Oto mi ludzka podłość kałem w źrenicę bryzga.
K. Przerwa-Tetmajer
Andrzej Domański… Minister. Skończył kilka szkół. Uczestniczył w wielu kursach. Realizował się w biznesie. Nawet osiągał sukcesy. Niestety zaczynał swoją przygodę z polityką w strukturach… Unii Wolności. Powtórzę: niestety.
Nie dalej jak wczoraj podjął „męską” decyzję i mimo jasnego przekazu zawartego w znanej uchwale PKW, dotyczącej dotacji dla największej opozycyjnej partii, wystosował do niej pismo, w którym stwierdził, iż przedmiotowa uchwałą „rodzi daleko idące wątpliwości, co do treści normatywnej podjętego przez PKW rozstrzygnięcia”. Stara szkoła adeptów magla UW, którzy dla uzasadnienia mojszości używali talmudycznych zaklęć. Jak widać tego rodzaju metody nie zeszły do Hadesu wraz z frontmenami owej, szkodliwej dla RP, formacji. Idźmy dalej…
Zakładam, a mam ku temu podstawy, iżby przyjąć, że p. Domański nie jest w ciemię bity. Ba! Jako wzorcowy przedstawiciel tzw. liberalnego „Krakówka” nie miał nawet do szkoły pod górkę. A więc o co chodzi z tym, hmm…, wahaniem się? Moim zdaniem odpowiedź jest nad wyraz prosta i w swej wymowie bardzo niepokojąca. Zanim wyłuszczę co mnie boli zaznaczę tylko, że żaden z wielkich wodzów, czy też zapisanych w annałach historii polityków nie osiągnąłby sławy na cały glob, gdyby zajmował się dzieleniem włosa na czworo. Więcej! Dodawanie sobie animuszu scenariuszami rodem z dziecięcych kreskówek to prosty przepis na katastrofę. A zatem…
Postawa przyjęta przez obecnego ministra finansów w Polsce dowodzi jednoznacznie, iż jego szef, a więc Donald T., szykuje Polsce i Polakom przedstawienie jakiego nie widzieliśmy od… Cóż… Najpewniej od roku 1926. Rzecz jasna przekonanie o sukcesie planowanego spisku jawi się jako niezwykle mało prawdopodobne, bo z obecnego premiera rządu RP taki „marszałek” jak z Sikorskiego Richelieu, lecz dla osób o wyobraźni Kubusia Puchatka, zapewnienia nadzorcy Polski z ramienia RFN wydają się stalową gwarancją. Głu… Przepraszam. Naiwniak.
Przyznam szczerze i otwarcie, że rozterki ministra Domańskiego mało mnie obchodzą. Tak samo jak nie mam zrozumienia dla ludzi wchodzących – bez przymusu! -w relacje z półświatkiem. Gdy zatem słyszę lamenty tego i owego polityka, dziennikarza czy komentatora, iż A. Domańskiemu nie zazdroszczą, ponieważ… Ble, bla, bla… Może być mężczyzną i lojalnym obywatelem Rzeczypospolitej, ale z przyczyn nie znanych powszechnie wybrał uczestnictwo w gangsterce, sygnowanej przez D. Tuska. Jego i tylko jego wybór. Jest dużym chłopcem. To po pierwsze.
Po drugie, trzeba wspomnieć, iż faktyczna nonszalancja z jaką do wyłuszczonego zagadnienia podchodzi minister Domański dowodzi dobitnie, iż jego szef oraz skupiona wokół niego grupa ma w planie niekonwencjonalne działania, które nie mają nic wspólnego z zasadami funkcjonowania państwa prawnego i demokratycznego. Żyrują to wszyscy uczestnicy. Nie tylko stronnictwo zewnętrze w postaci PO, ale także cała K13 Grudnia. Od PSL (przestańmy się łudzić), przez mimozy z 2050, aż po kryptokomunistów. Oczywiście szczegółów nie znam, ale domyślam się, że będzie grubo. Nie ma bowiem możliwości, aby człowiek jakoś tam bystry, lekceważył zapewnienia potężnych środowisk opozycyjnych, iż przyjdzie mu zapłacić za łamanie prawa. To musi być coś ekstraordynaryjnego.
Reasumując… Minister Domański wybrał ciemną stronę mocy. Najpewniej uczynił tak za namową i w wyniku słodkich obietnic lub pod wpływem szantażu. Każda z wersji pozwala uznać, że to człek bez właściwości. Trudno. Jedno jest jednak pewnym: przekonanie o bezkarności niekonstytucyjnych i nieprawnych w ogóle zachowań wynika li tylko z wiary w to, że naród polski ma zostać spacyfikowany w najbliższej przyszłości przez gang sprawujący władzę nad Wisłą. Skoro tak, to trzeba się na to przygotować. Napiszę jeszcze o tym. I na koniec…
Jeśli Bozia da i władza w Polsce znów przejdzie w ręce środowisk propolskich, a te nie będą potrafiły zdecydowanie uleczyć organizmu naszego państwa, gdyż… Unia Europejska, sąsiedzi albo pogoda, to uznam, że każda formacja polityczna jest ze swej natury wrogiem obywateli RP. Każda!
PS Chciałem inaczej napisać powyższą notkę. Zatytułować ją np. "Flip i Flap", której bohaterami byliby: A. Domański i... A. Duda. Jeden współpracuje z gangusami, a drugi wspiera zbrodniarza i rasistę B. Netanjahu. Ech! Swego czasu wspomniałem, że byłem przez chwilę dumny z prezydenta RP. Ale teraz, gdy nawołuje on do chronienia krętacza i sprawcy mordów na tysiącach cywilów (w tym kobiet i dzieci), czuję się szczęśliwym, że w 2020 r. nie oddałem na niego głosu. Biedna ta nasza Ojczyzna...
------------------------
Obrazy wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Inne tematy w dziale Polityka
