Czego pragnie lud?
Lud pragnie przywódcy! Jeśli przywódca spełni oczekiwania ludu może liczyć na jego wręcz nieograniczoną lojalność i bezwarunkowe poparcie. Wyrafinowany przywódca dobrze wie czego oczekuje lud (a przynajmniej jego istotna część):
Lud chce być przekonywany, że jest wyjątkowy, że posiada cechy, które go wyróżniają na tle innych ludów.
Lud lubi czuć się skrzywdzony. Poczucie wyrządzonej ludowi (rzeczywistej lub wyimaginowanej) krzywdy powinno ciągle narastać!
Lud pragnie dowodów na to, że przywódca jest silny. Tylko silna jednostka może stać się dla ludu prawdziwym i niekwestionowanym przywódcą. Przywódca musi ciągle demonstracyjnie potwierdzać swoją siłę i pamiętać, że rewolucje wybuchają tylko wtedy, kiedy przywódca (i jego władza) słabną.
Lud pragnie odczuwać troskę przywódcy. Służą temu różne programy socjalne i pomocowe. Im są one prostsze - tym lepiej, bo lud łatwo je wówczas zrozumie i okaże swą wdzięczność.
Lud chce rozumieć język władzy - powinna ona używać więc języka jak najbardziej zbliżonego do wykorzystywanego przez lud. Przywódca musi być "swoim chłopem", co to i nakrzyczy, ale i dowcip opowie.
Jak powinien działać przywódca?
Przede wszystkim przekonać lud, że jest jego przywódcą!
Przywódca musi wskazać ludowi wrogów. Lud musi zostać przekonany, że otaczają go wrogowie (zewnętrzni i wewnętrzni), którzy go strasznie skrzywdzili i nadal go krzywdzą, a przecież wyjątkowemu ludowi (patrz wyżej) wiele po prostu się należy.
Przywódca musi jasno określić swoją grupę docelową (nowomodnie zwaną targetem) i absolutnie nie może jej poszerzać. Utrudnia to ludowi identyfikację "swój-obcy". Wręcz przeciwnie - kto nie należy do ludu musi być wszelkimi środkami zwalczany jako niebezpieczny wewnętrzny wróg, zaś jakiekolwiek ustępstwa wobec wroga będą traktowane przez lud jako zdrada i prowadzą w prostej linii do obalenia władzy przywódcy.
Przywódca musi pozyskać lojalny aparat władzy oraz sojuszników. Kryteria muszą być proste - aparatczycy muszą być bezwzględnie lojalni (jeśli nie są, trzeba ich jak najszybciej wyeliminować) zaś sojusznicy powinni zapewniać przywódcy jak najszerszy dostęp do ludu.
Przywódca powinien zapewnić ludowi igrzyska i i rożne imprezy. Najlepiej, aby były one precyzyjnie adresowane do dobrze zdefiniowanej społeczności (różne "gospodarskie wizyty" i inne "eventy").
Przywódca powinien pamiętać, że to on tworzy rzeczywistość - nawet jeśli ją publicznie zakłamuje. Prawdziwemu przywódcy lud wybaczy każde kłamstwo - dopóki przywódca nie okaże swej słabości.
To tylko kilka najistotniejszych spostrzeżeń. Wnioski PT Czytelnicy zapewne wyciągną sami.
W historii Polski i Swiata (oraz również w teraźniejszości) można znaleźć wielu skutecznych przywódców, którzy cieszyli się (lub cieszą) wręcz nieograniczonym (przynajmniej do katastrofy) zaufaniem ludu - także wyrażanym w demokratycznych wyborach. Nikt się oczywiście nie będzie zbytnio przejmował jeśli przywódca wybory sfałszuje - ot, pokrzyczą chwilę i zapomną.
Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką (doktorat z teoretycznej), a później drugie tyle z Xeniksem, Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie!
Poza tym - czwórka dzieci, już szóstka! wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo