czyli "Leciała jak strzała" czy "szczała jak leciała"...
Z czym się Państwo ta wprawka dykcyjna kojarzy? Bo mnie z komentarzami na "Salonie24" o jednym z kandydatów na Prezydenta RP!
Salon24, który wielu z nas znało wraz z przejęciem go przez specjalistę od tabloidow przestał być Niezależnym Forum Publicystów i stał się po prostu internetowym tabloidem. Zniknęły merytotyczne dyskusje między blogerami, działy takie, jak nauka już nie istnieją. Powstał sieciowy "słup ogłoszeniowy", na którym zachęty do udziału w grach sieciowych przeplatają się z reklamami. Ledwo klikniemy na tytuł jakiejś notki - a już pojawia się pełnoekranowy "test inteligencji" - "Masz tylko dwa ruchy - IQ:155".
Chcę sprawdzić komentarze - i już wiem, że tylko "Opera(R) GX" jest szybsza i lepsza, ale nie wiem od czego i dlaczego... Czasem trzeba wytrzeszczyć oczy, aby znaeźć malutki krzyżyk zamykający przesłaniającą całą treść pełnostronicową reklamę...
W wielu treściach, a zwłaszcza w komentarzach królują "Latrinen witze", których poziom odpowiada treściom malowanym w czasach PRL na ścianach publicznych wychodków.
Cytowana wprawka dykcyjna "Leciała jak strzała" czy "szczała jak leciała" kojarzy mi się jednoznacznie z praktyką zniekształcania nazwiska p.Trzaskowskiego i zmienianiu go na "Czaskowski". Widać nie nauczyli w szkole (podstawowej!), że takie postępowanie (zwłaszcza publiczne) bardzo dużo mówi o autorze takie "dowciapnej" zamiany. Ale to jeszcze nic - jeden z blogerów tak nawołuje do bolkotu jednego z kandydatów na Prezydenta RP nazywając go (wśród innych niewybrednych epitetów "śmierdzącym Rafałem Ciotą". O różnych ""ryżych Xujach"czy "POj*bach" nawet już nie warto wspominać.
Nie ma się więc czemu dziwić, że notki blogerów nie spotykają się z większym zainteresowaniem, a większość tak zwanych "komentarzy" są to po prostu niewybredne "płody dowcipu" komentującego. Co więcej, "Salon24" opanowała cała sfora blogerów, a zwłaszcza komentatorów, którzy uwielbieją w nieskończoność dyskutować sami ze sobą. Ich aktywność każe raczej zgadywać, że opanowali tworzenie botów, ale ich "deep learning" operają na danych wykorzystujących język wyjących kiboli (proszę nie mylić z kibicami), którzy wyją głównie dlatego, bo chcą, aby ktoś ich zauważył.
Powiedzmy sobie prawdę w oczy - "Salon24" zamienił się w "Wychodek24".Kiedyś lubiłem rano sprawdzić najnowsze wpisy na "Salonie24" - dziś Salon otwiera się później, a zamyka wcześniej. Jeśli ktoś lubi zapach rzadko sprzątanych lub wręcz niesprzątanych wychodków to jego sprawa, niech sobie w nich siedzi do woli. Jak widać, wielu to po prostu rajcuje, bo dane wskazują, że zyski finansowe właścicieli "Salonu24" rosną. Mnie jednak wychowano w przekonaniu, że wbrew starorzymskiej maksymie pieniądze mogą śmierdzieć i takie pieniądze nie są godne zainteresowania. A więc bawcie się nadal Państwo na "Salonie24" jeśli chcecie, a le już beze mnie. Uważam, że i tak bardzo długo wytrzymałem ten specyficzny smrodek wychodka...
Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 77 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką (doktorat z teoretycznej), a później drugie tyle z Xeniksem, Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie!
Poza tym - czwórka dzieci, już szóstka! wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości