O systemowej korupcji w państwie PO-PSL uprawianej na masową skale jest coraz głośniej. Media ujawniają coraz więcej faktów związanych z korupcją a wśród urzędników państwowych. Rzeczpospolita ujawniła, że firmy informatyczne miały specjalne fundusze do korumpowania urzędników. To oznacza że szefowie tych spółek musieli o tym wiedzieli i wyrażali zgodę na korzystanie z tych funduszy. Urzędnicy, którzy nie chcieli brać udziału w korupcji byli degradowani lub zwalniani z pracy. Gazeta podała że jedno ze źródeł informacyjnych gazety stwierdziło: „Akcja zachwieje światem politycznym i koncernami informatycznymi”. Wcześniej rzecznik CBA poinformował że, mamy do czynienia z największą aferą korupcyjną po 1989. Podano że, śledczy CBA wyjaśniają również rolę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, do której obowiązków należało chronienie wielkich przetargów przed zagrożeniem korupcyjnym. Pewnie chodzi o słynną tarczę korupcyjną o jakiej mówił wielokrotnie premier rządu, a która, jak pokazuje systemowa korupcja w państwie PO nigdy, tak naprawdę nie istniała. Zarzuty w śledztwie dotyczącym korupcji w dotknęły 40 osób, Największa wręczona łapówka to 4 mln zł. Jedną z zatrzymanych osób, która usłyszała zarzuty jest Witold D., były wiceszef MSWiA w czasach Grzegorza Schetyny.
Skala korupcji i jej zasięg wyraźnie wskazuje że korupcja w państwie Po ma charakter masowy i systemowy. To że, minister Sikorski zwolnił z pracy urzędniczkę zamieszaną w ustawianie przetargów jest działaniem minimalnym, w zupełności niewystarczającym do rozprawienia się z korupcją. Poseł Halicki stwierdza że, państwo walczy z korupcją, ponieważ prokuratorzy i CBA wykrywają afery korupcyjne, w związku z ty, PO nie jest w stanie nic więcej zrobić, świadczy o tym, że wyobraźnia pana Halickiego jest na poziomie przedszkolnym.
Moje podstawowe pytanie do premiera rządu, rządowych ministrów, posłów i senatorów PO, a szczególnie do pana Halickiego jest bardzo proste: co robi Wielka Brytania żeby zapobiegać korupcji w swoim państwie? Mam zamiar napisać o przykładzie w wielkiej Brytanii, ponieważ od kilku lat, mieszkam i pracuje w tym państwie. Stąd mam wiedzę o tym, jak państwo brytyjskie walczy z korupcją.
Oczywiście zadane pytanie jest retoryczne. Kluczową sprawą w brytyjskim systemie antykorupcyjnym są whilst blowerzy. Ten wyraz oznacza osoby które używają gwizdka, żeby ostrzec że prawo nie jest przestrzegane, wszystko jedno gdzie. Może to być firma państwowa lub prywatna, instytucje rządowa lub samorządowa, szpitale, szkoły, urzędy. „Używanie gwizdka” oznacza po prostu że te osoby informują inne osoby, instytucje lub media o tym że prawo jest łamane. Ponieważ nie ma dobrego polskiego określenia na osobę „używające gwizdka”, będę stosował angielski wyraz whilst blower.
Przyjmijmy hipotetyczną sytuację, że w jednym z urzędów brytyjskich ma dojść do przetargu informatycznego, o którym jakiś urzędnik, wie, że jest z góry ustawiony. Nasz przykładowy urzędnik nazywa się John. Wiedza Johna o ustawieniu przetargu nie musi być pewna, wystarczy domniemanie tego urzędnika o tym fakcie. John nie musi nikomu udowadniać swojej wiedzy o ustawionym przetargu oraz przedstawiać dowodów w tej sprawie. Jeżeli okaże się po przeprowadzonym dochodzeniu, że był w błędzie, nie ponosi w związku z tym żadnych konsekwencji, chyba że działał w sposób złośliwy oraz w swoim działaniu łamał prawo. W związku z tym, że John ma wiedzę o tym że taki przetarg jest ustawiony, prze co państwo może stracić miliony funtów, John ma różne możliwości działania. Może powiadomić policję, może powiadomić media, może powiadomić swoich przełożonych, to co zrobi zależy od niego.
W związku z tym, że najbardziej sensownym wyjściem z tej sytuacji, zwłaszcza gdy nie ma wiarygodnych dowodów w tej sprawie, jest powiadomienie przełożonych, przyjmijmy że John o swoich podejrzeniach informuje przełożonych. Jego przełożenie na tej podstawie, mają obowiązek wdrożyć pełne dochodzeni w tej sprawie. To znaczy przesłuchać wszystkie uwikłane w sprawę osoby, zebrać dowody, ustalić fakty,. John od momentu zgłoszenia informacji o ustawionym przetargu do swoich przełożonych, staje się whilst blowerem. W państwie brytyjskim whilst blower, czyli osoba ujawniająca ważne informacje w interesie publicznym jest chroniona prawnie. Nie może być zwolniona z pracy, nie może być zdegradowana. W ogóle, nie może być przedmiotem działań odwetowych kogokolwiek. Osoby podejmujące działania odwetowe wobec whilst blowera popełniają przestępstwo. Jeżeli mimo wszystko, pod zmyślonymi powodami, whilst blower zostanie zwolniony z pracy, ma prawo pójść do sądu z wnioskiem o przywrócenie do pracy i odszkodowanie z tytułu zwolnienia z pracy. W związku z tym, że przeciętna wysokość przeciętnego odszkodowania z tytułu niesłusznego zwolnienia z pracy whilst blowera wynosi 100 tysięcy funtów, to rzadko która firma lub instytucja decyduje się na zwolninie whilst blowera.
Whilst blower zgłaszając łamanie prawa typu np. ustawianie przetargów ma prawo do zachowania anonimowości. Również świadkowie w sprawie mają prawo do zachowania anonimowości. Przełożeni Johna po jego zgłoszeniu podejmują dochodzenie w tej sprawie. Jeżeli informacje Johna potwierdziły się, muszą podjąć właściwe decyzje, np. zawiadomić policję, zwolnić podejrzane osoby, jeszcze raz rozpisać przetarg. O przebiegu dochodzenia i jego wynikach, przełożeni Johna, mają obowiązek poinformować Johan listownie. Jeżeli John uważa, że jego przełożeni prowadzili w sposób rzetelny dochodzenie oraz ich decyzje są właściwe, sprawa się kończy, Jeżeli uważa inaczej ma prawo poinformować o sprawie, inne osoby w firmie z wyższymi stanowiskami lub ma cały czas prawo poinformować media lub inne instytucje w państwie.
Dzięki istnieniu whilst blowerów oraz prawa chroniącego whilst blowerów, Wielka Brytania należy do państw o najniższych wskaźnikach korupcji na świecie. Czy PO mająca w swoich szeregach ministra Sikorskiego oraz do niedawna ministra Rostowskiego nie wie nic o whilst blowerach, zapobiegających m.in. korupcji w państwie? Oczywiście że wie. To dlaczego w polskim systemie prawnym nie ma instytucji whilst blowera? Moja odpowiedź jest bardzo prosta, ponieważ istnienie whilst blowerów oraz ich ochrona prawna oznaczają poważną walkę państwa z korupcją. W związku z tym, że PO pozoruje walkę z korupcją, instytucja whilst blowerów nie ma szans na funkcjonowanie w polskim systemie prawnym. To też jest uwaga do partii opozycyjnych. Jeżeli partie opozycyjne chcą rzeczywistej walki z korupcją w Polsce, to muszą doprowadzić do zaistnienia w polskim systemie prawnym instytucji whilst blowera. Bez nich walka z korupcją i innymi patologiami w państwie będzie nieskuteczna. Wystarczy skopiować istniejące akty prawne istniejące w innych państwach, takich jak np. Wielka Brytania.
Inne tematy w dziale Polityka