Jak mogłem spodziewać się - przerwę w pisaniu "Przeglądów farsy" wykorzysta ktoś na stworzenie własnego serwisu tylko dobrych wiadomości. Mogłem wcześniej podejrzewać kilka osób o tak niecne zamiary, ale nigdy nie przyszedłby mi do głowy sam pan Jarosław premier Kaczyński. Widocznie pomysł opisywania 4RP w oparach absurdu tak spodobał się panu premierowi, że przygotował hurtem komentarze do zdarzeń zaistniałych przez ostatni rok. I cóż możemy znaleźć w jarosławowym przeglądzie farsy...?
1. Swój przegląd zaczął od mocnego stwierdzenia, że sytuacja w polskiej gospodarce jest najlepsza od osiemnastu lat. Uważny słuchacz mógłby z tego wysnuć wniosek, że lepiej było tylko za czasów PRL - ja jednak uważam, że to lekka przesada ze strony pana premiera...
2. Mocnym akcentem obdarzył też pan Jarosław zwiększenie liczby miejsc pracy o 4,6% łącząc to zdarzenie ze stwierdzeniem, że "za dwa-trzy lata nie będzie śladu po bezrobociu"... Tutaj ekonomista-amator mógłby zarzucić panu premierowi, że zwiekszenie liczby miejsc pracy nie oznacza zmniejszenia bezrobocia, ale byłoby to tylko zwykłym pieniactwem i wymagałoby przeprowadzenia stosownych analiz, które jak wiemy - nie są mocną stroną rządzących. Jednak jest stwierdzenie w premierowym przeglądzie, z którym należy zgodzić się bez wahania: "spadek bezrobocia nie wynika wyłącznie z wyjazdów Polaków za granicę"... Rzeczywiście, nie wynika... niewielki odsetek tego wzrostu spowodowany jest innymi czynnikami...
3. Pan Jarosław pocieszył przypadkowe społeczeństwo, że "gotowa jest reforma finansów publicznych i ustawa o nadzorze właścicielskim"... Zapewnienia takie słyszymy już od dwudziestu miesięcy i cieszy fakt, że przez ostani rok nic nie zmieniło się - reforma i ustawa są w ciągłej gotowości...
4. Niepokojącym jest premierowe stwierdzenie, że "czasy, gdy miałem wrażenie siedząc tu w tym gmachu, że na stół kładzione są mi różne raporty i analizy pisane w innych stolicach skończyły się. A tak było."... Do tego stwierdzenie to pada w czasie, gdy pan prezydent gościł w stolicy miłujących pokój Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Możemy teraz tylko zastanawiać się, czy "w tym gmachu" pan premier zamiast stołu ma inne miejsce, na którym można kłaść "różne raporty i analizy pisane" w Waszyngtonie... Jest jednak w tym wątku wypowiedzi niezaprzeczalna prawda - "zupełnie inaczej działa nasz wywiad"... Ja rzekłbym - diametralnie inaczej... tak inaczej, że jest aż zaprzeczeniem działalności wywiadu...
5 i dalsze. Resztę premierowego przeglądu farsy można skomentować cytując niezapomnianego pana Andrzeja Waligórskiego:
Udzielał raz wywiadu kotek, że jest zdrowy,
Wtem uszki mu opadły, oczki wyszły z głowy,
Pękł mu brzuch, ogon, płuca i głosowa struna,
Wreszcie zdębiał, ocipiał, zesrał się i umarł.
(Amen)
Inne tematy w dziale Polityka