generalnego" w ramach zespołu sejmowego. Tuż po północy zdenerwowany R. Giertych w zasadzie sam to przyznał na twitterze:

"Przez setki godzin pracowaliśmy nad sprawą FS. Od miesięcy czekaliśmy na wnioski o uchylenie immunitetów, które prok. Korneluk zapowiadał od marca. Dziś główny podejrzany wychodzi na wolność, bo PK zapomniała złożyć wniosek o uchylenie immunitetu do RE. Kompromitacja PK".

Kilka zdań zdenerwowanego R. Giertycha odzwierciedla prawdziwy stan praworządności w Polsce, która rozumiana jest tak, jak zechce tego najbliższe otoczenie Donalda Tuska. Roman Giertych jest od wymyślania zarzutów, zaś sprzecznie z prawem mianowany prokurator krajowy Dariusz Korneluk jest jego aplikantem, służącym wyłącznie do wykonywania roboty czysto technicznej i logistycznej. Dla mnie jest przy tym oczywiste, iż Donald Tusk z łatwością wyłga się od jakiejkolwiek odpowiedzialności natury prawnej, bo przecież formalnie R. Giertych nie pełni z jego poręki żadnej funkcji w wymiarze sprawiedliwości, zaś klakierzy Tuska oddadzą za niego życie. Być może "Tusk się wścieknie" i poleci jakaś głowa dla uspokojenia nastrojów. Jeśli już, to raczej głowa Arkadiusza Myrchy, albowiem w dzisiejszych czasach Krzysztof Śmiszek ma dla Donalda Tuska zbyt wartościową orientację seksualną.

W polskim systemie prawnym A.D. 2024 ciekawą rolę pełni minister sprawiedliwości - prokurator generalny Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich mniejszości, który ze stopniem doktora habilitowanego w dziedzinie nauk prawnych za pieniądze podatników zabezpiecza swoją przyszłość opiniami prawnymi, sporządzonymi często przez osoby bez habilitacji. Piękna sprawa! Przykład Bodnara już idzie w dół, albowiem podobnie zaczęli postępować podlegli Bodnarowi prokuratorzy, a za nimi nadejdzie czas na sędziów, którzy zaczną zlecać wykonanie zewnętrznych opinii prawnych na temat wyroków, które mają zapaść z ich udziałem. Oto jak wygląda praworządność rozumiana tak, jak zechce tego najbliższe otoczenie Donalda Tuska! Mnie to akurat nie dziwi, albowiem - mimo ewidentnych ułomności - niedouczony magister Giertych i tak ma większą wiedzę prawniczą od doktora habilitowanego Bodnara.

Na zakończenie zostawiłem sobie Szymona Hołownię, który jest postacią zupełnie bez znaczenia i całkowicie podlega woli Donalda Tuska. Owszem, próbuje korzystać z pomocy merytorycznie słabych prawników, w tym Romana Giertycha, czy to w sprawie immunitetu ZPRE Marcina Romanowskiego, czy to w sprawie mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W mojej ocenie Szymon Hołownia naprawdę nie zdaje sobie sprawy, iż nie gra roli telewizyjnej, a w związku z tym w przyszłości nie wyłga się od odpowiedzialności karnej. Wczoraj udawał płacz nad Konstytucją, dzisiaj z koalicyjnym uśmiechem depcze ją bez litości, a jutro będzie płakał za to w więzieniu.

Konkludując, projekty postanowień o przedstawieniu zarzutów oraz projekty aktów oskarżenia w sprawach dotyczących przeciwników politycznych już powstają poza organami prokuratury, za niemałe pieniądze podatników prawnicy ministerstwa sprawiedliwości otaczają się zewnętrznymi opiniami prawnymi, bo przecież na prawie się nie znają, zaś rola prokuratorów Adama Bodnara ogranicza się de facto do korekty literówek, złożenia podpisów i pieczątek oraz wysłania ich do sędziów z Iustiti. Brawo Tusk, brawo praworządność unijna!


https://wiadomosci.onet.pl/kraj/roman-giertych-ostro-o-prokuraturze-krajowej-chodzi-o-nocna-decyzje-sadu-w-sprawie/041c776

https://x.com/GiertychRoman/status/1813333753072378167?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1813333753072378167%7Ctwgr%5Ee853ef572075af9230f8da96d5856714fed040b7%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2FM_txpbU3l%2F



Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (92)

Inne tematy w dziale Polityka