Wg. Eddy runy pochodzą od boga Odyna, który zdobył je wisząc na drzewie przebity oszczepem.
(„Pieśń najwyższego”)
Wers 137:
Wiem, że wisiałem na wiatrem owianym drzewie
Przez dziewięć nocy,
Oszczepem zraniony, Odinowi ofiarowany,
Sam sobie samemu,
Na tym drzewie , o którym nikt nie wie,
Z jakich wyrasta korzeni,
Wers 138:
Chlebem mnie nie karmiono, ni napojem z rogu,
Wypatrywałem ku dołowi,
Przyjąłem runy – wołając przyjąłem,
Spadłem potem stamtąd.
Czytamy w kolejnych wersach:
Wers 141:
` Runy otrzymasz i czytelne znaki
Bardzo wielkie runy,
Bardzo mocne runy
Co olbrzym Śpiewak zabarwiał a bogowie stworzyli
I boski run głosiciel rytował
Wers 142
Odin – Asom, Alfom – Dain,
Dwalin – Karłom,
Alswidr – Olbrzymom, a ludzkiemu pokoleniu -
Ja sam runy kreśliłem.
W kontekście run mowa jest o ich ryciu i barwieniu, czyli nie były to czynności powszednie. Ich boskie pochodzenie świadczy raczej o elitarności umiejętności i jej wielkim prestiżu.
W tym zaś wersie jest mowa o stawianiu pomnika - kamienia runicznego:
Wers 72:
„Rzadko stoi pomnik koło drogi,
którego krewny nie postawił krewnemu”
Tu również jest mowa raczej o czynności rzadkiej - postawienie pomnika dla upamiętniania zmarłych krewnych, bądźich czynów. Zgadza się z tym świadectwo kroniki "Gesta Danorum", gdzie jest cąły ustęp o pomnikach runicznych. Aurot kroniki, Saxo ceni napisy runiczne jako antykwaryczne pamiątki, zapis dawnych dziejów i czynów. Możemy przeczytać co sami Duńczycy myśleli o kamieniach runicznych.
Dan 0.1.3
-
Chcę, by nie zapomniano, że dawni Duńczycy, gdy dokonali szczęśliwie warte uwagi dzieło, przepełnieni rządzą sławy, naśladując rzymski sposób, nie tylko przez wybranie sposobu kompozycji niejako dzieła poetyckiego, czyny przez siebie wspaniale dokonane krótko wspominali, ale zadbali także, by starszych dzieła, znane powszechnie w pieśniach w ich języku, literami ich mowy były wyryte na głazach i kamieniach.
-
(...)
-
Sądzimy, że ludzie ci ułożyliby bardzo wiele historii, gdyby byli posiedli łacińską sztukę pisania, ponieważ, choć nie posiadali rzymskiego języka, to taką pałali chęcią przekazania swej pamięci, że w miejsce zapisków wznosili ogromne kamienie, skały zamieniając w księgi.
Niektóre zapisy już w średniowieczu uchodziły za zagadkowe, zatarte, warte zbadania. Sakso opisuje niejako ekspedycję naukową, wysłaną przez jednego z królów celem zbadania napisów.
Dan 0.2.5 (p. 7,1)
-
(...)
-
Zaś w Blenkingii widoczna jest dostępna wędrowcom skała pokryta wieloma wyrytymi napisami.
-
Poza tym z południowego wybrzeża do pustkowia Werundii prowadzi ścieżka kamienna, która jest oddzielona dwoma liniami na długim dystansie prócz krótkiego odcinka. Między nimi w środku ukazuje się płaszczyzna z obu stron pokryta wyrytymi znakami możliwymi do odczytania.
-
Tak samo nawet biegnie w różnych miejscach, że czy wspinając się na pagórki, czy schodzi w doliny, jest rozróżniana przez zachowanie tego samego szlaku liter.
-
Król Waldemar, szczęśliwy potomek świętego Kanuta, powodowany ciekawością, pragnąć poznać znaczenie napisu, wysłał ludzi, którzy przypłynąwszy łodzią, zgromadzili na miejscu litery starannie badając ciąg tych napisów i potem właściwymi znakami według ich kształtu zapisali.
-
Jednak nie mogli z nich nic wyczytać, ponieważ sam wygląd znaków, częściowo zawalonych ziemią, częściowo zadeptanych przez wędrowców, zniszczony na długim odcinku drogi, wprowadzał w błąd.
