Minister Spraw Zagranicznych R. Sikorski był uprzejmy dokonać kolejnego wpisu na Tweeterze o następującej treści: “Jeśli Polak jest brytyjskim podatnikiem to chyba z prawem do ulg i przywilejów? Zresztą, Rodacy, wracajcie.” W związku z tym, że od 8 lat mieszkam i pracuję w Wielkiej Brytanii, postanowiłem odpowiedzieć na szefowie MSZ.
W sposób oczywisty, tweet szefa MSZ odnosi się do wywiadzie dla BBC, udzielonego przez Davida Camerona, premiera Wielkiej Brytanii który opowiedział się za pozbawieniem pracujących w Wielkiej Brytanii imigrantów z Unii Europejskiej dodatku rodzinnego na dzieci. Brytyjskiemu premierowi chodzi o przypadki, gdy dzieci te przebywają w swoich krajach ojczystych. Świadczenie wynosi obecnie 20,30 funtów tygodniowo na pierwsze dziecko, a na każde kolejne - 13,40 funtów. Premier Cameron powiedział, że obecne uregulowania unijne dopuszczają wypłatę dodatku rodzinnego na dzieci odprowadzającym składkę ubezpieczenia socjalnego pracownikom z UE także wtedy, jeśli dzieci nie mieszkają z nimi. Aby to zmienić, potrzebne byłyby porozumienia międzypaństwowe lub taka modyfikacja traktatów unijnych, jaką Wielka Brytania chce przeforsować przed planowanym na 2017 r. referendum w sprawie jej dalszego członkostwa w UE.
Więc, mamy do czynienia z rzadkim przypadkiem, reagowania szefa polskiego MSZ, na wywiad telewizyjny udzielony przez szefa innego rządu. Jest o tyle dziwna reakcja, że jest związana z wypowiedzią Camerona, która, póki co, nie stała się prawem w Wielkiej Brytanii. Premier Cameron, stwierdził że będzie dążył do tego, żeby tak się stało, ale czym u się to uda, to nie jestem tego taki pewien. Ponieważ, wbrew pozorom to rozwiązanie proponowane przez premiera, może w skutkach okazać się bardziej kosztowne niż się przypuszcza. Na przykład, jeżeli to prawo zostanie wprowadzone, to część matek z dziećmi wyjedzie z Polski do Wielkiej Brytanii, gdzie ojciec i mąż już pracuje. W ten sposób zasiłek na dziecko, będzie dalej wypłacany, a rząd będzie musiał się liczyć z dalszymi wydatkami, na połączoną rodzinę związane ze szkołą dla dziecka, opieką lekarską dla całej rodziny, itd. Z pewnością taka rodzina wystąpi o przydział mieszkania komunalnego. Dla państwa polskiego, oznacza to, że kolejna część rodzin wyjedzie na stałe do Wielkiej Brytanii.
Stąd, od szefa MSZ zamiast tweetowych wpisów, będę oczekiwał odpowiedzi na następujące pytanie: czy Polska zgodzi się na międzypaństwowe porozumienie z Wielką Brytanią, uniemożliwiające płacenie zasiłków przez państwo brytyjskiego na przebywające w Polsce, dzieci polskich emigrantów pracujących na wyspach? Jest dla mnie oczywiste, że tego typu porozumienie będzie dla Polski niekorzystne, ponieważ część polskich rodzin, nie chcąc tracić brytyjskiego zasiłku wyjedzie na wyspy, a inna część osób pozbawiona brytyjskiego zasiłku, będzie musiała dostać ten zasiłek od państwa polskiego.
Warto wiedzieć, że około milion Brytyjczyków przebywa na stałe poza granicami kraju, część z nich z dziećmi. Czy to oznacza, że rząd nie będzie wypłacał zasiłku na dziecko brytyjskiej rodzinie, tylko dlatego że przebywa poza granicami kraju? Premier Cameron, o tym problemie nie wspomniał. A jeżeli rząd będzie dalej wypłacał ten zasiłek, to czy w ten sposób nie będzie dyskryminował np. Polaków, którym nie będzie wypłacał zasiłków na dziecko, jeżeli dziecko nie przebywa na wyspach?
Jeżeli Cameron, mimo wszystko wprowadzi proponowane rozwiązania, to z pewnością Wielka Brytania zostanie pozwana przez Unię Europejską, za łamanie zasad polityki wspólnotowej. Jeżeli państwo brytyjskie przegra ten proces, to będzie miało poważny problem. Również na wyspach jest mnóstwo organizacji pilnujących żeby prawo brytyjskie nie dyskryminowało inne narodowości. Z całą pewnością, wprowadzone prawo związane z wypłata zasiłku tylko na dzieci na wyspach, zostanie zaskarżone do sądu brytyjskiego. Jeżeli rząd przegra batalię sądową, będzie musiało wypłacić zaległe zasiłki, wszystkim uprawnionym osobom.
