Odznaczenia z recyklingu.
"Profesor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, były prorektor Akademii Medycznej w Łodzi Janusz Greger postanowił zwrócić przyznany mu siedem lat temu medal Komisji Edukacji Narodowej. To protest wobec planów przyznania medalu księdzu Henrykowi Jankowskiemu" - donosi usłużnie w łódzkim wydaniu Gazeta Wyborcza. Dodaje przy tym słowa pana Gregera, że "nieznane mi są - podobnie jak metropolicie gdańskiemu - osiągnięcia księdza Jankowskiego na polu edukacji". Redakcja "przeglądu prasy" usłużnie zatem przypomina za co pan Jankowski otrzymuje medal (z nr.16): za "nieprawidłowości w funkcjonowaniu plebanii i niewłaściwe relacje kapłana z ministrantami" (cyt. z postępowania prokuratorskiego w 2004 roku).
Mamy zatem jeden medal KEN do recyklingu... komu go dać...? Hmmm... Może panu arcybiskupowi Juliuszowi Paetzowi...? Nawet uzasadnienie przyznania medalu będzie podobne, jak u pana księdza Henryka Jankowskiego...
Co w rządzie piszczy.
Poza piszczącą biedą intelektualną popiskuje również pan prof. dr Andrzej Lepper. Popiskiwaniu wicepremiera przysłuchiwały się "Sygnały Dnia" i usłyszały, że "że nic mu nie wiadomo na temat takich planów polskiego rządu". Jakie to plany...? ano takie, że "że polski ambasador poinformował wczoraj unijnych partnerów, iż odblokuje rozmowy Unia - Rosja w sprawie umowy o współpracy i partnerstwie"...
Oczywiście rozumiemy, że pan prof. dr Andrzej Lepper nie musi zajmować się takimi duperelami jak wspomniane rozmowy Rosja-Unia... Jednak redakcja przeglądu miałaby propozycję dla pana prof. dr. Andrzeja Leppera - niechże poczyta czasami prasę po to, aby dowiedzieć się co też w rządzie piszczy...
"Wprost" do kieszeni posłów.
Dość ciekawy ranking rozrzutności i hojności posłów zamieszcza na swoich stronach internetowych "Wprost". Nikogo już nie dziwi, że najwięcej na paliwo wydaje poselskie małżeństwo Łyżwińskich, a najwyższe rachunki za telefon płaci pan poseł Sławomir Nitras. Te wysokie rachunki telefoniczne można wytłumaczyć tym, że PO ostatnio trochę jakby rozłazi się po kątach i w związku z tym należy utrzymywać ciągły kontakt z poszczególnymi członkami pytając, czy są jeszcze/już w PO...
W rankingu zaistaniał również pan poseł Tadeusz Motowidło (SLD), który najlepiej opłaca swoich współpracowników w biurze poselskim. Sceptyków może dziwić jednak fakt, że mając tak dobrze opłacanych współpracowników ostatnią swoją interpelację poselską pan poseł Motowidło zgłosił pół roku temu. Być może do teraz analizuje otrzymaną odpowiedź od ministra gospodarki...
Na zakończenie - pan poseł Przemysław E. Gosiewski, "który na wynagrodzenia dla swoich współpracowników wydał do tej pory jedynie… 293 zł"... Mało tego...! "Tankuje z własnej kieszeni – utrzymuje minister. Dzięki takim oszczędnościom Gosiewski dostał w tym roku najmniejszy zwrot kosztów z Kancelarii Sejmu. Podczas gdy większość posłów dostało po ok. 140 tys. zł, Gosiewski otrzymał jedynie 54 tys."...
Cóż... mnie to nie dziwi... jeśli ktoś ma własny dworzec kolejowy, to i na paliwo nie wydaje... ostatecznie Włoszczowa Północ jest stacją zelektryfikowaną...
K A L E N D A R I U M
W 1814 roku abdykował sobie pan Napoleon Bonaparte... to taki dyktator niskiego wzrostu i wątpliwych obyczajów... Ech... szkoda, że w 4RP dyktatorzy niskiego wzrostu i wątpliwych obyczajów nie abdykują 4 kwietnia...
Ogłoszenie...
...zainteresowani poprzednimi wydaniami "przeglądu prasy" proszeni są o skorzystanie z Forum Miłośników Szkła Kontaktowego - link w "polecam strony"... Logując się tam proszę podać info: "z salon24". Dziękuję za uwagę.
Inne tematy w dziale Polityka