-
Stąd wiadomo, że ryty nawet w litym kamieniu długo wilgocią obmywane, pyłem zabrudzane, lub moczone deszczami, zacierają się.
Runom przypisywano moc magiczną. Mówi o tym wiersz „Pieśni Najwyższego”, werset 78:
Runom przypisywano także możliwość leczenia:
Wers 136:
„ Wrzód trzeba leczyć runami”
Runy mogły służyć do nekromancji, czyli do ożywiania zmarłych:
Wers 157:
Dwunastą pieśń znam: gdy widzę wisielca
na drzewie sie kołyszącego,
tak rysuję runy,
że człowiek zstępuje
i ze mną mówi.
Tu znów można przytoczy przykład z kroniki "Gesta Danorum". Saxo zwykle stara się euchemeryzować dwanych bogów, opisując ich jako możnych ludzi, którzy dzięki oszukiwaniu prostych umysłów, zdobyli opinie boskości. Jednak i w tej kronice, mimo racjonalistycznych zapędów autora, mamy sceny wykorzystywania run do magii. Następująca przygoda przydażyła się Haddingowi, przyszłemu królowi Danii i jego kochance, olbrzymce Hartgrepie.
Dan 1.6.4 (p. 22,17 )
-
(...)
-
Gdy podążała w jego towarzystwie, w czasie drogi naszła przypadkiem na nocleg domostwo, gdzie właśnie odprawiano dla gospodarza smutny rytuał pogrzebowy.
-
Kiedy pragnąc z pomocą sztuki magicznej zgłębić zamiary niebios, niezwykle srogimi pieśniami zapisała drewno i Hadding podłożył je zmarłemu pod język, ten straszliwym dla uszu głosem zaczął wydobywać z siebie pieśń:
Runy miały boskie pochodzenie, więc także cżłowiek, który się nimi posługiwał miał wysoki status w społeczności. Przykładem jest tutaj pieśń o Rigu. Rig – utożsamiany z Odynem, lub Heimdalem, spłodził trzech synów uosabiajacych poszczególne warstwy ludności skandynawskiej. Do jednego z nich, nazwanego Jarlem, powrócił i nauczył go run (wers 36):
„Wyszedł z boru Rig wędrowny
Rig wędrowny run nauczył,
Imię dał własne, synem nazwał
Darował dziedzictwo,
Dziedzictwo – odwieczną ziemię.
Wers 44, o Konie, synu Jarla:
„Lecz młody Kon znał runy,
Runy ratujące i runy długiego wieku
Wers 46,”Z Rig – Jarlem w runach szedł z zawody,
Sztuki znał lepiej czarodziejskie;
Sławę zdobył i godnym się stał,
Że Rigiem do mieniono, gdyż runy posiadał.
Umiejętność posługiwania się runami pieśń przypisuje pokoleniu jarlów, a więc wodzów. Podsumowując: sztuka rycia run była wg. przekazów z epoki (10-12 wiek) szutką boskiego pochodzenia. Runy miały moc magiczną, mogły służyć między innymi do leczenia. Źle używane mogły sprowadzić nieszczęście, dlatego niewtajemniczony nie powinien ich kreślić. Pieśń o Rigu jednoznacznie mówi o tym, że umiejętność ta jest przeznaczona dla pokolenia wodzów - jarlów. Wymowa źródeł jest więc jednoznaczna, wg. nich umiejętność piszania run była umiejętnością elitarną, przeznaczoną dla wybitnych jednostek, nie zaś umiejętnością powszechną. Ten wniosek zgadza się ze zdrowym rozsądkiem - nawet dziś, przy powszechnym obowiązku nauki i rozpowszechnieniu pisma, zdażają się analfabeci funkcjonali, wtórni, i "normalni". Cóż dopiero w społeczeństwie pierwotnym, gdzie troska o codzienny byt była głównym zajęciem człowieka? Zresztą, gdyby tak wiele rzeczy powierzano pismu, jak chcą niektórzy, to nie była by potrzebna znana z Islandii instytucja "mówcy prawa" - człowieka który znał na pamięć prawo zwyczajowe, a także rytuały potrzebne do uprawomocnienia jego postanowień. Świadectwo wykopalisk - krótkie wiadomości na drewnianych deseczkach, należy zatem uznać za listy czy "dokumenty' krążące pośród elity - kupców i wodzów skandynawskich.
(Cytaty źródeł wg. Eddy poetyckiej, tłumaczenie A. Załuska -Stromberg, Saxo Grammaticus Gesta Danorum, tłumaczenie autora)
Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców.
Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami).
Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura