Bazyli1969 Bazyli1969
903
BLOG

Kopyta pruskich koni znów tratują naszą ziemię. Dziękuję ci PiS-ie!

Bazyli1969 Bazyli1969 Polityka Obserwuj notkę 83

Cnota – suma rzeczy, których nie zrobiliśmy z lenistwa, tchórzostwa lub głupoty.
H. Miller
image

Fryderyk II Wielki (1712-1786) o swoich poddanych  wypowiadał się krytycznie, a jednym z dowodów jak bardzo mierził go germański spiritus niech świadczy fakt, iż przedkładał francuski nad ojczysty - czy raczej matczyny - niemiecki. No, ale było to li tylko pewne dziwactwo, bo o naszych antenatach miał naprawdę złą opinię i to właśnie jemu zawdzięcza świat określenie Polaków jako „Irokezów Europy”. Z drugiej strony, ten co by nie mówić poważny polityk, wódz i myśliciel, zdawał sobie sprawę z faktu, że potęga jego kraju żywi się słabością Rzeczypospolitej. Dlatego też w obecności dowódców, członków dworu i najbardziej zaufanych osób mawiał, iż „Polaków trzeba trzymać w letargu”. Dla dobra jego samego, Prus i całych Niemiec. Te słowa i idące za nimi czyny były swoistym drogowskazem dla następców Starego Fryca (niemiecki:  Alter Fritz). Cenili go Bismarck i Hitler. Ten drugi wręcz go uwielbiał i dość często pogrążał się w myślach nad grobem króla. Ponieważ zdawał sobie sprawę z faktu, że klucz do potęgi Niemiec ukryty jest na wschodzie. Do czego jednak doprowadziła chęć realizacji politycznego testamentu Fryderyka? Wiemy. Tak, wiemy, lecz zdaje się, iż nasi zachodni sąsiedzi, mimo kilku doświadczeń, znów weszli na ścieżkę irracjonalnej demolki, której prequele są powszechnie znane. Niestety tym razem - w kontekście poddawania sobie przez Niemcy sąsiednich nacji - sytuacja przedstawia się nieco inaczej. W poprzednich rozgrywkach poddani Fryderyka i jego następców nie mogli liczyć na absolutne wsparcie rzesz tubylców znad Wisły,  a jawni oraz ukryci agenci musieli stwarzać pozory niezależności. A dziś?

Właśnie gruchnęła wieść dotycząca planów rządu nadwiślańskiego o redukcji budżetu MON (w okresie czterech lat) o 57 miliardów złotych. Nie będę rozbierał problemu na atomy, bo czynią to fachowcy. Przypomnę tylko, że to jedynie kolejny bandycki ruch z całego szeregu „dokonań” obecnej ekipy rządzącej. „Włam” do TVP i PR, wysłanie do piachu CPK, elektrowni atomowej, portu kontenerowego, gazociągów, inwestycji Intela, rezygnacja z pieniędzy unijnych na rozwój infrastruktury kolejowej. Ba! Dmuchanie tzw. afer, obcięcie świadczeń emerytalnych, kabaret w Lasach Państwowych, kastrowanie programów nauczania, szerokie otwarcie drzwi dla obcych kulturowo migrantów, używane wiatraki, wyrzucanie nachodźców na ulicach polskich miast przez funkcjonariuszy Polizei, auta elektryczne z demobilu, deprecjonowanie bohaterów narodowych… To prawdziwa pornografia polityczna! Co ciekawe procesy destrukcyjne nabrały rozpędu po wizycie rewizora z Berlina, któremu basował na sposób karykaturalny i godny pogardy człowiek okupujący warszawską Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Widać wyraźnie, że w zadziwiającym tempie powracamy do czasów, gdy pruscy dragoni kradli rasowe rumaki z polskich stadnin, a pododdziały fryderycjańskich grenadierów bez skrępowania i obaw „pobierały” rekruta spośród Pomorzan, Wielkopolan i Kujawiaków i wcielały ich do armii walczących dla sprawy Prus. I to nie wszystko! Gdy Fryderyk II Wielki po Wojnie Siedmioletniej cierpiał na niedobór brzęczącej monety sięgnął po wsparcie znanego gangstera i hochsztaplera, czyli niejakiego Veitela Heine Ephraima, który bez żadnych zahamowań, przy wsparciu pobratymców żyjących nad Wisłą,  wydrenował polskie zasoby pieniężne (składające się ówcześnie głównie ze srebra) i zapewnił swemu panu środki niezbędne dla ekspansji; z wielką szkodą dla Rzeczypospolitej i Polaków.

