Wrocław. Piękne acz nieszczęśliwe miasto. Lud w nim żyjący wciąż narażany jest na wstrząsy, których przyczyn do dziś nikt jasno wytłumaczyć nie potrafi. Zastanówmy się się zatem czym nadodrzańska metropolia naraziła się Stwórcy i jak dotąd nie osiągnęła należytego jej miejsca nie tylko na mapie Polski ale - tak, tak! - Europy.
Nie czas na to aby wgłębiać się w historię Wrocławia, która nb. jest równie dramatyczna i ciekawa jak losy Rzymu, Konstantynopola czy Kijowa. Ograniczmy się do dziejów najnowszych. Otóż kilka dni temu lider opozycji totalnej ogłosił wszem i wobec, iż jej kandydatem na prezydenta będzie K.M. Ujazdowski. Wielka osobowość? Nowy Napoleon? Zbawca? Nic z tych rzeczy. Pobieżna kwerenda internetu obnaża jednoznacznie profil i "siłę charakteru" kandydata. Forum Prawicy Demokratycznej, Unia Demokratyczna, Koalicja Konserwatywna, Akcja Wyborcza Solidarność, Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe, Przymierze Prawicy, Prawo I Sprawiedliwość... To tylko niektóre z organizacji politycznych, które swą obecnością zaszczycił Kazimierz Michał U. Ktoś mógłby orzec, że skoczek, zdrajca, lawirant... A czy nie lepiej stwierdzić: człowiek "renesansu"? Wszędzie był i wszystko widział! Tak. A jak mogą ocenić najdroższego kandydata sami Wrocławianie?
Praktycznie od zawsze dominuje fałszywe przekonanie, iż mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska to potomkowie ludu z Małopolski Wschodniej (inaczej Galicji). Skoro tak, to w powszechnym odczuciu miasto to winno być solą i źrenicą tradycji. Bowiem doświadczenia z UPA, sowiecką okupacją, niemiecką soldateską, Semper Fidelis itd. Nic bardziej mylnego! Według pogłębionych studiów socjologicznych i demograficznych zdecydowana większość ludności Wrocławia wywodzi się z Wielkopolski, Kielecczyzny i Ziemi Łódzkiej (circa 70%). Pozostali to potomkowie mieszkańców Ziemi Lwowskiej, Tarnopolszczyzny, Kujaw i Mazowsza. Nie ma zatem mowy o jakiejś kresowej wyjątkowości Wrocławia. Co więcej! Spory misz-masz powoduje, że mieszkańcy tego pięknego grodu nad Odrą wciąż szukają swej tożsamości. Mają do tego oczywiste prawo lecz przez to niezdecydowanie zdarzają się takie "kwiatki" jak masowe popieranie PO czy Nowoczesnej w ostatnich wyborach do parlamentu (2015 rok - 29,86% na PO i 10,43 Nowoczesna). Gdy uwzględnimy, że jako miejsce zamieszkania wybrali sobie to miasto Frasyniuk, Pinior, Schetyna czy Dutkiewicz to przywołane wyżej wyniki dziwią nieco mniej. Ale wszystkiego to nie tłumaczy...
Jako osobie bywającej we Wrocławiu bardzo często i znającej sporo porządnych ludzi z tego miasta, jest mi trochę za nich wstyd. Ale to tylko osobiste odczucia. Liczą się przecież realne preferencje. Sam zastanawiałem się onegdaj skąd wśród mieszkańców tego ośrodka tyle sympatii dla śmiesznych i jednocześnie groźnych dla Polski i dla jej obywateli ugrupowań. Przyznam, że odpowiedzi nie znalazłem. Mam jakieś tam przypuszczenia ale podzielę się nimi w którejś z kolejnych notek. Wierzę jednak, iż na kandydaturę wielopartyjnego K.M.U. nie nabierze się zbyt wielu. W końcu kto chciałby aby jego gminą zarządzał kolejny klon "Budynia"?
Inne tematy w dziale Polityka