Bazyli1969 Bazyli1969
4130
BLOG

Bardzo, bardzo dziękuję Władimirowi Putinowi. Szczerze

Bazyli1969 Bazyli1969 Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 80

Dobro jest zadłużone po uszy u zła
R. Nowosielski

image

Z filmu „Uprowadzona” zapamiętałem wymowne sceny. Otóż Liam Neeson, odgrywający postać ojca  poszukującego swej córki porwanej przez gang stręczycieli, natrafia na swej drodze na tzw. silnego człowieka. „Biznesmena”, który za wszelką cenę pragnie być bogatym oraz wpływowym i bez jakichkolwiek hamulców moralnych handluje młodymi kobietami, morduje, kłamie... Otoczony mnóstwem „goryli” łapie w sidła głównego bohatera i wydając polecenie odesłania ojca uprowadzonej na tamten świat spogląda nieszczęśnikowi prosto w oczy, a następnie z szelmowskim uśmiechem na ustach oświadcza: „This is nothing personal”. Po dłuższej chwili role się odwracają i pewny siebie bandyta traci grunt pod nogami oraz... życie. Przekonany o własnej wszechmocy kończy podle (z kulką w głowie) i śmiesznie, bo gdyby wykazał się większym rozsądkiem i pokusił się o wejście na drogę rzeczowych negocjacji z pogardzanym Liamem, mógłby dalej pławić się w luksusie i zachować – marne bo marne – życie. Co więcej, na skutek upartości i nieuzasadnionej pewności siebie doprowadza do upadku całą bandycką siatkę. Ponadto – wbrew własnym intencjom – daje impuls odpowiednim służbom państwowym do rozprawy z gangsterami. Produkcję ogląda się przyjemnie i bez ziewania. Można zatem rzec, iż to jeden z udanych filmów, które są w sam raz na weekendowy wieczór. To prawda. Jednak z drugiej strony, to opowieść instruktywna, dowodząca, że niekiedy wprawione w ruch czyste zło skutkuje efektami zupełnie przez nie nie pożądanymi. Tyle o przywołanym filmie. Czy jednak z podobnymi sytuacjami nie mamy do czynienia w prawdziwym życiu?

24 lutego tego roku W. Putin i jego armia zaatakowali sąsiednie państwo. Nie będę wchodził w szczegóły i przebieg wydarzeń, lecz wspomnę o skutkach tego czynu, które już dziś są widoczne gołym okiem. Rzecz jasna kremlowski chan i jego dwór zakładali zdecydowanie inny scenariusz, ale... Spójrzmy:

1.    Na naszych oczach rodzi się naród ukraiński. Wieloetniczny, wielojęzyczny, wielokulturowy. Jeszcze do niedawna postronni obserwatorzy mogli sądzić, że nacja ukraińska zasiedla li tylko terytoria obejmowane kilkadziesiąt lat temu granicami II RP oraz – wyspowo – okolice Żytomierza, Białej Cerkwi, Kamieńca Podolskiego, może Kijowa i Połtawy. Tak twierdził nawet wybitny – co by nie mówić – myśliciel, którego z otwartymi ustami słuchało pół świata, czyli S. Hungtinton. Dziś to twierdzenie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Mieszkańców Charkowa (do niedawna bardzo prorosyjskiego), Bierdriańska, Słowiańska, Równego i Tarnopola połączyła jedna idea. Wstręt i nienawiść do Moskali. Prócz negatywnych impulsów pojawiły się także pozytywne, czyli dążenie do utrzymanie wolności, swobody wypowiedzi, budowania swego życia bez azjatyckiej opresji, czyli kontry do "ruskiego mira". To dobrze.
2.    Najprawdopodobniej dwa, bardzo ułożone i zamożne  państwa, staną się w perspektywie kilku, maksymalnie kilkunastu miesięcy, członkami NATO. I to nie tylko w zakresie politycznym, ale również wojskowym. Zarówno Finlandia jak i Szwecja będą ważnymi nabytkami Sojuszu. Po pierwsze, ich sił i zdolności wojskowych nie da się przecenić, bo technologicznie wyprzedzają (w pewnych zakresach) Rosję o dwie długości konia. Po drugie, doświadczenie pozwala przyjąć, iż Finowie i Szwedzi to srodzy wojacy. W ten sposób Rosja sprezentowała sobie kolejne  1000 km granicy z państwem należącym do NATO i co najmniej kilkaset tysięcy groźnych przeciwników. To dobrze.
3.    Rząd i Sejm Rzeczypospolitej podjęły decyzję o rozbudowaniu Wojska Polskiego do 300 tysięcy żołnierzy. Ponadto zadekretowano zakupy nowoczesnych środków walki i postanowiono wzmocnić oraz unowocześnić polski przemysł obronny. Wreszcie!  Za lat kilka – daj Boże! - Wojsko Polskie może stać się jedną z wiodących sił w NATO. Być może podobną ścieżką podążą m.in.: Rumunia, Czechy, Litwa, Łotwa, Estonia, Słowacja...To dobrze.

Panie W.W. Putin, zachowałeś się niczym gamoń z z filmu  “Uprowadzona” i za to dziękuję. Bez ściemy! Oczywiście jesteś “mocarz” i możesz nawet w biały dzień sikać na trawnik pod Kremlem. Twój wybór. Zauważę tylko, że twoje (celowo z małej litery) durne zachowania przynoszą efekty miłe mojemu (i nie tylko) sercu oraz umysłowi. Postaraj się jeszcze trochę, a nawet goście z Galaktyki Arkana z obrzydzeniem będą spoglądać na kraj, którym tak głupio zarządzasz. W takiej sytuacji nie pomogą ci (celowo z małej litery) nawet zardzewiałe Iskandery. Skończysz smutno. Czego ci (celowo z małej litery) jako Polak i człowiek życzę. Wołodia, this is nothing personal.


---------------------------------------

Obrazy wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.



Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (80)

Inne tematy w dziale Polityka