W końcu kolejna sprawa. To że Cameron chce przeforsować ustawę o płaceniu zasiłków na dzieci, nie oznacza że, jeżeli to się stanie, ustawa będzie obowiązywała w całej Wielkiej Brytanii. Na przykład, nie jest pewne czy ta ustawa będzie obowiązywała w Szkocji. Zdecyduje o tym parlament szkocki, który nie musi zgodzić się na zatwierdzenie tej ustawy. Tak było na przykład z podwyższeniem czesnego płaconego przez studentów, wprowadzonego przez Camerona. Owszem, podwyższono czesne w Anglii i Walii, ale Szkoci powiedzieli, że u nich, nie będzie wprowadzona podwyżka czesnego dla studentów. Dzięki czemu, w Szkocji są najniższe czesne za naukę na wyspach. Co w sposób, oczywisty oznacza, że do Szkocji przyjeżdżają studenci z całych wysp i nie tylko. Aktualnie, w centrum Glasgow, powstają nowe uczelnie i budynki dla studentów. To wszystko pokazuje, że Cameronowi nie będzie łatwo wprowadzić w życie zapowiadanych zmian, przynajmniej w planowanym kształcie.
W końcu, warto wiedzieć o tym, że istotą polityki rządu Camerona, są cięcia różnego rodzaju wydatków, po, aby, zmniejszyć deficyt budżetowy. Premier Cameron, oświadcza, że musi ciąć różnego rodzaju zasiłki, ponieważ ten system zasiłkowy jest nadużywany przez emigrantów, natomiast nie dodaje że wprowadzone cięcia również dotyczą obywateli brytyjskich. Innymi słowy, gdyby emigrantów nie było, to ograniczanie zasiłków na wyspach, miałoby miejsce. Jedyna nadzieja, Brytyjczyków, polega na tym, że w sondażach wyborcza Partia Konserwatywna przegrywa z partia Pracy, ale wybory parlamentarne dopiero w 2015 roku. Więc, wszyscy musimy się jeszcze trochę pomęczyć z Partią Konserwatywną i premierem Cameronem.
Szef MSZ w drugim zdaniu swojego tweeta, napisał: „Zresztą, Rodacy, wracajcie.” Ja rozumiem, że jest łatwo napisać taki apel, ale jego wykonanie jest bardzo trudne. Po to, żeby Polacy mogli wracać z wysp do Polski potrzebne są miejsca pracy. W Polsce, bezrobocie wynosi 13% i prognozy przewidują, ze w ciągu najbliższych dwóch lat, będzie na tym samym poziomie. W Wielkiej Brytanii bezrobocie wynosi 7.8% i prognozy przewidują spadek bezrobocia w najbliższych dwóch latach. Więc, nie ma żadnego racjonalnego powodu dla którego, Polacy powinni wyjechać z kraju, gdzie jest niecałe 8% bezrobocia do kraju gdzie jest 13% bezrobocia.
Jeżeli jesteś bezrobotnym emigrantem na wyspach i jesteś osobą samotną masz prawo do bezterminowego zasiłku w wysokości 72 funtów. W tym, czasie państwo płaci za ciebie czynsz mieszkaniowy i podatek lokalny. W Polsce, osoba bezrobotna ma prawo do zasiłku w wysokości 800 zł miesięcznie przez pół roku. Państwo polskie nie płaci za osobę bezrobotna czynszu. Więc, to jest kolejny powód dal którego emigranci z wysp nie będą wracali do Polski.
Inny, bardzo ważny powód dla którego Polacy nie będą wracali do kraju są mieszkania komunalne. Na wyspach, mieszkania komunalne są budowane przez samorządy, z bardzo dużym wsparciem ze strony państwa. Dzięki temu, dostępność emigrantów do tych mieszkań jest bardzo duża. Jest to sprawa bardzo istotna, ponieważ czynsz za mieszkanie komunalne dwupokojowe wynosi na przykład 170 funtów miesięcznie, a na wolnym rynku, za to samo mieszkanie czynsz może wynosić 500 funtów miesięcznie. Duża część Polaków mieszka w mieszkaniach komunalnych, których standard jest bardzo przyzwoity, często lepszy niż w mieszkaniach prywatnych. Dla osób i rodzin, spełniających kryteria przydziału mieszkania komunalnego, okres oczekiwania na tego typu mieszkanie wynosi około 2-3 lata. W Polsce, z niewiadomych względów samorządy nie budują mieszkań komunalnych w sensownych ilościach. W związku z tym, okres oczekiwania na mieszkanie komunalne w Polsce jest bardzo długi.
W ten sposób, mogę bardzo długo pisać o różnicach między Polska i Wielką Brytanią, powodujących, że Polacy nie tylko do kraju, ale wciąż z kraju wyjeżdżają. Po to, żeby sytuacja mogła ulec odwróceniu się, nie są potrzebne apele szefa MSZ, ale są potrzebne, realne i skuteczne działania państwa polskiego, głównie w zakresie tworzenia miejsc pracy i zdecydowanemu zwiększeniu dostępności obywateli do mieszkań komunalnych.
Inne tematy w dziale Polityka