Dlaczego tak się dzieje? Zaskoczę Państwa. To nie tylko wina grandy zaprzańców nie potrafiących funkcjonować bez sponsora i kryszy. Głąbów i nieudaczników, dla których zdobywanie środków do życia uczciwą pracą jest wprost niewyobrażalne. Wyobcowanych bezkręgowców, którym polska tradycja, mentalność, historia oraz obyczaj jawią się jako obciach. To wreszcie nie tylko wina zwykłych zdrajców i agentów pracujących na rzecz ościennych potęg. Czyja zapytacie? Powiem wprost: PiS-u! Tak, tak! Formacja (wszak niedoskonała jak każda, ale dająca nadzieję milionom Polaków) okazała się w najważniejszych zakresach nieskuteczna. Wprawdzie zrobiła dużo, bardzo dużo, lecz w kwestiach zasadniczych, mających przełożenie na przyszłość – o ironio! – stałą się wzorem… imposybilizmu. Zaklęcia dotyczące rozliczeń i dążenia do poprawnego ułożenia życia zbiorowego okazały się bajkami dla przedszkolaków. Taki „Koń” mdlejąc podczas odczytywania zarzutów tak zmiękczył serca reformatorów, że nawet w ostatnich dniach sprawowania realnej władzy nie potrafili przywołać go do porządku. Podobnie zadziało się z „Koperciarzem”, Sławkiem, specjalistą od melioracji, Kramkiem, szefem NIK ustawiającym nabory na kierowników delegatur, złodziejem zohydzającym Polskę światu z dalekiej Norwegii, „Józefem Bąkiem”, „legendą Solidarności”, która, cytuję : „ma prawo w d..ie.”, a polskich funkcjonariuszy broniących granic nazywa psami.   Itd.  itp.

Powtórzę jeszcze raz: to wasza wina decydenci z PiS! Nie potrafiliście uzdrowić życia zbiorowego i wyciąć (nawet z zachowaniem obowiązujący procedur) raka toczącego naszą wspólnotę. Nie potrafiliście zdobyć się na odwagę i wskazać palcem, a potem wyciągnąć konsekwencje wobec osób wprost i jawnie działających przeciwko naszej racji stanu. I wreszcie – co uważam za dowód na obezwładniającą niedojrzałość polityczną – uwierzyliście, że ci, z drugiej strony, będą podczas zmagań o Polskę stosować się do „Kodeksu Boziewicza”. Tak jakby doświadczenia sprzed dekad były wam zupełnie nieznane. Głupcy.

Teraz jakieś kilkanaście milionów moich rodaków, tych świadomych swej polskości i hołdujących pozytywnym wartościom, cierpi pod okupacją Koalicji 13 Grudnia, która – na razie – bez wystrzału pacyfikuje niemal każdy objaw postaw patriotycznych i zdroworozsądkowych. Obawiam się, że znów nasi potomkowie będą czytali w podręcznikach (daj Bóg!) o heroicznych wysiłkach garstki inicjatorów dążących do odzyskania Polski przez Polaków. Ale prócz tego znajdą się w nich całe rozdziały opisujące topione w oceanach krwi  zrywy mas polskich. I to mnie najbardziej boli. To mnie uwiera, mierzi i smuci. Można było tego uniknąć i nie pozwolić na przejęcie naszego kraju przez koalicję łotrzyków i pruskich dragonów.  I dlatego Koledzy i Koleżanki z PiS nigdy wam tego nie wybaczę. Amen!


--------------------------

Obrazy wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (83)

Inne tematy w dziale Polityka