Redakcja ani nie obejrzała się, a już nie tylko jest po 4RP, ale nawet w pół do piątej... W związku z tym postanowiła nadrobić zaległości... Na początek Redakcja zajęła się jedną z notatek w gazeta.pl i już napotkała wielkie trudności interpretacyjne...
A chodzi konkretnie o sprawę pana posła Leszka Dobrzańskiego (PiS), który został pobity... Zacytujmy światłego redaktora ze Szczecina:
"Poseł PiS Leszek Dobrzyński został pobity w nocy ze środy na czwartek w centrum Szczecina pod swoim domem, po tym jak zwrócił uwagę mężczyźnie, który załatwiał publicznie potrzebę fizjologiczną przy pobliskim kościele."
A teraz zinterpretujmy powyższą notatkę i wyciągnijmy wnioski:
a) w centrum Szczecina brak szaletów...
b) w centrum Szczecina nocą brak patroli policji...
c) w centrum Szczecina nocą pieczę nad potrzebami fizjologicznymi mieszkańców i turystów trzyma PiS...
Jest jednak jeszcze pewna myśl zawarta w zacytowanej notatce, subtelnie ukryta w prostej konstrukcji logicznej... otóż... pan poseł Dobrzański został pobity przed swoim domem... a napastnik załatwiał potrzebę fizjologiczną przy pobliskim kościele... I tutaj Redakcja napotkała trudności w interpretacji... Czy zatem:
a) napastnik najpierw załatwił potrzebę fizjologiczną przy kościele, a później podszedł w pobliże domu pana posła w celu oddania uderzenia w twarz...? (działanie z premedytacją)...
b) pan poseł zwrócił uwagę napastnikowi na niestosowność zachowania pod kościołem, po czym wspólnie przeszli pod dom pana posła, aby pan poseł mógł otrzymać uderzenie w twarz...? (przestępczość zorganizowana)...
c) napastnik załatwił potrzebę fizjologiczną na poselski dom, który jest kościołem...? (znieważenie miejsca kultu religijnego)...
Redakcja wierzy, że sprawą zajmie się CBA i dzięki zeznaniom świadków udowodni, iż za potrzebami fizjologicznymi napastnika krył się układ...
...z pewnością będzie to układ moczowo-płciowy.
W cieniu sensacyjnej notatki o sikaniu pozostają inne wiadomości - ot, choćby transfery wyborcze... I słusznie... jakie bowiem ma znaczenie, że do PO przechodzą takie tuzy polityki, jak pan Sikorski, pan Zalewski, pan Mężydło czy pan Marcinkiewicz... Wszystko to jest tylko podrygami w delirium obejmującym całą opozycję - pamiętajmy o słowach pana Jarosława Kaczyńskiego, że PiS znajdzie sposoby, aby władzy raz zdobytej nie oddać nigdy...! Być może listy wyborcze PiS są tak obłożone wielkimi politykami, że część z nich będzie startowała z list PO, aby zapobiec zbytniemu tłokowi... Tak czy siak po wyborach wszyscy odnajdą się w jednej koalicji PO-PiS... Tak czy siak po wyborach do rządowego koryta zasiądą wspólnie budowniczy III i 4RP... Tak czy siak po wyborach jedynym rozliczeniem 4RP będzie... hmmm... rozdzielenie urzędu ministra sprawiedliwości od urzędu prokuratora generalnego... tym sposobem Jarosław Kaczyński zostanie Prawem, a Zbigniew Ziobro - Sprawiedliwością... Założymy się...? - bardzo chętnie Redakcja przegra ten zakład...
Ledwo wysechł tusz pod deklaracją LPR + PR + UPR, a już inteligencja pana Stanisława Michalkiewicza osiąga apogeum zenitu (sic!)... I cóż takiego zrodziło się wśród aksjonów i dendrytów pana Stanisława...? Ano zacytujmy:
(wstęp)
"Ledwo tylko Jan Paweł II zamknął oczy i kiedy już zakończył się okres żałoby, sprawnie administrowany przez dwie Guwernantki III Rzeczypospolitej: red. Justynę Pochanke, czyli Guwernantkę Komercyjną i red. Monikę Olejnik, wtedy jeszcze Guwernantkę Publiczną - zaraz rozpoczęła się w mediach kampania wyborcza. Polegała ona na tym, że media trzy razy dziennie wbijały publiczności do głowy, jak ma być."
Ech, wyrodne media...! Oczywiście nie wszystkie są takie wyrodne - jak pamiętamy zamykaniu oczu pana Jana Pawła II towarzyszyły liczne wystąpienia medialne pana Stanisława w Radio Maryja i TV Trwam... Tam oczywiście nie było Guwernantek...
(meritum)
"Dzisiaj na duszeńkę mediów, przynajmniej tych, które z pierwszej ręki wiedzą, jaki jest rozkaz, wyrasta Lewica i Demokraci."
O...! i tutaj pan Stanisław rzeczywiście zaskoczył Redakcję trzeźwością spojrzenia... Do tej pory oglądając komercyjne telewizje (z wyjątkiem TV Trwam) Redakcja nie miała zielonego pojęcia, że to LiD jest naczelnym sadownikiem drzewka dobrego i złego... Dzięki niewątpliwej inteligencji połączonej z darem wnikliwej obserwacji pana Stanisława, przypadkowe społeczeństwo wreszcie może poznać tę oczywistą prawdę... Dzięki, Panie Stanisławie... i prosimy o więcej... niech Pan trzy razy dziennie wbija nam do głowy, jak ma być...
Inne tematy w dziale Polityka