W ostatni weekend zabroniono mi denerwowania się, psioczenia na politykę i dywagacji wokół głupoty... Odebrano mi dostęp do mediów i wice Wersal... Skoro jednak weekend już minął pozwolę sobie spojrzeć na lożę szubrawców...
...i kogo tam widzimy...? Nie wiem jak Państwo, ale ja widzę dobraną parę...
Widzę sławnego aktora, który współpracował z SB. Zmaltretowany psychicznie, zaszczuty medialnie, bliski płaczu. Owszem, współpracował z SB, ale zmuszono go do tego szantażem. Ot, prowadził po pijaku, spowodował wypadek - niby nic, ale jako powód do szantażu dobry. Niby nic... pewnie, że nic. Jedni załamywali się w aresztach i więzieniach, inni z konieczności (?!) otrzymania paszportu, jeszcze inni w obawie o życie własne lub rodziny... a biedny aktorzyna tylko wypił sobie i spowodował wypadek, a tu już SB na niego przyczaiła się...
Podpisał zatem aktorzyna papierek, oddano mu prawo jazdy... W kraju, w którym tysiące osób giną od pijaństwa na drogach - niby nic... Ot, zwykły pijaczek za kółkiem... W komentarzach mało kogo obchodzi, że ów aktorzyna jest zwykłym przestępcą - toż setki kierowców codziennie zasiadają po głębszym za kółko kierownicy...
A dla mnie ten aktorzyna prostytuował się... Zbeszcześcił swoją godność chcąc wymazać grzech... wymazać oczywiście tylko z akt i ze swojego sumienia... ot, zwykła dziwka...
W obronie aktorzyny wsytąpił Wielki Aktor... Ten Wielki Aktor nie potępił aktorzyny za jazdę po pijaku - potępił za to tych, którzy znaleźli kwity... Dla Wielkiego Aktora spowodowanie wypadku po pijanemu to normalka - zdarzenie "nie warte aż poeamatu"... Wielkiego Aktora chciałem nazwać szubrawcem, ale jest inne określenie bardziej stosowne dla obrońcy dziwek - to alfons...
Dzisiaj w TVN24 popatrzyłem, jak Wielki Aktor-alfons wypowiada się na temat pana papieża Jana Pawła II... Widać, że Wielki Aktor-alfons jest katolikiem... narzeka na to, że słowa pana Jana Pawła II ulegają zapomnieniu... Ten Wielki Aktor-alfons zapomniał w ciągu dwóch dób, że nie tak dawno bronił grzesznika... Grzesznika, który nie poczuwał się, aby wyznać swoje winy, aby wyrazić skruchę, aby obiecać poprawę i aby odkupić swoje winy...
Taka to jest moralna doktryna loży szubrawców... A teraz Wielkiego Aktora-alfonsa zachęcę do pomachania szabelką przed portretami... No, panie Wielki Aktorze-alfonsie...! dalej...! rzuć monolog...! monolog ku chwale pijaków na naszych drogach...! monolog ku chwale dziwek oddających swój honor i cześć za prawo jazdy...!
No...! panie Wielki Aktorze-alfonsie... bądź pan dalej obrońcą dziwek... A w międzyczasie poopowiadaj narodowi o panu papieżu Janie Pawle II...
Inne tematy w dziale Polityka