Według danych GUS ( https://ciekaweliczby.pl/miasto_wies/ )w Polsce w w dużych i średnich (powyżej 20 tys. mieszkańców) miastach żyje łącznie około 18,1 mln obywateli, natomiast w małych miastach i na wsi około 20,3 mln. Liczba uprawnionych do głosowania to ok. 30 mln. czyli przy frekwencji 68% w głosowaniu wzięło udział ~20 mln obywateli. Procentowo otrzymujemy wynik, że elektorat wielkich (proporcjonalna liczba uprawnionych do głosowania) mieszkańców wielkich miast stanowił mniej więcej 47% uprawnionych, zaś małych miast i wsi ~52%.
W wyborach prezydenckich 2020 r. kandydat PiS – Andrzej Duda otrzymał 51,3% głosów, zaś kandydat opozycji Rafał Trzaskowski 48% głosów. Zgodność tych obliczeń jest znacznie lepsza niż wszelkich przedwyborczych sondaży – różnica wynosi ok. 1% !
Wynik powyższego porównania dowodzi słuszności kierunku działań propagandowych PiS, które postawiły na zdobycie określonego elektoratu. Wystarczy sobie przypomnieć transmitowane przez telewizje (różne!) spotkania działaczy PiS, które głównie odbywały się w tak zwanym „terenie” oraz porównać to z kampanią opozycji. PiS postawił (i nadal stawia!) na elektorat małych miast i wsi – dowodzi tego przejęcie kontroli (i zmiany personalne) nad Polska Press przez Orlen, którego zarząd jest de facto kontrolowany przez PiS. Kontrola nad prasą lokalną znacznie ułatwi PiSowi dostęp do jego docelowego elektoratu. Ma to tym większe znacznie, że główne ogólnopolskie kanały propagandowe PiS oraz opozycji tracą na znaczeniu. Oglądalność ogólnie dostępnego kanału TVPinfo spadła w maju 2021 r. o ponad 27% i ta stacja została wyprzedzona przez dostępny jedynie na platformach cyfrowych TVN24 (również spadek, ale tylko o ok. 9%). Oba kanały traktuję jako tuby propagandowe zorientowane na określonych odbiorców.
Pora na wniosek:
Wyniki głosowań (głównie w wyborach prezydenckich) wskazują, że poglądy Polaków dzielą się mniej więcej po równo – trudno tego nie zauważyć. W takie sytuacji liczy wielkość docelowego elektoratu. PiS odrobił tą lekcję, zaś opozycja nadal trwa swych (statystycznie straconych) pozycjach. Co więcej PiS wskazuje swym wyborcom dobrze zdefiniowaną drogę – scentralizowane zarządzanie państwem, ograniczenie kontroli (ew. kontrole mają prowadzić wyłącznie „nasi ludzie”), przejęcie kontroli nad całym wymiarem sprawiedliwości itp. – a taki kierunek w opinii wielu obywateli budzi nadzieję na brak bałaganu.
Skłócona wewnętrznie i podzielona opozycja budzi (i słusznie) obawy niekontrolowanego rozproszenia decyzji. Obywatele zaś obawiają się bałaganu, braku jasnego zdefiniowania kompetencji organów państwa. O tym, że te obawy są uzasadnione świadczy choćby historia upadku firm JTT i Optimus. Obywatele obawiają się także uzależnienia od decyzji podejmowanych poza Polską bez ich udziału. Tak naprawdę, to Polska (z wielu powodów) nie zdołała wypracować dobrych praktyk samorządowych, co w wielu przypadkach (np. „ustawianie” przetargów, przejmowanie nieruchomości w wielkich miastach) sprzyjało powstawaniu lokalnych koterii, a właściwie przestępczych sitw. Opozycja unika zajęcia jasnego stanowiska w takich przypadkach, co oczywiście powoduje, że jest przez wielu postrzegana jako uczestnik tych parakryminalnych nieformalnych porozumień (słynne „układy”).
W efekcie walka przenosi się do mediów, które koncentrują się głównie na „przykrywaniu” kolejnych problemów i afer drugiej strony. Chętnych do „obszczekiwania” drugiej strony nigdy nie brakuje. W efekcie znika jakakolwiek odpowiedzialność za publicznie rzucane oskarżenia i wypowiedzi, a co gorsza za podejmowane decyzje - za słynne respiratory, wybory kopertowe, ciągnące się w nieskończoność procesy (choćby czyszczycieli kamienic), za walka o kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości, za kłamstwa głoszone publicznie przez czołowe osoby w państwie i działania na pograniczu prawa, za publiczne i bezkarne wyzywanie wszystkich mających inne zdanie (dotyczy obu stron politycznego sporu) itp, itd.
Tomasz Barbaszewski (aka "Barbie")
Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką (doktorat z teoretycznej), a później drugie tyle z Xeniksem, Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie!
Poza tym - czwórka dzieci, już szóstka! wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura