Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
906
BLOG

Medialne manipulacje Gazety Wyborczej – rekonstrukcja rządu

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 10

Nie ma w Polsce gazety piszącej tak pozytywnie i szeroko o rządowej rekonstrukcji jak Gazeta Wyborcza. Aby przekonać Polaków co do słuszności podjętych decyzji przez premiera Tuska, gazeta nie cofnęła się przed różnymi medialnymi manipulacjami skierowanymi do czytelników gazety.

Oto pani A. Nowakowska napisała w tytule felietonu: “Premier Tusk dał Polakom marchewkę i postawił na ludzi młodych”. Zadałem sobie trud policzenia, wieku poszczególnych nominatów na stanowiska rządowe: Kolarska-Bobińska–66 lat, Grabowski–55 lat, Biernat–53 lata, Bieńkowska– 50 lat, Kluzik-Rostkowska–50 lat, Trzaskowski–41 lat, Szczurek–38 lat. Socjologowie przyjmują że etap młodości dorosłego człowieka kończy się po przekroczeniu 35 lat. Wszyscy z kandydatów przekroczyli 35 lat. Przeciętna wieku wszystkich kandydatów wynosi 50 lat. W związku z tym, moje pytanie do pani Nowakowskiej jest bardzo proste. Na podstawie jakich faktów uważa, że premier Tusk postawił na ludzi młodych? Rozumiem że papier jest cierpliwy, dzięki czemu można napisać dowolne rzeczy, ale rzetelny dziennikarz nie może formułować swoich opinii bez oparcia się na faktach.

Pani Nowakowska napisała dalej: „(...) pokazał Polakom marchewkę - mamy mnóstwo pieniędzy i chodzi o to, by je mądrze wydać.” Domyślam się że autorka ma na myśli przyznane Polsce środki unijne. Ponieważ ogólnie wiadomo, że polski deficyt budżetowy nie pozwala na wydawanie równie dużych pieniędzy. Jeżeli ustawa o OFE nie zostanie uchwalona w proponowanym przez rząd kształcie, będziemy mogli powiedzie, że budżet kraju znajdzie się w tragicznej sytuacji. Szansę na uchwalenie ustawy OFE są podzielone 50:50. Kolejny problem polega na tym, że Polska fizycznie tych pieniędzy jeszcze nie ma. Będą one dostępne w roku 2015, dopiero od tego roku będą mogły być wydawane. No tak, ale co będzie się działo w roku 2014? Otóż, właśnie nic się nie będzie działo. Pod względem wydatków publicznych będzie to najgorszy rok, z bardzo małą ilością inwestycji oraz wzrastającym bezrobociu. Dlaczego autorka nie napisała o tym fakcie? Zapomniała, nie wie? Oczywiście, to nie zostało napisane, ponieważ mogłoby zakłócić obraz premiera Tuska, mającego mnóstwo pieniędzy z jedynym problemem na głowie, w sprawie ich wydania.

Zastępca redaktora naczelnego, Piotr Stasiński powiedział: „Silny akcent został położony na fundusze europejskie i modernizację kraju za ich pomocą, która to modernizacja została powierzona osobom kompetentnym.” W takim razie przyjrzyjmy się kompetencjom mianowanych ministrów:  

Pani Kolarska-Bobińska - minister nauki i szkolnictwa wyższego, bez doświadczenia na stanowiskach rządowych i administracyjnych
Pan Grabowski – minister środowiska, z doświadczeniem na stanowiskach rządowych, ale zerowa wiedza w zakresie ekologii i środowiska
Pan Biernat – minister sportu., bez doświadczenia na stanowiskach rządowych i administracyjnych, ograniczona wiedza w zakresie sportu
Pani Bieńkowska – wicepremier, minister rozwoju regionalnego i minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, osoba bardzo kompetentna i doświadczona, nie jest w stanie poradzić sobie z wszystkimi zadaniami na trzech funkcjach
Pani Kluzik-Rostkowska – z doświadczeniem na stanowiskach rządowych i administracyjnych w rządach PiS, zero wiedzy w zakresie edukacji, najbardziej kontrowersyjna nominacja ze względu na przeszłość polityczną
Pan Trzaskowski – minister administracji i cyfryzacji, bez doświadczenia na stanowiskach rządowych i administracyjnych, zero wiedzy o problemach resortu
Pan Szczurek – minister finansów, bez doświadczenia na stanowiskach rządowych i administracyjnych, bez zaplecza politycznego, bez autorytetu, jego pozycja w rządzie będzie bardzo słaba, nie będzie wicepremierem, tak jak jego poprzednik

Ogólnie rzecz ujmując jedyną kompetentną osobą z odpowiednim doświadczeniem w całej grupie jest pani Bieńkowska. Pozostałym osoby, nie mają doświadczenia na stanowiskach rządowych i administracyjnych lub nie mają wiedzy o resortach jakimi będą kierowali. Nowi ministrowie (z wyjątkiem Bieńkowskiej) będą musieli się sporo nauczyć podczas sprawowania swoich funkcji. Każda uczenie się, niestety, związane jest z popełnianiem błędów, których konsekwencje będą ponosili Polacy. Więc ogólnie kompetencje nowych ministrów oceniam jako bardzo kiepskie (z wyjątkiem pani Bieńkowskiej). Dlaczego, pan Stasiński uważa inaczej? Jest to związane z linią poparcia gazety, dla premiera Tuska, bez względu na fakty.

Inne dziennikarki gazety Agata Nowakowska, Renata Grochal napisały: „Przy doborze pozostałych ministrów premier zastosował wyraźne kryterium - mają być złaknieni sukcesu, mieć "power".” Spójrzmy na nowych ministrów pod tym kątem.  

Pani Kolarska-Bobińska (66) została ministrem na dwa lata, jej poprzedniczka, Barbara Kudrycka (57) była ministrem 6 lat. W swoim wystąpieniu nowa minister powiedział: „Całe życie zajmowałam się nauką, (…) wywodzę się z tego środowiska i nie mam poczucia, abym z niego kiedykolwiek wyszła. Teraz będę jeszcze ściślej współpracowała z nim w nowej roli.” Więc sądzę że przez dwa kolejne lata, nowa pani minister będzie starała się prostować błędy popełnione przez jej poprzedniczkę.

Pan Grabowski (55) minister środowiska zastąpił Marcina Korolca (47), który był ministrem 2 lata. Nowy minister powiedział: „ (…) uważam, że przyspieszenie wydobycia gazu z łupków jest priorytetem mojej kadencji.” Dlaczego minister środowiska uważa że jego priorytet to gaz z łupków pozostanie tajemnicą ministra. Ja zawsze uważałem ze priorytetem dla ministra środowiska jest ochrona szeroko pojętego środowiska naturalnego, ale widzę że byłem w błędzie. A może to nowy minister błądzi? Nie byłoby nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę zerową znajomość spraw związanych ze środowiskiem naturalnym nowego ministra. Gdzie dziennikarki gazety widzą „power” u nowego ministra? Ciekawe jest też inne pytanie, dlaczego premier zdymisjonował poprzedniego ministra? Moja odpowiedź: znudził się nim.

Pan Biernat (53) minister sportu, zastąpił po dwóch latach panią J. Muchę (37). Dlaczego została zdymisjonowana minister Mucha, nie wiadomo. Nie była dobrym ministrem sportu, ale jej następca nie rokuje lepiej. Nowy minister powiedział: „(...) że zbudowaliśmy już piękną infrastrukturę, a zespół pani minister Muchy przygotował świetne programy edukacyjno-społeczne (...) trzeba się będzie jeszcze skoncentrować na współpracy ze związkami sportowymi.” Jak na program na dwa lata dla ministra sportu to zdecydowanie nie możemy mówić o nowym „power” w jego wydaniu.

Pani Bieńkowska (50) wicepremier, minister rozwoju regionalnego i minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Pani minister powiedziała: „(...) Transport to zasadnicza część tego, na co wydajemy europejskie pieniądze.” Czyli prosta kontynuacja tego, co było w poprzednich latach, nic nowego.

Pani Kluzik-Rostkowska (50) – minister edukacji, zastąpiła po dwuletniej pracy, Krystynę Szumilas (57). powodów dla których została zdymisjonowana poprzednia minister, premier Tusk nie ujawnił. Pewnie jest to jakaś tajemnica. Nowa minister powiedziała: „(...) trzy uważam za pierwszoplanowe. Po pierwsze - sześciolatki. (...) Kwestia druga to są podręczniki. Uważam, że podręczniki są zbyt drogie i jest to zbyt duże obciążenie dla wielu polskich rodzin. Kwestia trzecia, Polska będzie się rozwijać wtedy, gdy młode pokolenie będzie dobrze przygotowane do rynku pracy.” Przynajmniej jakieś konkretny plan z pożytkiem dla rodziców. Zobaczymy jak zostanie zrealizowany.

Pan Trzaskowski (41) zastąpił na stanowisku, po 6 latach Michała Boniego (59). Powodów dymisji Boniego nie znamy. Nowy minister powiedział: „(...) zajmowałem się też kwestiami dotyczącymi agendy cyfrowej, czyli przede wszystkim ochroną danych osobowych, handel w internecie, dostęp do informacji publicznej czy chmura obliczeniowa. A to są te rzeczy, które w tej chwili będą szalenie istotne.” Nie widać w tych kwestiach nowych idei czy pomysłów do zrealizowania w ministerstwie. Przed nowym ministrem długa i bolesna nauka związana z uczeniem się nowej funkcji.

Pan Szczurek (38) minister finansów, zastąpił po 6 latach Jana rostowskiego (63). Powody dymisji poprzedniego ministra, tak jak zwykle są nieznane. Nowy minister finansów powiedział: „(...) Zadanie, które przed sobą stawiam, to umożliwienie Polsce skoku rozwojowego.” Muszę powiedzieć, że minister Szczurek sprostał wyzwaniom rzuconym przez gazetę o nowy „power”. Odpowiedział że w ciągu 2 lat Polska jest w stanie dokonać skoku cywilizacyjnego. Normalnie, innym krajom potrzeba na wykonanie skoku cywilizacyjnego 20 lat. A tu proszę, można to zrobić w dwa lata, jak się chce. Piszę o dwóch latach, ponieważ jest dla mnie oczywiste, że po tym czasie będziemy mieli nowego ministra finansów. Więc tylko w takiej perspektywie nowy minister może robić sob ie plany.

Reasumując: nowa grupa ministrów posiada kiepskie doświadczenie i kompetencje do pracy w swoich ministerstwach. W żaden sposób nie możemy mówić, że premier postawił na ludzi młodych, ponieważ w tej grupie młodych ludzi nie ma, można powiedzieć, że jest wręcz odwrotnie. Dwie najbardziej kontrowersyjne nominacje to Grabowski i Kluzik-Rostowska. O nowej energii do rządzenia i nowym „power” nie ma mowy. Będzie kontynuacja tego co było, z niewielkimi zmianami. Ta grupa ministrów nie będzie mogła wydawać unijnych pieniędzy przez najbliższe dwa lata, ponieważ po prostu fizycznie ich nie będzie. Tak wyglądają podstawowe fakty związane z rekonstrukcją rządową. Dlaczego Gazeta Wyborcza tych faktów nie widzi? Ponieważ, jeżeli formułujemy z góry jakąś opinię, a później okazuje się, że fakty nie dawały podstaw do tej opinii, to te fakty są ukrywane. To jest przypadek Wyborczej, ukrywanie podstawowych informacji oraz manipulacji innymi faktami związanymi z rekonstrukcją rządową, tylko po to aby PO mogła zyskać kilka punktów procentowych w sondażach wyborczych.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka