Kowalski i Bąkiewicz ze swoimi nacjonalistycznymi urojeniami.
Dwóm wyżej wymienionym Panom niezbyt podoba się, że mniejszości narodowe nie mają 5% progu wyborczego, więc Mniejszość Niemiecka zawsze ma 1 posła w Sejmie. W dodatku zaczęli coś tam marudzić o Ukraińcach, że ci założą własną partię i zaczną mieszać.
Zdumiewająca dedukcja, która nijak się ma do tego, że Polska, w zasadzie od średniowiecza była krajem względnie (a przynajmniej bardziej niż inne kraje Europy) tolerancyjnym, wieloetnicznym, wielokulturowym i wieloreligijnym. Wbrew propagandzie, nie zniszczyli tego Ruscy ani władze PRL, które co prawda po wojnie najpierw wypędziły Niemców, potem Żydów, równocześnie szeroko otwierając ramiona na pracowników oraz (zwłaszcza) studentów z zaprzyjaźnionych krajów nie tylko "demokracji ludowej", ale także tzw. Trzeciego Świata. Mieliśmy więc sporą grupę studentów z Afryki i Krajów Arabskich, ale też np. z Wietnamu. Do tego ani Ślązacy ani Kaszubi ani Łemkowie ani Tatarzy nie wyparowali i jak byli, tak są.
Pan Kowalski i Pan Bąkiewicz chcieliby pewnie Polskę tylko dla Polaków, przez Polaka rozumiejąc tylko białego człowieka, jedynej słusznej wiary, czyli rzymskiego katolicyzmu. Mierzi ich to, że ktoś deklarujący inną narodowość niż polska, ma czelność zasiadać w polskim parlamencie. A mogliby zerknąć np. na Kneset. W Izraelu Palestyńczycy mają swoją partię. I co? A no nic. Mają bo takie mają prawo jako obywatele państwa Izrael. Inny przykład. Iran. To kraj, gdzie autorytarna forma rządów, wymieszana jest z teokracją szyicką. A mimo to, w ichniejszym parlamencie, swojego posła ma przedstawiciel mniejszości zaratustriańskiej, choć wyznawanie w Iranie religii innej niż islam nie jest mile widziane.
Pozbawianie więc reprezentanta mniejszości niemieckiej (pomijam już zabieranie kasy na naukę niemieckiego, ale to nie miejsce na to) jest absurdalne, w dodatku w Polsce są inne mniejszości, które ze względu na historię i/lub wkład w kulturę Polski zasługują na to by mieć w polskim Parlamencie swojego posła lub senatora. A przynajmniej jest to do rozważenia. Są to:
Kaszubi - zamieszkują ziemie polskie przynajmniej od średniowiecza. Nigdy nie przejawiali tendencji separatystycznych. ich liczebność to około 240 000 osób (więcej niż Niemców w Polsce).
Łemkowie - niewielka, licząca około 10 000 mniejszość etniczna, ale bardzo związana z terenami Polski. Ze względu na kulturę, język i religię nie ma wątpliwości co do ich odrębności etnicznej, więc posiadanie posła nie jest tu bezpodstawne.
Rodzimowiercy Słowiańscy - dlaczego rodzimowiercy? To bardzo proste. Są wyznawcami starej religii politeistycznej, która była wyznawana na ziemiach polskich przed chrześcijaństwem. Pogańska religia Słowian jest dla Polski tym czym zaratustryzm jest dla Iranu czy hellenizm dla Grecji. Trudno coś powiedzieć o liczbie wyznawców, bo wahania są spore, od 2000 do nawet 20 000.
Romowie - ich populacja wynosi od 17 do 35 tysięcy; żyją w Polsce od dobrych 500 lat. Nie posiadają własnego państwa. Ich kulturę (choćby pobieżnie), ale też stereotypy z nimi związane, zna chyba każdy Polak. Ze względu na różne problemy społeczne (bieda, brak edukacji, przestępczość) ich reprezentant to by nie był wcale zły pomysł.
Ślązacy - skoro ponad 500 000 osób deklaruje narodowość śląską, mamy tu najsilniejszy argument za tym by mieli w Parlamencie swojego reprezentanta.
Tatarzy - ponad 4000 osób w najnowszym Spisie Powszechnym zadeklarowało narodowość tatarską. A że Tatarzy są w Polsce od XIV wieku, zachowali swoją kulturę i religię i są całkowicie zasymilowani ze społeczeństwem, umieszczam ich na tej liście; także jako reprezentantów polskich muzułmanów ogólnie.
Ukraińcy - "od zawsze" zamieszkiwali tereny Rzeczpospolitej. Jeszcze rok temu ich liczba była szacowana na ponad 60 000, obecnie jest to pewnie kilka razy więcej z wiadomych powodów.
Żydzi - Żydów umieszczam tu ze względów historycznych, bo obecnie mamy ich w Polsce około 8000. Mieli jednak wielki wpływ na kulturę i życie społeczne Polski, szczególne w przypadku niektórych miast (np. Łodzi). Najbardziej kontrowersyjna wg mnie propozycja na liście, ale też można rozważyć.
Są to moje przemyślenia, Trzecia Droga ani Polskie Stronnictwo Ludowe jako partia, nie mają z tym nic wspólnego. Myślę jednak że warto na ten temat rozmawiać, zwłaszcza gdy polscy politycy ze skrajnie prawicowych formacji, wyskakują z dziwacznymi pomysłami.
Adam Wojciechowski
Działacz PSL z Łodzi
Absolwent XLIX Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi.
W 2011 roku ukończył studia licencjackie na kierunku kulturoznawstwo (specjalizacja: film i media) w Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi na podstawie pracy pt. Fabuła i bohaterowie w komputerowych grach RPG. W 2015 roku w tej samej uczelni ukończył uzupełniające studia magisterskie na kierunku politologia (specjalizacja: bezpieczeństwo państwa) na podstawie pracy pt. Terroryzm islamski w XXI wieku.
Obecnie jest słuchaczem studiów podyplomowych w Centrum Kształcenia Podyplomowego na kierunku: Bibliotekoznawstwo z elementami zarządzania informacją cyfrową.
Pracował m.in. w redakcji "Dziennika Urzędowego Województwa Łódzkiego" (w Wydziale Organizacji, Nadzoru i Kontroli Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi), w Wydziale Polityki Społecznej Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi, w Poczcie Polskiej i kolejowej spółce TK Telekom.
Obecnie pracuje na stanowisku bibliotekarza w jednej z filii biblioteki miejskiej w Łodzi.
W 2006 roku działał w Platformie Obywatelskiej, z której odszedł po około roku. Od 2012 roku do stycznia 2015 roku działał w Kongresie Nowej Prawicy. Z ramienia tej partii w 2014 roku w wyborach samorządowych kandydował do Rady Miejskiej w Łodzi zdobywając 124 głosy i nie uzyskał mandatu.
W 2019 roku dołączył do Polskiego Stronnictwa Ludowego i bez powodzenia kandydował do Sejmu z okręgu wyborczego numer 9 z miejsca numer 15, zdobywając 362 głosy.
Publikował recenzje i artykuły publicystyczne m.in. w Tawernie RPG, Action Magu i Twierdzy Insimilion. Obecnie działalność publicystyczną (w tym komentarze polityczne) przeniósł na portal społecznościowy Facebook. Prowadzi blog na stronie portalu dla graczy ppe.pl.
Z zamiłowania antropolog kultury, religioznawca, mitoznawca, historyk starożytności i średniowiecza.
Bibliofil i kolekcjoner starych gier video.
Jest wyznawcą hellenizmu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka