Nicola Tesla "czuł bluesa"!
Dziś poważnie rozważane są metody bezprzewodowej transmisji energii elektrycznej - nawet (dość optymistycznie) planuje się uruchomienie do 2030 roku dostaw energii z satelity Dysona dla Islandii.
Nicola Tesla prowadził badania nad możliwościami bezprzewodowego przesyłania energii elektrycznej. Do dziś krążą na ich temat różne opinie – z teoriami spiskowymi włącznie, do których przyczyniło się dość tajemnicze zaginięcie zapisków naukowych i czarnego notatnika po jego śmierci.
Dziś okazuje się, że idea Tesli może być być zrealizowana. Od początku XXI wieku ukazało się ponad 50 poważnych prac naukowych na ten temat – wiele z nich datowane jest na obecny 2024 rok! I są to opracowania prawdziwych specjalistów z czołowych instytucji naukowych takich jak chociażby słynny Caltech publikowane między innymi w oficjalnym czasopiśmie IEEE (Institute of Electrical and Electronics Engineers). Link do jednej z ostatnich prac (preprint datowany na wrzesień 2024 r.) podaję poniżej:
Transmitarrays for Wireless Power Transfer on Earth and in Space
Prace na ten temat ukazują się również w Polsce – np. Piotr Olszowiec w „Energia Gigawat”
Zainteresowani mogą je pobrać z Internetu, są to jednak opracowania dość specjalistyczne.
Tesla miał wyobraźnię i intuicyjnie „czuł bluesa”. Nie dysponował jednak techniką umożliwiającą skuteczne ogniskowanie wiązek radiowych. Sytuacja zmieniła się dzięki rozwojowi badań nad technikami mikrofalowymi. Dziś możemy korzystać z częstotliwości rzędu 10 GHz i wyższych. Zmienia to zasadniczo możliwości ogniskowania wiązek. Dodatkowo w latach 1960 opraowano i opatentowano matryce odbiorcze zwane „rectenna” (rectifying antenna) zamieniające bezpośrednio wiązkę mikrofal w prąd stały (informacje na ten temat można sobie łatwo „wygooglować”).
Dodatkowe ogniskowanie wiązki mikrofal można prowadzić metodami interferencyjnymi znanymi z optyki wykorzystując równocześnie zasadę Hyugensa-Frensela. Szczegóły tego rozwiązania opisano w cytowanym opracowaniu IEEE.
A więc mamy do dyspozycji prawie wszystko:
- Możliwość budowy dużych obiektów na różnych orbitach wokół Ziemi,
- Technikę mikrofalową umożliwiającą generowanie i ogniskowanie wiązek,
- efektywny odbiór transmitowanej energii.
Można się więc brać do roboty:
Do 2030 roku Islandia ma otrzymywać 3 MW mocy z paneli słonecznych orbitujących na orbicie geostacjonarnej (ok. 36 tys. km nad Ziemią). Brytyjskiego start-up Space Solar - energia słoneczna z Kosmosu dla Islandii: .
Pozostaje zacisnąć kciuki za powodzenie tego projektu.
Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką (doktorat z teoretycznej), a później drugie tyle z Xeniksem, Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie!
Poza tym - czwórka dzieci, już szóstka! wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie