Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
5115
BLOG

Debata – mądra odpowiedź Kaczyńskiego

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 127

 Media poinformowały że, Kaczyński zaproponował debatę premierowi Tuskowi. Data i miejsce spotkania: 3 marca, Dom Towarzystwa Lekarskiego na Raszyńskiej w Warszawie. Temat: debata o służbie zdrowia. Organizatorem debaty byłoby Prawo i Sprawiedliwość. Sygnał radiowy i telewizyjny zostanie za darmo udostępniony każdej stacji telewizyjnej.

Tusk proponując przeprowadzenie debaty z Kaczyńskim, sporo przesadził w ocenie swoich sił i możliwości. Tusk założył, że Kaczyński będzie uciekał przed odbyciem debaty z premierem. Co dałoby okazję premierowi do prawienia kolejnych złośliwości wobec Kaczyńskiego, nie chcącego publicznie debatować z szefem PiS. W związku z tym, że od czasu referendum warszawskiego widać pozytywną zmianę w kształtowaniu publicznego wizerunku PiS, specjaliści od wizerunku publicznego pracujący dla PiS, podjęli trafną decyzję, o tym, że debata Tusk – Kaczyński powinna się odbyć. W ten sposób, to Tusk będzie się musiał teraz tłumaczyć, z tego dlaczego nie będzie chciał debaty z szefem PiS. Ponieważ, to że nie będzie chciał debaty prowadzonej na warunkach PiS to jest oczywiste.  

Poza tym, Tusk zagrał bardzo nieczysto, stwierdzając że przedmiotem debaty powinien być program PiS. Nie sądzę, żeby społeczeństwo było specjalnie zainteresowane tym, jaki program ma PiS. Z całą pewnością, społeczeństwo polskie bardziej chętnie zapozna się z programem PO podczas prowadzonej debaty, ponieważ skutki realizacji programu PO, odczuwa każdy obywatel Polski, czego nie sposób powiedzieć o programie PiS, który jest programem na papierze, ponieważ PiS będąc w opozycji, nie jest w stanie zrealizować swojego programu.

Tusk mówiąc o tym że głównym przedmiotem debaty, powinien być program PiS nie tylko zagrał nieuczciwie ale też niemądrze. Ponieważ, jeżeli dojdzie do debaty programowej, to PiS posiada silniejsze argumenty. Wynika to z tego, że realizowany program PO dotyka każdego obywatela naszego państwa. Stąd obywatele Polski, mają już wyrobioną nie najlepszą opinię o działaniach PO, czemu dają wyraz w sondażach wyborczych. PO posiada taktykę wskazywania, na ile w Polsce zmieniło się na lepsze w porównaniu z rządami PiS.  

Na przykład, PO wskazuje, że od rządów PiS, w sposób zasadniczy wzrosła liczba miejsc w przedszkolach. To z pewnością jest prawda, z tym, że zwiększanie liczb miejsc w przedszkolach oraz np. wydłużanie urlopów macierzyńskich, miało w Polsce doprowadzić do zwiększenia przyrostu naturalnego w kraju, czyli innymi słowy, zwiększenia liczby obywateli kraju. Ten główny cel nie został zrealizowany, ponieważ liczebność Polaków z roku na rok spada. Mam nadzieję, że specjaliści od wizerunku publicznego w PiS, dostrzegają tego typu konsekwencje polityki prowadzonej przez PO. W dodatku, można wspomnieć o bardzo dużych kosztach płaconych przez rodziców za dzieci w przedszkolach. Czyli tak naprawdę, obywatele kraju nie mają dużych korzyści w związku z tym, że zwiększono liczbę miejsc w przedszkolach, a państwo nie osiągnęło swojego głównego celu, jakim miało być zwiększenie liczby obywateli kraju.  

Moim zdaniem, Kaczyński jest w stanie wygrać każdą debatę z Tuskiem, na dowolny temat. Wynika to z faktu, ze Kaczyński ma do czynienia cały czas z nieprzyjaznymi mu mediami. Kaczyński potrafi udzielić wywiadu mediom głównego nurtu oraz bardziej przyjaznym mediom prawicowym. Tusk udziela wywiadów tylko i wyłącznie, przyjaznym mu mediom głównego nurtu. Kaczyński w kontaktach z nieprzyjaznymi mu mediami, nauczył się radzić sobie ze złośliwymi i nieprzyjemnymi pytaniami. Tusk zatracił tego typu umiejętność, stąd jeżeli natrafi na dziennikarza zadającego mu złośliwe i nieprzyjemne pytania, to będzie miał ze swoimi odpowiedziami duży kłopot. Ponadto, Kaczyński posiada dużą umiejętność sensownego mówienia, bez konieczności spoglądania na notatki. W związku z tym, Kaczyński bardzo słusznie nie ucieka od debaty z Tuskiem, ale stara się doprowadzić do tej debaty na swoich warunkach, a nie na warunkach PO. W końcu, w demokracjach zachodnich, debata publiczna i telewizyjna najważniejszych szefów partii politycznych jest sprawą zupełnie normalną. Społeczeństwo nie zrozumie lidera partii politycznej, nie chcącego debaty politycznej z innymi przywódcami. Z tego wynika kolejny kłopot jaki na siebie wziął Tusk wraz z ofertą debaty wobec PiS. Pojawią się pytania, ze strony innych szefów partii, o to, dlaczego Tusk nie chce z nimi debatować. Udzielenie odpowiedzi na to pytanie dla PO, będzie bardzo trudne. Ponieważ, to że Tusk nie będzie chciał debatować z Gowinem, to jest oczywiste. Ale będzie problem z wytłumaczeniem tego faktu dla wyborców.

Podsumowanie. Tusk proponując debatę dla Kaczyńskiego przecenił swoje możliwości i nie docenił siły Kaczyńskiego. Kaczyński podjął rękawice, przez co postawił Tuska w bardzo trudnej, defensywnej sytuacji. Jeżeli w ogóle do debaty dojdzie, to Kaczyński z pewnością pokona Tuska. Premier nie będzie w stanie odpowiedzieć sensownie opinii publicznej, dlaczego chce debaty z Kaczyńskim, a nie chce takiej debaty z szefami innych partii politycznych w Polsce.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (127)

Inne tematy w dziale Polityka