Abdykacja Benedykta XVI wywołuje we mnie wielki smutek i przygnębienie nieporównanie większe niż po śmierci Jana Pawła II. Czuję, że papież jest powoływany przez Boga i powinien zaczekać na odwołanie przez Niego.
Celestyn V, papież, który abdykował w XIII wieku i został pustelnikiem, został kanonizowany przez Kościół. Wierni w tamtym czasie musieli jednak poczuć się opuszczeni przez pasterza, w którym pokładali wielkie nadzieje w dobie kryzysu Kościoła, skoro Dante w "Boskiej Komedii" umieścił jego ducha w przedpieklu.
Benedykt XVI jest mądrym i świątobliwym papieżem. Właśnie dlatego, podobnie jak Dante i jego współcześni, czuję się opuszczona. W świecie, w którym tak często triumfuje zło, papież jest żywym znakiem trwania dobra. Kiedy abdykuje, wydaje się nam, że zło przeważyło. Tak nie jest i nigdy nie będzie, ale smutek pozostaje.
LAS SMOLEŃSKI
"...nasi przeciwnicy życzą nam bolesnych dla społeczeństwa reform, które zmniejszą poparcie dla PO i rządu. Rząd w tę pułapkę nie wpada..."
Sławomir Nitras, europoseł PO
"Władza siedzi w bagnie po szyję i własnym butem w łeb się wali, żeby prędzej utonąć"
Jacek Kuroń, 1981
"Jest wielką niegodziwością ze strony Kaczyńskiego, że zawłaszczył sobie uniwersalne wartości takie jak patriotyzm, uczciwość czy poszanowanie prawa. Chyba nie ma w Polsce innego polityka, który miałby czelność wpisać w sztandary swojej partii ideały wspólne dla ogółu obywateli i uzurpować sobie prawo do bycia ich rzecznikiem."
bloger MGM
"Kto by pomyślał, że pod niewinnie wyglądającymi, z pozoru nawet dobrotliwymi buziami, kryją się najwięksi hamulcowi postępu i jątrzyciele, którzy nie mogą się pogodzić z faktem, że większość Narodu nie podziela ich fobii i paranoi."
bloger Tabul o "obciachowcach"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości