Od rana chodzi za mną utwór Grechuty „W dzikie wino zaplątani”. Aż łezka w oku się kręci, gdy przypominam sobie o tych pięknych, letnich wieczorach w czasach, kiedy jeszcze nie mieliśmy tylu luksusów i jedyne czego chciało się od życia to miłość, rodzina…
Teraz pędzimy zakłopotani, goniąc swoje cele. Często zapominając przy tym o tym co prawdziwie ważne.
Zostawiam Was z taką luźną, poniedziałkową refleksją. Dołączam też piosenkę, o której była mowa wyżej – może w Was też uruchomi podobne myśli ????
Miłego tygodnia,
B
https://www.youtube.com/watch?v=6ZVsrSA3x1o
Inne tematy w dziale Kultura