Szef komisji zagranicznej parlamentu polskiego wybrał się do Kijowa na rozmowy z parlamentarzystami ukraińskimi. Nie byłoby to nic dziwnego, gdyby nie skład osób towarzyszących Schetynie podczas tej wizyty. Można byłoby się spodziewać że, Schetyna zabierze w podróż do Kijowa, przedstawicieli wszystkich polskich kół parlamentarnych. Po to, żeby podkreślić fakt że parlament polski jest zjednoczony w poparciu dążenia Ukrainy do integracji z Unią. Czyli w składzie delegacji powinni być przedstawiciele PiS, SLD, PSL, SP i nawet TR.
Niestety, w skład delegacji weszli wyłącznie członkowie PO – Robert Tyszkiewicz i Miron Sycz. Spodziewam się że jutro prezydent Komorowski potępi tego typu działania jako przykład partyjniactwa, na które nie powinno być miejsca. Spodziewam się, że Gazeta Wyborcza zdecydowanie skrytykuje jednostronny, partyjny skład delegacji polskiego Sejmu, jak nie służący interesom Polski. Mam nadzieje, że jutro na czerwonym pasku w TVN zobaczę oburzenie czołowych dziennikarzy stacji, w związku z tak jednostronnym składem delegacji Sejmu. Spodziewam się, że marszałek Sejmu, pani Kopacz wyjaśni jak to się stało że w skład delegacji nie weszli inni przedstawiciele partii politycznych. Pani Kopacz w sposób oczywisty podda krytyce pana Schetynę za ten jednostronny dobór uczestników delegacji. Ponieważ członkowie PO wiele razy podkreślali że Polska w sprawie Ukrainy powinna mówić jednym głosem, a pan prezydent i media głównego nurtu ostro krytykowali brak J. Kaczyńskiego podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa jako przykład partyjniactwa.
Jeżeli tego typu działania nie nastąpią to rezerwuję sobie prawo do nazywania PO partią obłudy i zakłamania, do nazywania pana prezydenta osobą stojąca po stronie partii obłudy i zakłamania, do nazywania Gazety Wyborczej gazetą rządową bez umiaru, do nazywania TVN telewizyjnym rzecznikiem rządu, do nazywania marszałek Kopacz osobą bez charakteru.
Inne tematy w dziale Polityka