internet
internet
WieB WieB
942
BLOG

Jak to latwo zapomniec - kultura

WieB WieB Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

W 2016 roku przeczytalem cos takiego:

               Mann skarży się Magdzie Jethon: "Powiem wyraźnie: jest atmosfera przygnębienia i zastraszenia"

No to pieknie.

Napisalem ten tekst ponizej, 3 lata temu: probowalem przekazac to paru dziennikarzom: nikt nawet nie odpowiedzial.

Sam nie mialem ochoty sie w to bawic.

Przyznam sie, ze moja ostatnia nadzieja byla Matka Kurka (Piotr Wielgucki), ale jakos nie sprezylem sie i nie napisalem do niej/niego...

Prosze o wybaczenie - ale on by z tego wycisnal wiecej

Czekalem z tym prawie 40 lat (chyba wiecej) i mysle, ze trzeba to opublikowac, aby to nie zginelo.

Panie Wojciechu Man: prosze o osobisty komentarz: kto jak kto, ale pan tego nie zapomnial.

Ciekawe czy sa nagrania?

Dzien dobry / Pozdrawiam

Dlugie lata czekalem na okazje aby przypomniec panu Mannowi jedna historyjke.

Liczylem, ze moze uda mi sie "zadzwonic do jakiegos programu z nim na zywo", ale ze mieszkam za granica to niewiele z tego wyszlo.

To bylo pod koniec lat 70tych - jakos tak pod koniec moich studiow.

Bylo to wieczorem, chyba w 3ce, jego program na zywo: puszczal piosenki i ludzie mogli dzwonic.

Temet dyskusji zmienial sie: tego dnia byl "kto jest moim wzorem/ moj ideal" - cos takiego.

Ludzie dzwonili i mowili jakie to ich tam idealy sa.

Naraz zadzwonil jakis mlody chlopak i zaczal jakos tak:

- mam wzor, ale nie wiem czy bedzie sie podobal, bo to taki nietypowy i w ogole...

- alez powiedz, nie ma sprawy, kazdy przyklad dobry - zachecal Mann.

no to powiem: Moim idealem jest Jezus Chrystus

... co sie dzialo? nic.. cisza...

Chlopak sie chyba przestraszyl, cos tam baknal jeszcze - niewiele

Chyba strach go sparalizowal troche.

Man cos tam probowal mowic, niby normalnie sie pytac, ale jakos to sie nie kleilo - zaskoczene bylo zupelne.

W koncu chlopaka wylaczyli (jak wyzej - nie od razu) i ktos inny zaczal cos tam mowic, udawac tego chlopaka, a Mann zadawal dodatkowe "madre" pytania.

Zawsze chcialem przypomniec p Mannowi te historie i calkiem powaznie zapytac sie jak to bylo naprawde.

No bo ON na pewno nie zapomnial tej przygody.

W konteksie dzisiejszego artykulu, chcialbym sie zapytac tez, czy wtedy nie mial zadnych wskazowek/instrukcji i jak to bylo z jego niezaleznoscia - to co dzisiaj takladnie podkresla.

Wg mnie ciekawa historia i szkoda, zeby miala zaginac.

PS Ciekawe ile ludzi to pamieta: moze tylko ja jeden tego sluchalem?

Napewno pamieta pan Mann, no i ten Chlopak: taki bohater tamtych czasow co mial odwage powiedziec na glos cos czego nie wolno bylo mowic na glos.

Milo by bylo dowiedziec sie co sie z nim stalo/dzialo.

WieB
O mnie WieB

inzynier elektronik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości